Modelarstwo z pasją

Jaho63 napisał(a):A z nieprezentowanych modeli chcę obejrzeć przynajmniej tą "N-kę". Sam planuję w tym malowaniu kiedyś zrobić. Pilot Wang Kung-Fu? Kalki bodaj z Techmodu? Pokaż go.

Na prośbę Janusza pokazuję moje P-40, chociaż wcale nie ma co oglądać. Na zdjęciach znów powychodziły babole, które nie są zbyt widoczne kiedy stoją na półce. Zdjęcia też są nie tegez, ale nie wiem już jak walczyć z moją cyfrówką, nie ma ona żadnych manualnych ustawień, wszystko z automatu. Koniec biadolenia, czas na modele. Obydwa zrobione z pudła, kalkomanie zestawowe. Ten z paszczą rekina to, jak już wspomniał Janusz malowanie Chińskiego asa, nie wiem, na schemacie nic wspomnieli o pilocie. Standardowo malowane Pactrami.

Okropne są te bananowe kształty Hobbybossowych Kity-chałków.

Pietrek nie przesadzaj. Z profilu faktycznie jakoś dziwnie wyglądają (zaraz za kołpakiem powinno być szerzej) ale ogólnie swojego pierwowzora przypominają. Zdaża się wielu "Poważnym" firmom jeszcze bardziej skopać sylwetki.
Ale malowane są grubaśnie. Skoro masz warunki tylko na pędzel, musisz się tego nauczyć. Mamy na forum kilku pędzel-mistrzów. Jedną zasadniczą zasadę i ja pamiętam, to malowanie cieniutkimi warstwami.
U mnie osobiście plus za asa (wiem niezasłużony, bo był w pudełku ), bo samolot samolotem, ale samolot z prawdziwą historią, to zawsze będzie dla mnie miało głębszy sens. Dziwi mnie tylko, że kupiłeś dwie N-ki. HB robi tez chyba E? Tak w ogóle to jak będziesz chciał jakieś paszczakowate modele dla doskonalenia warsztatu malarskiego, to daj znać na priv.

P-40 z paszczą to jednak jest klasyk !!
Większość modeli P-40 N w 72 ma za dużą kabinę. W tym konkretnym przypadku cześć winy ponoszą zdjęcia ,które deformują sylwetkę modelu .

Ale ta "piękna" pólkolista linia spodu kadłuba w sylwetce bocznej to nie zniekształcenie zdjęcia. W tym ustawieniu zniekształcenie typu rybiego oka jest niemożliwe.

Fakt. Ciekaw jestem jak te modele robią, że im wychodzą karykatury. Wydawało mi się, że dzisiaj przy wszechobecności technik cyfrowych uzyskanie poprawnej geometrii to głównie znalezienie dobrej dokumentacji.

Nie potrafią nawet zwymiarować kalkomanii! Chińskiego malowania nie znam, ale "49" ma na pewno za mały numer i zbyt małą gwiazdę na kadłubie... Zreszta o ile pamiętam archiwalną fotkę, to ten P-40 miał odwrócony tyłem do przodu zbiornik podwieszany. Prawdziwy "smaczek", szkoda że Milos pominął ten detal! Aha, na felgach kól była jakaś grafika...

Milos, P-40ki lepiej mi się podobaja niż twój Spitfire z Lotni. Choć malowanie faktycznie grubo wygląda, może spróbuj Humbroli? Póki nie miałem aero, to zazwyczaj kładłem 2 warstwy tej farby i wyglądało to lepiej (możesz zerknąć na Tempesta lub 109E w moim portfolio). Z innych uwag, to fatalnie wygląda w HB szczelina połączenia kadłub-skrzydło. W sumie się nie dziwię, że tego nie wyszpachlowałeś Milos, ale szwy na rurach wydechowych mogłeś potraktować pilnikiem...

Co do P-40 w 1/72 to moim zdaniem w tej klasie cenowej Academy jest zdecydowanie lepszy.

Dzięki za słowa krytyki i ukrytej pochwały .
Odnośnie bananowego kształtu, to patrząc po zdjęciach w sieci, spód kadłuba powinien być bardziej płaski, coś jak w P-40 Airfixa?
Janusz, są dwie N-ki, dlatego że obydwie mają motywy które wręcz uwielbiam na samolotach, tj. szczęka rekina i trupia czaszka (mam jeszcze 2 paszczate mustangi, a F-51 leży w magazynku), a P-40E czeka w kolejce i też będzie paszczaty. Czasem mam wrażenie, że P-40 zaprojektowano w takim kształcie, właśnie dla takich malunków, jego sylwetka idealnie się do tego nadaje. A jeśli idzie o sławnego Spitfire, to tylko był jeden z takim motywem (Grey Nurse). Nawet kiedyś kupiłem Phantoma z PM, właśnie dla kalek ze szczękami.
Odnośnie malowania modeli, to owszem, tylko pędzluję i przy malowaniu Warhawk`ów zastosowałem metodę rozcieńczonej farby i cienkich warstw. Sam już nie wiem w którym momencie kaszanię malowanie.
Aha, mógłbyś powiedzieć parę zdań o Chińskim pilocie, który latał tą PeCzterdziestką?

Pik, wiem że na "49" było stosowane takie podwieszanie zbiornika, i jeśli dobrze pamiętam, to zbiorniki te były używane jako bomby napalmowe. Zbiornik jest, tylko że nie podwieszony, wykorzystuję patent w tych modelach, gdzie mocowanie jest na wcisk, więc mogę zmieniać od czasu do czasu, zbiornik na bombę. Na felgach powinny być dwie kostki do gry, Chińczycy nie dali jej w kalkomanii.

Milos Varak napisał(a):...motywy które wręcz uwielbiam na samolotach, tj. szczęka rekina...

To na pewno jeszcze Bf 110C i Ju 87B powinieneś popełnić.
Edit: i 109 oraz Typhoon-a

Wang Kuang-Fu. Pilot 3 CACW, 7FS, uznanych 6,5 zwycięstw.
Na P-40N 5,5v plus jedno na P-51K. W/g innych źródeł miał 8,5v (3 na Mustangu).
Nazwa własna samolotu to "Great Grandfather Commander" (jakiś tam tytuł z dynastii Ming ? )
Paszczastych malowań było więcej. Jaki, Ła-5, D-520, P39, P-38, B-25 nawet B-24. Izraelski Ouragan, Bostony nie przypomnę teraz ale jest w czym wybierać, gdyby tak kto chciał zrobić kolekcję "uzębionych" samolotów.

pik napisał(a):Zreszta o ile pamiętam archiwalną fotkę, to ten P-40 miał odwrócony tyłem do przodu zbiornik podwieszany. Prawdziwy "smaczek", szkoda że Milos pominął ten detal!

Już jest na miejscu


I jeszcze 3 fotki, na dowód że się kręci

Soris000 napisał(a):To na pewno jeszcze Bf 110C i Ju 87B powinieneś popełnić.
Edit: i 109 oraz Typhoon-a

Typhoon leży i czeka, będzie paszczaty . Była też jedna foka, ale jej malowanie nie przypadło mi do gustu, a B-24 otrzymały szczęki po przybyciu do Chin i gdzie były eskortowane przez Latające Tygrysy.