To co mnie zaskoczyło przy budowie tego modelu to fakt, że tym razem Juniorowi zdecydowanie bardziej przypadł do gustu etap montażu, malować praktycznie mu się nie chciało.
I końcowa weryfikacja przez głównego inżyniera - Mi-2 został przyjęty w poczet parku technicznego wszelakich służb ratowniczych, które nader często są obiektem intensywnej zabawy











