Modelarstwo z pasją

Witam.

Dzisiaj szybki model prosto z pudła. To już trzeci Sabre Airfixa w moim wykonaniu. Po prostu bardzo przyjemnie składa się ten model. Jedyny mankament to dosyć głębokie linie podziału, co dosyć razi w oczy w malowaniu bez metalizera. Model miał być testem pod nowe dla mnie techniki urozmaicania powierzchni. Zastosowałem rozjaśnianie paneli i cieniowanie suchymi pastelami.

Moje gratulacje Adam, bardzo ładnie i schludnie zrobiony model:) BSP.

Dziękuję Darek Model nie cieszy się wielką popularnością

Za 20 lat tak będzie wyglądał vintage.
Czysto zrobiony, czysto sklejony, ostre i dobrze naświetlone foty. Ale kiepsko skadrowane. zestaw przeciętny, chyba HB prezentuje się subtelniej o academy nie wspominając. Mocny wasz podkreślił airfixowaskie "rowy", a brak jakiegoś pomysłu na malowanie spowodowało, ze obserwator widzi w pierwszej kolejności całkiem ładna kabinkę, ale w drugiej kolejności te podkreślone wszem rowy. W trzeciej ostre zdjęcia, w czwartej kiepskie kadry. "+" i "-" się równoważą, i w sumie nie ma co napisać.
Gdybys wybrał model z lepsza faktura powierzchni, Twoja czystość wykonania dała by lepszy efekt. Modele airfixa nie bronią się same. Trzeba im trochę pomóc.
Dodam jeszcze, że niezwaszowane podwozie wygląda kiepsko. Jakbyś zwaszował podwozie, zwłaszcza przednie kółko i pokrywę nkm'ów to byłoby dużo lepiej.

Model prezentuje się bardzo ładnie tylko tak jak pisał Spiton brakuje mu łosza w niektórych miejscach, co wydaje się być niekonsekwencją i rzuca się w oczy psując całkiem fajny efekt.

Zgadzam się co do "łosia" na kołach - jego brak trochę razi w przyjętej konwencji modelu. Całość natomiast mi się podoba - "duży oddech" od wiecznie srebrnych Sabre'ów, spód lekko "spatynowany", czysto pomalowany. Dla mnie autor i Airfix się obronili.

Wiedziałem, że mogę na Was liczyć. Dzięki za opinie i sugestie

Podoba mi się przejście kolorów; czy to subtelne rozmycie to był efekt zamierzony? Napisz, proszę, jak to dokładnie zrobiłeś, bo ja w 1:48 (metodą "na wałek z Patafixu") wciąż nie umiem uzyskać takiego efektu jaki Ty osiągnąłeś w 1:72.

A właśnie, że to wałek z patafixu. Paradoksalnie w 1:72 może być łatwiej uzyskać takie rozmycie, bo grubość wałka w obu przypadkach ta sama, ale inny jest efekt skali. Mi się taki efekt podoba, bardziej plastyczny. Ze zgodnością historyczną trochę gorzej Daj grubszy wałek, pryskaj z góry pod kątem prostym i nie zlewaj farbą, żeby nie podpłynęła. To mi przychodzi tylko do głowy.

Teorię znam,gorzej z praktyką .Nigdy nie uzyskuję zadowalającej i co najważniejsze,jednolitej kreski. Zawsze gdzieś tam podleci pod sam patafix i robi się ostre przejście, no ale cóż. Trzeba próbować...

Granice kolorów faktycznie wyśmienite.