przez piotr dmitruk » niedziela, 19 lutego 2012, 13:15
Na pierwszy rzut oka model fajny i przyciągający wzrok, jednak kilka szczegółów nieco psuje wrażenie.
Przede wszystkim niekonsekwencja w śladach eksploatacji- cieniowanie malowania i brudny wyciek pod spodem z jednej, a z drugiej brak innych śladów, a przede wszystkim dysze wylotowe wykonane ze szczerego srebra.
Da się jeszcze odkleić te dysze i przemalować? Resztę można dość łatwo uzupełnić- trochę washa na podwozie i delikatne pasma wykonane suchymi pastelami, na kadłubie i skrzydłach.
Gdybym mógł doradzić, to płowienie farby na następnym modelu trzeba by było przemyśleć. Tutaj plamy (zwłaszcza na skrzydłach) są umiejscowione losowo, a w rzeczywistości powinny nieco odwzorowywać przebieg linii podziałowych, ponieważ przy nich warstwa farby jest najgrubsza, a i mikrozawirowania powietrza sprzyjają osadzaniu się brudu.
Z drobiazgów mniej widocznych, lecz jednak, to są łączenia polówek pocisków rakietowych widoczne w ich dyszach.