Modelarstwo z pasją

Po 20 latach pauzowania w modelarstwie powracam do tego pięknego hobby
Wykopałem model, który zacząłem w 1993 roku. Foka z nieistniejącej firmy Trimaster przeżyła cztery przeprowadzki zgubiła torpedę parę drobnych części i kalkomanie, ale doczekała się ukończenia. Być może to model, który był najdłużej składany na tym forum.
Poproszę o uwagi i komentarze dotyczące warsztatu i techniki.
Pozdrawiam KonWin



Brakuje np elementów podwozia




Od spodu najbardziej ucierpiał nie ma antenen drabinki i przepięknej torpedy








No to tyle "pierwsze śliwki robaczywki"
Jest to mój pierwszy model i wpis na forum

Jest super. Masz talent i ja jestem na tak.

To zrozumiałe że po takich perypetiach może czegoś brakować, ale powłoka malarska, bardzo fajna, obicia super...
Nie chce tu oceniać kwestii merytorycznych, chociaż jedna rzecz przykuła moja uwagę- śmigło. Czy na pewno czarne, z zółtymi końcówkami? No i ono chyba było drewniane...

Czarny napisał(a):chociaż jedna rzecz przykuła moja uwagę- śmigło. Czy na pewno czarne, z zółtymi końcówkami? No i ono chyba było drewniane...

Nie tylko śmigło, ale i końcówki skrzydeł i usterzenie pionowe.

Grzegorz2107 napisał(a):końcówki skrzydeł i usterzenie pionowe (były drewniane)

A to jakaś nowość wyszła ostatnimi czasy?

Jeżeli po tak długiej przerwie w modelowaniu osiągnąłeś taki efekt to jest super. Widać, że wiesz o co w tym wszystkim chodzi.
Ale z tym śmigłem to chyba rzeczywiście cuś nie tak - metalowe to ono nie było. Świateł pozycyjnych na końcówkach skrzydeł brak a cętki na usterzeniu mogłyby być ciut subtelniejsze ale to już czepialstwo. Praktyka czyni mistrza więc czekam na kolejne Twoje prace bo potencjał jest

Końcówki płata były metalowe, a nie jak pisałem drewniane. Drewniane były końcówki usterzenia poziomego w tym samolocie i pewnie jeszcze klapy. Coś jeszcze?

No rzeczywiście poleciałem z tą srebrną na łopatach i statecznikach ale bardzo dziękuję za uwagi .
Śmieszne, bo sam się śmiałem z kolegi, który zrobił tego typu błąd na, jaku-3, że niby trzeba się znać na samolotach itd. A tu taka wtopa.
Obiecuję poprawę na następnym
Już niedługo odsłona P-39 Q Hasegawy

konwin napisał(a):No rzeczywiście poleciałem z tą srebrną na łopatach i statecznikach ale bardzo dziękuję za uwagi .

Ze statecznikami nie zrobiłeś nic złego, jak najbardziej były też metalowe. Statecznik pionowy o powiększonej powierzchni był opracowany w obu wersjach, tj. metalowa i drewniana. Akurat te Fw 190 D z powiększonym statecznikiem pionowym na którym można go bez wątpienia rozpoznać mają właśnie wersję metalową.
Zresztą temat tych drewnianych elementów w Fw 190 zasługuje na dłuższą dysputę a to może być nudne.

Śmigło możesz łatwo poprawić, nie ma się czym przejmować.

Fajnie, że Fw 190, fajnie że Trimaster!
Gdzieś w domu chyba mam taką torpedę, jaką zgubiłeś. Jesteś może z Warszawy?

Grzegorz2107 napisał(a):Drewniane były końcówki usterzenia poziomego w tym samolocie

Chciałbym poprosić o rozwinięcie tematu.
Drewniany element szczytu powiększonego statecznika pionowego tj. część 152.320-17 (wyłącznie dla statecznika w wersji metalowej) to wiem, że był opracowany. Ale o drewnianych końcówkach standardowego usterzenia poziomego nie słyszałem. Znam tylko metalowe tj. elementy 190.302-07 / 06 (lewy/prawy) ale drewnianego w katalogu części nie widzę. Pewnie coś przegapiłem

Katalogi też potrafią być od rzeczywistości nieco oderwane, więc bardzo mnie zaciekawiła powyższa informacja i będę wdzięczny za rozwinięcie tematu.