Strona 1 z 3

Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 10:52
przez Mecenas
Czołem,
przedstawiam mój ostatni ukończony ulepek. Model powstał na bazie Airfixowego Miga-15. W założeniu chciałem go skleić w kilka dni prosto z pudełka, ale nie umiem. Trochę poprawiałem tu i tam, dorabiałem lufy, "pasy" pilota. Mimo, że części modelu z reguły bardzo dobrze do siebie pasują to jednak najwięcej czasu poświęciłem na szpachlowanie i polerowanie. Zdecydowanie najgorzej spasowany jest "nos" z wlotem powietrza. Zabawy i szpachli wymaga zarówno na zewnątrz na połączeniu z kadłubem jak i wygładzenie rodzielacza strumienia powietrza (mam nadzieję, że tak to się nazywa). Robota upierdliwa bo miejsca mało. Drugim takim wymagającym miejscem jest łączenie połówek kadłuba. Tutaj też się starałem zrobić na gładko.

Malowanie to podkład z Surfacera 1000. Potem kawałek kadłuba pod kabiną na czerwono i wykleiłem maską cyferki numeru indywidualnego. Kilka paneli oraz hamulce aerodynamiczne i osłony podwozia pomalowałem na czarno. Cały model pomalowałem bardzo rozcieńczonym Gunze Metalic Aluminum w kilku cieniutkich warstwach i na drugi dzień przepolerowałem chusteczką. Niestety nie wyeliminowało to zupełnie brudzenia paluchów na srebrno, ale i tak było dużo lepiej niż malowany prosto ze słoiczka jak mi radzono przy zakupie... Potem klasycznie wykleiłem szachownice (dar od Dewertusa - jeszcze raz dziękuję) i na koniec półmatowe zabezpieczenie całości bardzo rzadkim półmatem Vallejo. Różnica kolorystyczna maszyny niestety nie wszędzie mi wyszła - trzeba ćwiczyć żeby grać w filharmonii. Żeby było śmiesznie inny kolor tylnej części kadłuba to efekt cieńszej warstwy zarówno farby jak i werniksu.

Sam model oceniam bardzo pozytywnie, pomimo widocznych gołym okiem wad produkcyjnych i technicznych (linie podziałowe - za grube i źle zlokalizowane), toporne gniazda goleni podwozia, nieprawidłowa wielkość kół. Bardzo mi się spodobały kalkomanie, mimo iż wykorzystałem tylko pięć - instrumenty pokładowe oraz chodniki na skrzydłach. Cieniutkie i dobrze reagowały na płyny Set i Sol.

Model reprezentuje samolot używany w 1 eskadrze 39 PLM z Mierzęcic, prawdopodobnie ok 1973 roku - tak w ramach lokalnego patriotyzmu. Kiedyś pewnie latał "po moim niebie" gdyż mieszkam jakieś 5-6km w linii prostej od tego lotniska, choć ja osobiście LIM-ów już nie pamiętam, tylko "szybkie".

Reasumując: model łatwy i przyjemny. Jeśli się pogodzimy z jego wadami to bez większych problemów można go zrobić w kilka luźnych wieczorów. Ja się ogólnie dobrze bawiłem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 11:13
przez KFS-miniatures
Mecenas napisał(a):Cały model pomalowałem bardzo rozcieńczonym Gunze Metalic Aluminum w kilku cieniutkich warstwach i na drugi dzień przepolerowałem chusteczką. Niestety nie wyeliminowało to zupełnie brudzenia paluchów na srebrno


no przy gunze metalikach nie da sie wyeliminować tego efektu. to są mniej udane farby. natomiast supermetaliki sa tej wady absolutnie pozbawione

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 12:44
przez Slash
Bardzo fajny Michale. Planujesz więcej jakiś limów? Powiedz jeszcze czy udało Ci się dobrnąć do jakiś informacji nt. czy te samoloty w 1973 mogło być przemalowane po całości. Na zdjęciach z lat 50-60 Limy wyraźnie się świecą w słońcu, a oznaczenia są matowe.

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 13:06
przez young
Bardzo przyjemny dla oka. Gratuluję :)
Jeśli chodzi o "błyszczenie". Na początku miały tylko lakier położony, po remontach dostawały srebrzankę ;o)

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 15:35
przez Mecenas
Dzięki za komentarze.

Polecam tą stronę - trochę zdjęć historycznych z Mierzęcic: https://sites.google.com/site/2eskadralm/historia-lotniska
Moja interpretacja tych zdjęć wykazuje, że był miszung. Część piętnastek się świeci, część wykazuje tendencje matowe. Po konsultacji z Youngiem (również dziękuję za pomoc i przepraszam, że nie wspomniałem wcześniej) doszedłem do wniosku, że akurat "105" lepiej zrobić bardziej matowo niż błyszcząco. Raz, że zdjęcie, choć kiepskie, jednak nie bardzo przekonuje mnie do błysku. Dwa, to uwaga Younga: czubek statecznika wydaje się być pomalowany na czerwono tak jak w 1PLM. To mnie skłoniło do interpretacji, że ta maszyna akurat nie przechodziła żadnego dużego remontu i przemalowania przed wykonaniem zdjęcia.

Obrazek

Jeszcze jedna kwestia do wyjaśnienia: czemu nie ma zbiorników podwieszanych? Ten model był jakiś pechowy. Okazało się, że oryginalnie brakuje w nim całej ramki z częściami. Po zgłoszeniu reklamacji Airfix wprawdzie przysłał brakującą ramkę, ale bez zaczepów zbiorników. Dorabiać ręcznie mi się nie chciało więc po prostu zalepiłem otwory w skrzydłach i zrobiłem gołego.

Z oryginalnego modelu Airfixa poprawiłem jeszcze grubość brzechw/grzebieni aerodynamicznych na skrzydłach - ordynarnie pilnikiem i papierem ściernym. Prosty zabieg, ok. 15 minut na skrzydło, a wizualnie znacznie polepsza odbiór całości. Jak się komuś będzie chciało jeszcze zalepiać "rowy" podziałowe i wrzucić jakieś blaszki to ma szansę zrobić naprawdę fajny model.

Czy planuję kolejne Migi/Lim-y? Planuję... :) Ale w kolejce stoi jeszcze "Mig z mintajem" jako prezent od lepszej połowy więc raczej on pójdzie na warsztat. Chciałbym zrobić jednak duet Mig-15/F-86 z Korei, obydwa z Airfixu. Może w ramach kolejnego lightowego lepienia coś z tego "bydzie".

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 16:08
przez young
No no. To nie tak. Ze zdjęcia jednoznacznie wyczytać za wiele się nie da. To raz. Następnie, jeśli ma kolorowy czubek to nie oznacza absolutnie, że remontu nie przeszedł. Czubek mógł być pomalowany po remoncie średnim bądź głównym, a s-t później przekazany do 39 PLM. Koloru i poprzedniej jednostki też nie możemy być pewni...
Zapomniałem, wnęki powinny być szare. I numer trochę jest przesunięty.
Mógłbyś zrobić MF z 2 elm 11 PLM, bądź poczekać na PFM z tygryskiem ;o)

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 21:43
przez Aleksander
Bardzo go dokładnie przeszlifowałeś - nie widać miejsc łączenia połówek kadłuba. Fajnie wygląda, dość naturalnie w tym malowaniu (o ile można mówić o "malowaniu" w odniesieniu do oryginału).
Dobrze się prezentuje!

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 21:49
przez Leszek Szopieray
Fajny ten limek, oby więcej takich tematów.

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 21:51
przez Mecenas...Kolekcjoner...
KFS-miniatures napisał(a):
Mecenas napisał(a):Cały model pomalowałem bardzo rozcieńczonym Gunze Metalic Aluminum w kilku cieniutkich warstwach i na drugi dzień przepolerowałem chusteczką. Niestety nie wyeliminowało to zupełnie brudzenia paluchów na srebrno


no przy gunze metalikach nie da sie wyeliminować tego efektu. to są mniej udane farby. natomiast supermetaliki sa tej wady absolutnie pozbawione

Czy nie jest zbytnio matowy, przez co wyglada jak zabawka?

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 21:56
przez Murek
Bardzo ładny, sympatyczny modelik :D

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 22:07
przez spiton
He, he, zbierasz owoce "namaszczenia" przez Jaho ,-)). Po harcorowym Hunterze jest dziewiczy limuś . Zdecydowanie za grzeczny jak dla mnie.
Mi się podoba, że kabinka jest przeźroczysta. I foty ocierają się o bardzo fajny klimat. Jeszcze ciu ciut i były by naprawdę przyjemne. Troszkę kontrastu albo ostrości im brakuje.

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 22:26
przez xmald
Witam. Model bardzo mi się podoba, co do srebrzanek czy jak to tam nazywać po zakupie 5 sztuk różnych producentów najbardziej przypadła mi do gustu 66 Revella... Zwracam się z uprzejmym zapytaniem co się na tych rurach znają czy możliwe jest to, że Limy z 1PLM "WARSZAWA" posiadały numery seryjne (to te na dziobie?) i górę statecznika w kolorze czarnym???
Przed moją dawno temu podstawówką stoi Limek i ostatnio w ramach remontu tak mu z czerwonego na czarne pomalowali. Osobiście wydaję mi się to raczej niezbyt zgodne z pierwowzorem ale ja się jeno na szmatopłatach znam raczej.

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 22:36
przez Leszek Szopieray
Nr boczny zawsze czerwony, końcówka statecznika pionowego w 1plm - czerwona.

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 23:34
przez Kuba P.
Mecenas napisał(a):Okazało się, że oryginalnie brakuje w nim całej ramki z częściami. Po zgłoszeniu reklamacji Airfix wprawdzie przysłał brakującą ramkę,


10 minut temu miałem właśnie pytać - czy Airfix dosyła części...miałem małą awarię z wiatrochronem swojego Seafire. Na szczęście sytuacja prawie opanowana. A że w temacie jestem - popatrzyłem na Twojego MiGa i widzę, że osłonę kabiny fajnie zrobiłeś, jest bardzo ładna. Nie zniekształca widoku, jest czysta - polerowałeś czy może stosowałeś zanurzanie w płynach do podłogi?
Nie wiem jak w małym Migu ale widzę, że przynajmniej w Seafire Airfix zrobił osłonę o nierozwijalnej powierzchni równiutką i bez efektu soczewki. Do tego bez szwu na grzbiecie osłony. I to jest cholernie dobra rzecz - ciekawe jak to robią.

W ogóle to te nowe Airfixy może mają nieco grube linie podziału blach ale są świetnie spasowane, kleją się jak marzenie - naprawdę fajne modele. No i Airfix - sentyment jest :)

Re: Lim-2, Airfix, 1:72

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 00:24
przez dewertus
Ładny, czysty model. Cieszę się, że kalki się przydały.