Strona 1 z 2

D3A1 Val, Revell/Hasegawa, 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 19:05
przez Czarny
No i udało się dobrnąć do końca. Komentarze i uwagi mile widziane. Miałem problem z wyborem malowania, zdecydowałem się na samolot pilotowany przez Kishichiro Yamada z strzelcem/radiooperatorem Keijiro Yoshikawa z lotniskowca Hiryu.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: D3A1 Val

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 19:12
przez piotr dmitruk
Podobają mi się obdrapania z resztkami farby podkładowej, brawo!
Dół jednak (przez kontrast) zbyt mało zniszczony.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 19:23
przez subgrafik
Fajny bardzo
i zgadzam sie z Piotrem co do dolu...

P

Re: D3A1 Val

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 19:46
przez pik
Dół jednak (przez kontrast) zbyt mało zniszczony.
A mnie się kontrast podoba i nie zgadzam się z tą opinią. Dół z natury rzeczy jest mniej narażony na uszkodzenia przez warunki atmosferyczne czy czynności obsługowe, także jest to jak najbardziej zgodne z realiami.

Moje jedyne zastrzeżenie dotyczy ciemnych linii zniosu na stateczniku. Nigdy takich nie widziałem, były z reguły malowane białą farba na ciemnym tle!

Generalnie model bardzo efektowny, gratulacje Czarny!

Re: D3A1 Val

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 19:59
przez Mariusz Jarzyna ze Szczec
No dałeś ognia. Piękny efekt końcowy. Odrapania full realizmu (tzn. wykonanie bo jak na Midway to na mój gust trochę ich za dużo i nie potrzebnie na końcówkach skrzydeł). Pełen podziw :shock:

Re: D3A1 Val

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 20:48
przez skusz
Bardzo ładny, obdrapania robią wrażenie, bardzo mi się podoba.
Po roku służby może i faktycznie trochę sterany, ale po PH mogli sobie zrobić biesiadę z sake i stąd te odpryski.
Sorki za taką fantasmagorię.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 20:59
przez Soris000
Podoba mi się bardzo góra, dół trochę mniej- nie dla tego,że jest niezniszczony, ale sprawia wrażenie "niedokończonego" lub malowanego przez innego modelarza. Ale całość na wielki +.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 23:18
przez Czarny
Soris, bo on w realu był malowany przez innego malarza :P

Samoloty jakie latały nad Midway zostały zaokrętowane na lotniskowce przed Pearl Harbour. Były w malowaniu szarym "metalic" ;o) Ktoś jednak po drodze wymyślił, że ten typ kamuflażu nie daje rady w związku z czym powierzchnie górne pokryto kolorem zielonym. Maszyny przemalowano na lotniskowcach kładąc nową warstwę na błyszczący szary bez przygotowania co zaowocowało łuszczeniem się zielonego. Świetnie pokazuje to zdjęcie zrobione w początkach kwietnia 1942 roku maszynie Fuchidy podczas lądowania na Akagi.
Większość obić na moim modelu jest nie do gołej blachy ale do szarego chociaż aluminium też przebija w wielu miejscach. Nie ma papierów na znieszczenie powłoki na spodzie maszyny. Góra to co innego.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 23:51
przez KFS-miniatures
W paru miejscach to rzuca się w oczy - farba łuszczy się bez baczenia na podziały między panelami. To nie wygląda naturalnie.
Mnie bardziej od odprysków to podoba się 'ożywienie' zielonych powierzchni cieniami i wypłowieniami.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 00:13
przez Jacek Bzunek
KFS-miniatures napisał(a):w paru miejscach to rzuca się w oczy- farba łuszczy się bez baczenia na podziały między panelami. to nie wygląda naturalnie.

Co w tym zlego?

Re: D3A1 Val

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 00:15
przez KFS-miniatures
Jacek Bzunek napisał(a):Co w tym zlego?
KFS-miniatures napisał(a):to nie wygląda naturalnie.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 00:24
przez Jacek Bzunek
Ale dlaczego? Słabo trzymająca się podłoża farba może łuszczyć się od krawędzi blachy poszycia ale równie dobrze na skutek zadrapana czy mocnego otarcia będzie się łuszczyła w dowolny, każdy inny sposób.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 00:39
przez KFS-miniatures
Jacek Bzunek napisał(a):równie dobrze na skutek zadrapana czy mocnego otarcia będzie się łuszczyła w dowolny, każdy inny sposób.

To tu miejscami za dużo jest tej dowolności, przez co nie wygląda to naturalnie.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 08:01
przez Czarny
Obrazek

Kamil nie przekonasz mnie że te obicia idą po liniach podziału blach.

Mówimy w rzeczywistości nie o obiciach a łuszczeniu się powłoki lakierniczej.

Re: D3A1 Val

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 10:17
przez KFS-miniatures
Czarny napisał(a):Kamil nie przekonasz mnie że te obicia idą po liniach podziału blach.


Nie przekonam, bo nie mam niczego takiego w planach. Ba, nigdy nawet tak nie twierdziłem. Przeczytaj uwaznie mój komentarz.