Po długim, rodzinnym dłubaniu udało się skończyć nasze dwa żółtoskrzydłe Wildcaty budowane w ramach projektu "Born in the USA" na sPWM - warsztat:
http://www.forum.modelarstwo.org.pl/viewtopic.php?f=130&t=49642
Mniejszego ze żbików budował 4-letni Staś, oczywiście z moją pomocą, polegającą głównie na maskowaniu i przygotowywaniu sprzętu do malowania. Sam model to typowy easy-kit Hobby Bossa więc ze złożeniem go junior nie miał większych problemów.
Musze przyznać że mimo młodego wieku Staszek całkiem nieźle potrafi operować aerografem, musiałem tylko pilnować żeby nie zalewał zbyt grubą warstwą farby niektórych elementów. A wyszło tak:
Wildcat Stasia 1:72
Swojego Wildcata również budowałem z zestawu HB tyle, że w skali 1:48. Model zrobiony praktycznie "z pudła" dołożyłem mu jedynie (za radą i z pomocą kolegi Michała Pyziaka) wyrzutniki bombowe Bewstera. Przedstawia maszynę z lotniskowca USS WASP 72-F-16 (BuNo.1880).
Przy okazji dowiedziałem się jak trudno jest zrobić dobre zdjęcia "srebrnym" modelom.
Mój Wildcat 1:48