Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

[greatgonzo]

Zgoda.

Jednak chyba należymy do wymierającego gatunku

Bez wnikania w wartość postaw, moim zdaniem stan gatunku był, jest i będzie constans.

[Grzegorz2107]

A co do drugiego - ja, akurat, chylę czoła, bo JA pewnie bym aż tak się w ten temat nie zagłębiał.
Tym bardziej doceniam tą pracę.

Jednak jeśli zdecydujesz się na relację na forum, to możesz paść ofiarą nacisku społecznego i ulec swoistemu szantażowi moralnemu, który przymusi Cię do zgłębiania tematu. W granicach prawa oczywiście.

[Aleksander]

Olku, może być też tak, że zrobię jednak Tucka, tylko "obdartego". Napiszę po wszystkim jakieś oświadczenie . Masz gdzieś relację ze swojej budowy? Też bym coś podpatrzył.

Dopiero wyjąłem go z pudła i zaczynam "obrabiać". Muszę też coś zrobić z krzywą, żywiczną wnęką podwozia - na razie więc jeszcze mocno wstępnie i nie ma co pokazać - ale od czasu rozgrzebania (już prawie na ukończeniu) płóciennego Hurricane Mk I ten samolot zaczął mi się podobać - dość, że powstaje jeszcze jeden z Airfixa, a ten z PCM będzie uwerturą przed Trumpeterem w 1/24.

A co do dokumentacji - oczywiście też ją zbieram i wykorzystuję, ale bez drążenia aż tak drobnych szczegółów jak kolory poszczególnych przewodów, układ dźwigni sterowania silnikiem na postoju lub w ruchu, czy położenie dźwigni chowania podwozia. Akceptuję uproszczenia, zwłaszcza takie, które nie wymagają ode mnie zegarmistrzowskich wyczynów.

[K.Y.Czart]

Na razie więc jeszcze mocno wstępnie i nie ma co pokazać - ale od czasu rozgrzebania (już prawie na ukończeniu) płóciennego Hurricane Mk I ten samolot zaczął mi się podobać - dość, że powstaje jeszcze jeden z Airfixa, a ten z PCM będzie uwerturą przed Trumpeterem w 1/24.

Życzę więc Olku powodzenia w budowie Huraganów, zwłaszcza tej Trąbki, bo im model większy, tym więcej widać. Jak się u mnie jakiś Hurry pojawi, to nie omieszkam pokazać.

Tymczasem, na do widzenia - obrazek Spita po turbo liftingu*


* he, he, he ależ te moje internetowe obrazki kłamią, przecież on naprawdę wygląda zupełnie inaczej

[Grzegorz2107]

Tymczasem, na do widzenia - obrazek Spita po turbo liftingu* )

Więcej światła, czy obróbka zdjęcia?

[shivadog]

Jakieś nowe cienie się pojawiły?

[spiton]

Post krateczka ,-))
Chyba nie tędy droga.

[malinowski]

A w sprawie Hurricane 1/32 to może jakiś projekt grupowy? Wszyscy budują, nikt żadnych zdjęć nie pokazuje

[shivadog]

"Fizoloficzny" wątek wydzielony do HP.
(bynajmniej nie po to by go tam rozwijać)

Pozdrawiam,

Jerzy

PS. proszę trzymajmy się tematu.

[Grzegorz2107]

Jakiś czas temu poszukiwałem bardzo wytrwale okopceń na skrzydłach Spitfire, które z oczywistych powodów powinny być na nim widoczne, a w żaden sposób nie udało mi się ich odnaleźć mimo przeglądnięcia setek zdjęć. Coś gdzieś tam majaczyło, ale nigdy na tyle wyraźnie, żeby móc się na tym wzorować, a tym bardziej zgromadzić jakiś materiał do porównań.
Nie potrafiłem tego sobie w żaden sposób wytłumaczyć, aż do wczoraj.

I co? No i popatrzcie co się działo z tymi okopceniami:

Zdjęcie z W.Matusiak "Supermarine Spitfire IX, 1942-1943" Polskie Skrzydła nr 13

Chłopaki wyglądają na wprawionych i dobrze przygotowanych do usuwania śladów eksploatacji, a maszyna na zdjęciu ma za sobą parę miesięcy bojowego użytku. To dla równowagi do poglądów niektórych, że brud na samolotach tylko narastał z czasem i po paru tygodniach mógł on wyglądać jak eksponat muzealny stojący lata całe nie tyle pod chmurką, co pod owocującą morwą i malwą.

[K.Y.Czart]

A widzisz.... No, ale skoro Angole oblepiali Spitfiry groszkami, w celu sprawdzenia wpływu wypukłych nitów na sprawność aerodynamiczną płatowca, to może odkryli też niekorzystny wpływ kopcia prochowego na czystość przepływu powietrza i tym samym siłę nośną skrzydła. I może w efekcie nakazali stosowną dyrektywą obowiązkowe, okresowe szorowanie górnych powierzchni płata?

ps. chyba morwą?

[Grzegorz2107]

A widzisz.... No, ale skoro Angole oblepiali Spitfiry groszkami, w celu sprawdzenia wpływu wypukłych nitów na sprawność aerodynamiczną płatowca, to może odkryli też niekorzystny wpływ kopcia prochowego na czystość przepływu powietrza i tym samym siłę nośną skrzydła. I może w efekcie nakazali stosowną dyrektywą obowiązkowe, okresowe szorowanie górnych powierzchni płata?

ps. chyba morwą?

Jadłem morwy jak jeszcze sepleniłem.

Siłę nośną, a więc i zwrotność, czyli to co do końca wojny Angole uważali za istotną przewagę swoich myśliwców. To nie mogło chodzić tylko o estetykę i podstawowe w każdym wojsku dbanie o sprzęt. Jestem tak jak Ty przekonany o istnieniu specjalnych rozkazów w tej kwestii.

[greatgonzo]

Krzysztof, nie mylisz się. Dyrektywy w temacie utrzymania powierzchni samolotu były.
Ale ani one, ani zdjęcie, nie wnoszą wiele w przypadku konkretnego modelu. Gdyby było inaczej, to trzeba by przyjąć, że wszystkie Spity sprzed ich wydania były obrazem klęski i rozpaczy, bo przecież z jakiegoś powodu dyrektywy wydano.

[Czarny]

Brawo Czart widze, że uczysz się od swojego mistrza bardzo szybko. Wysyłasz PW i blokujesz możliwość odpowiedzi. To prawie jak mieć gazetę i pokazywać w niej jedynie słuszny poglad bez prawa do polemiki.

[K.Y.Czart]

Rozumiem, że masz jakiś inne informacje na temat stanu pogody w dniach 2-11 września 1940 - bo to było treścią krótkiego PW - niż to podaje strona: http://www.battleofbritain1940.net/ Nawet jeśli Twoje informacje są znacząco inne i miałoby to wpływ, na wygląd N3162 dnia 5 września 1940, to i tak nie będzie to miało wpływu na wygląd modelu. Napisałem to już w oświadczeniu, a Mecenas_Kolekcjoner powtórzył cytatem. Nie czytasz, tylko oglądasz?

Pozdrawiam, ale nie za serdecznie

ps. Mam prawo bawić się opcjami dostępności wg własnego widzi-mi-się. Masz coś przeciw temu?