Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez Arkady72 » niedziela, 19 sierpnia 2012, 12:22

K.Y.Czart napisał(a):Gdyby autor wspomnianej pracy zamieścił galerię na tym forum, to podjąłbym polemikę na temat szczegółów jego modelu. Tam, gdzie model widziałem nie mam i nie planuję zakładać konta. Skoro on nie zamieścił tutaj, to ja tym bardziej nie zamierzam tego robić, w dodatku w swoim wątku.

Nic nie stało na przeszkodzie abyś prowadził otwartą dyskusję w tych miejscach gdzie już dawno była pokazywana budowa modelu i gotowe galerie.
Budowa:
Linki usunięte na prośbę Autora tematu.
Arkady72
Dobre rady na czasie zawsze mile widziane.

Galerie tutaj:

Linki usunięte na prośbę Autora tematu.
Arkady72

Jak ktoś ma alergię na internet w pewnym wieku może poczytać i pooglądać tu:

Obrazek

Widocznie on nie ma ochoty prowadzić otwartej dyskusji na ten temat.

Nie nie mam na to ochoty tutaj bezapelacyjnie. Szczególnie, że mylisz dyskusję z nabijaniem się z czegoś. Nie Ty jeden.
Ale to i tak lepiej wygląda niż zacieki błota (oleju?) na ściankach wnęk kół, które wbrew prawu grawitacji skierowane są do góry. Albo wycieki oleju z dziurek po(z?) nitach. Gdzieś wpadłem na galerię przezabawnego Spita IX w polskim malowaniu, gdzie co zdjęcie to jakieś takie fajne odkrycia (dziesiątki tego).

Do dyskusji jeszcze nie dojrzałeś.
Zasugeruję tylko delikatne popukanie się gorące czółko.

Zanim zaczniesz naprawiać świat - zacznij od siebie. Bez odbioru.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 17:44 przez Arkady72, łącznie edytowano 2 razy
Tworzona dziś przyszłość będzie naszą teraźniejszością!
Avatar użytkownika
Arkady72

WM2
 
Posty: 1910
Dołączył(a): sobota, 19 stycznia 2008, 10:27

Reklama

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez K.Y.Czart » niedziela, 19 sierpnia 2012, 12:51

Arkady72 napisał(a): Do dyskusji jeszcze nie dojrzałeś. Bez odbioru.


Bardzo konstruktywna "otwarta" dyskusja. Ale jak sobie życzysz. I bądź łaskaw wykasować z mojego wątku swoje linki, gdyż nie wnoszą one niczego, co dotyczyłoby mojego modelu. Chcesz rozmawiać na jego temat, proszę bardzo. Chcesz się reklamować, to załóż swój wątek, galerię czy co tam chcesz.
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez Seweryn » niedziela, 19 sierpnia 2012, 13:12

Dyskusja się rozkręciła, ja mam pytanie do osób piszących o rewelacyjnym malowaniu - co sprawia, że tak uważacie, bardziej podoba mi się malowanie 72ki, ten wygląda na kartonowy, rażą trochę czyściutkie wnęki podwozia i spód modelu, okopcenie na skrzydłach też do mnie nie przemawiają. Detal, dbałość o szczegół to mistrzostwo w Twoim wykonaniu.
Seweryn
Avatar użytkownika
Seweryn
 
Posty: 2075
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 20:05
Lokalizacja: Ustroń

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez Marek Naja » niedziela, 19 sierpnia 2012, 13:22

K.Y.Czart napisał(a):Gdzieś wpadłem na galerię przezabawnego Spita IX w polskim malowaniu, gdzie co zdjęcie to jakieś takie fajne odkrycia (dziesiątki tego). Poszukaj go - dość łatwo znaleźć. Względem wrażeń? Super - cały czas prześladowało mnie uczucie, że już gdzieś to widziałem. A jednocześnie ciągle odkrywałem coś niespotykanego w naturze. :lol:


K.Y.Czart napisał(a):I bądź łaskaw wykasować z mojego wątku swoje linki, gdyż nie wnoszą one niczego, co dotyczyłoby mojego modelu

Przecież sam wprowadzileś temat tego przezabawnego Spita w odniesieniu do swojego...
vel Baldigozz
Avatar użytkownika
Marek Naja

rpm3
 
Posty: 872
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:40

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez Jaho63 » niedziela, 19 sierpnia 2012, 13:28

Wyjątkowo. Krzyś. (PW mogłeś zostawić, a wrzucić do wrogów tych których PW nie chcesz dostawać...)
Wiem, że większość osób zwracających Ci uwagę potraktujesz jak wroga. Mnie, mam nadzieję, masz nadal za kolegę.
Przycinałeś się do Arkadego bezpodstawnie, choć wiem, że w odpowiedzi na bezpodstawne przycinanie się do Twojego modelu.
Prawda jest taka, że Ci co piszą, że Twój model jest kompletnie zwalony, po prostu głupio pierniczą. Bo co innego rozmowa o niuansach.
Z kolei Ty bracie pierniczysz o Spicie Arkadego. Tak, są błędy, ale nadal jest to piękny model. Czyli! Zaś to samo co z Twoim!
I tak w koło.
I to co piszę nie jest odkrywcze, wystarczyłoby trochę powalczyć ze swoimi instynktami.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez K.Y.Czart » niedziela, 19 sierpnia 2012, 14:03

No w końcu coś o modelu, a nie o egzorcyzmach.

Seweryn, też chciałbym się dowiedzieć czemu bardziej podoba Ci się "mały". Bo to, że tak jest, mnie nie dziwi - dla jasności nie ma w tym żadnego podtekstu czy oceny. Powiem nawet, że się tego spodziewałem. Ciekawi mnie jednak, czy powód "podobania się bardziej" pokrywa się z moimi przypuszczeniami. Chętnie podyskutuję na temat konkretów, a nie "ideologii" i misji, którą mi co niektórzy wpierają. Rzeczy od dawna nie są takie, jakie się niektórym wydają. Część wie, co mam na myśli. Inna część jest mało spostrzegawcza. ;o)

A z konkretów. Sewerynie, zawsze słyszałem, że zbyt mocny, czarny wash upodabnia model do kartonówki. Tymczasem piszesz tak o modelu, któy nie ma zupełnie washa. Więc jak jest z tym "kartonem"? O okopceniach skrzydeł była mowa w wątku warsztatowym (z Grzegorzem). Tak, nie powinno ich być na gónych powierzchniach, dolne powinny nieco inaczej wyglądać, choć są zdjęcia na których wyglądają podobnie jak u mnie. Można przeczytać jak i dlaczego. Wnęki podwozia nie są krystalicznie czyste. Wg mnie są takie, jakie powinny być w tym modelu. Rozumiem, że ktoś inny może mieć ma inne zdanie i OK. Co nie znaczy, że muszę się z nim zgadzać. I nie zgadzam się. ;o)
Ostatnio edytowano niedziela, 19 sierpnia 2012, 19:13 przez K.Y.Czart, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez K.Y.Czart » niedziela, 19 sierpnia 2012, 14:36

Marek Naja napisał(a):Przecież sam wprowadzileś temat tego przezabawnego Spita w odniesieniu do swojego...


Tak Marku, ale zrobiłem to w dwóch zdaniach i nie rozwijałem tematu. A nie zrobiłem tego, bo Arkady nie pokazał modelu tutaj, tylko na SF (tam służył jako odniesienie do mojego, zanim napisałem ten post), gdzie jak sądzę początkowo miał być jedynie normalną galerią. Mogę powtórzyć. Jeśli Arkady założy galerię na PWM, opiszę szczegółowo, co wg mnie jest błędem w jego modelu. Poza tym określenie "przezabawny" nie powinno być obrażliwe wobec kogoś, kto ma zabawę wpisaną w credo. ;o)

Jaho63 napisał(a):Wyjątkowo. Krzyś. (PW mogłeś zostawić, a wrzucić do wrogów tych których PW nie chcesz dostawać...)
Wiem, że większość osób zwracających Ci uwagę potraktujesz jak wroga. Mnie, mam nadzieję, masz nadal za kolegę.


Janusz, masz do mnie mail, więc nie wiem jaki masz problem z prywatną korespondecją. Nadal pozostajesz kolegą, co dla mnie nie jest żadnym problemem.
Rzeczywiście jest funkcja klasyfikacji userów, korzystam z niej, jak widzisz nie zawsze i nie do wszystkich.


Jaho63 napisał(a):Przycinałeś się do Arkadego bezpodstawnie, choć wiem, że w odpowiedzi na bezpodstawne przycinanie się do Twojego modelu.
Prawda jest taka, że Ci co piszą, że Twój model jest kompletnie zwalony, po prostu głupio pierniczą. Bo co innego rozmowa o niuansach.
Z kolei Ty bracie pierniczysz o Spicie Arkadego. Tak, są błędy, ale nadal jest to piękny model. Czyli! Zaś to samo co z Twoim!
I tak w koło.
I to co piszę nie jest odkrywcze, wystarczyłoby trochę powalczyć ze swoimi instynktami.


Janusz trochę tak, a trochę nie. Ja nie powiedziałem, że model Arkadego to syf i malaria. Napisałem, że jest przezabawny, bo ma sporo miejsc, w których dowiaduję się czegoś nowego (w domyśle o śladach eksploatacji). I tyle. O zabawności napisałem wyżej. O uzasadnieniu napiszę, jak model pojawi się na nPWM. Inaczej będzie to rodzaj dyskusji w stylu "jedna baba, drugiej babie....
Czy zarzuty moich oponentów są bezpodstawne? Nie wiem tego, bo na razie słyszę tylko, że coś skopałem, że coś nie przekonuje, że gdzieś coś wyglada inaczej (samochody, meserszmity, pasażery etc.), albo że ktoś zrobił coś inaczej. Jak pokazuję konktrety, to zaczynają się egzorcyzmy, że czart nie słucha dobrych rad i ma wszystkich gdzieś. No to albo będzie rozmowa o konkretach, albo od razu dajmy sobie z tym spokój. Bo jeśli mam rzucić się do poprawek, tylko dlatego że komuś coś nie pasuje, to od razu można o tym zapomnieć. Gdybym chciał zrobić łądny model Spita to nie zawracałbym sobie głowy przez dwa lata kulkami, srulkami i innymi pierdółkami. Tylko obejrzałbym kilka galerii ładnych modeli Spita i zrobiłbym coś podobnym stylu i liczył na akceptację. Nie to było jednak moim celem. Przynajmniej od jakiegoś punktu budowy. Cały czas daję przykład Grzegorza i Kuby P. i problemu lotek. Tam też przez chwilę iskrzyło, ale konkret zwyciężył. Bo był konkretem. Tu jednak konkretów brak. Są gusta i ambicje. Te ostatnie o tyle nie uzasadnione, że ja z nikim się nie ścigam o zaszczyty i splendory. Raz pokazałem model na żywca i kilka razy w sieci. I tyle tego. Za dwa lata pokażę następny i tak do końca ;) A jak komuś Czart przeszkadza, to niech skorzysta z usług fachowców: http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ ... ury_22635/ Albo chociaż zakwalifikuje go jako wroga i nie wdaje się w konflkty :D :D :D :D
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez spiton » poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 02:29

Ło matko ale fajna awanturka.
Ja się bardzo cieszę, że Krzysiek zrobił taki duży i fajny model. Cieszy mnie też fakt, że zinwentaryzował w nim wiele różnych niewidocznych pierdółek. Ale na przykład nie bardzo rozumiem, czemu, Krzyśku poświeciłeś tyle czasu na "liczenie nitów" a nie chciało Ci się odtworzyć tych wszystkich nierówności na powierzchni płatów, które zwłaszcza, przy Twojej koncepcji malowania zrobiłyby piękną robotę.Skrzydła to 1/2 powierzchni modelu. Tyle co 10 silników i 5 kabin .Spodu oczywiście też możesz bronic, ale go nie wybronisz, bo jaki jest każdy widzi.
Niemniej koncepcja malarska góry jest bardzo ciekawa i na swój sposób nowatorska. Ja bym zinwentaryzował wszystkie ugięcia na poszyciu. Bo byłby to ruch spójny z brakiem preszejdingu. A w tak dużym modelu jest to stosunkowo proste do zrobienia. I wtedy brak cieniowania po liniach podziału zastąpiony prawdziwa "rzeźbą" poszycia dałby EFEKT.

Odnośnie tych "śmiesznych " rzeczy na modelu Artura. Krzyśku, taki samolot lata z dużymi prędkościami. Nikt nie wie co się dzieje w takiej wnęce na koło. Jakie tam są wiatry przy nurkowaniu i jak wpływa to na brudzenie. Ale mogą się tam dziać rzeczy bardzo nieprzewidywalne, i siła grawitacji skierowana w dół jest , myślę, Co najwyżej jedna z wielu. Ale Twoje sterylne wnęki na koła wygladaja po prostu kiepsko. A Artura fajnie. Zdecydowanie na Twoim dole brakuje wasza, który by nadał Twojemu spitowi realizmu, jaki jest z pewnością na górnych powierzchniach> Nikt nie uwierzy w te jasne zakamarki na spodzie Twojego spita. Wygląda to po prostu strasznie sztucznie.
I przypomnę Ci na koniec Krzysku, ze kiedyś byleś facetem lepiej reagującym na krytykę, za co Cię szczerze podziwialiśmy.


Pozdrawiam
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez K.Y.Czart » poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 05:47

spiton napisał(a): Ale na przykład nie bardzo rozumiem, czemu, Krzyśku poświeciłeś tyle czasu na "liczenie nitów" a nie chciało Ci się odtworzyć tych wszystkich nierówności na powierzchni płatów, które zwłaszcza, przy Twojej koncepcji malowania zrobiłyby piękną robotę.


Sebastian, ja nie liczyłem nitów - ja je sobie zrobiłem na kadłubie. I to nie wszędzie tam, gdzie takie być powinny. Pofalowania powierzchni nie było w planach, więc jej nie ma. Równie dobrze możesz mnie pytać, czemu nie ma otwartego uzbrojenia itp. - Bo nie. Koniec kropka.

spiton napisał(a):Spodu oczywiście też możesz bronic, ale go nie wybronisz, bo jaki jest każdy widzi.

Bronić? A co to jakaś wojna jest? Bitwa? Nie podoba się? OK. Niczego to nie zmieni. Taki będzie, bo taki miał wg mnie być. A jaki jest, to widzę akurat ja, bo stoi metr za mną. A "każdy" to widzi tylko jego zdjęcia na swoim (podkreślam) monitorze. Nie muszę chyba wyjaśniać, co czyni różnicę?

spiton napisał(a):Ja bym zinwentaryzował wszystkie ugięcia na poszyciu. Bo byłby to ruch spójny z brakiem preszejdingu. A w tak dużym modelu jest to stosunkowo proste do zrobienia. I wtedy brak cieniowania po liniach podziału zastąpiony prawdziwa "rzeźbą" poszycia dałby EFEKT.


Proszę bardzo. Chętnie zobaczę.

spiton napisał(a):Odnośnie tych "śmiesznych " rzeczy na modelu Artura. Krzyśku, taki samolot lata z dużymi prędkościami. Nikt nie wie co się dzieje w takiej wnęce na koło. Jakie tam są wiatry przy nurkowaniu i jak wpływa to na brudzenie. Ale mogą się tam dziać rzeczy bardzo nieprzewidywalne, i siła grawitacji skierowana w dół jest , myślę, Co najwyżej jedna z wielu. Ale Twoje sterylne wnęki na koła wygladaja po prostu kiepsko. A Artura fajnie.


Czyli ma być tak - nie wiadomo jak było, więc robię co chcę, po to by wyglądało fajnie? I wszyscy będą zadowoleni, bo się będzie podobało? Nie Sebastian. Dla mnie może wyglądać kiepsko, nie rusza mnie to. U mnie akurat mniej więcej wiem jak wyglądało. Jak mi będzie zależało na fajnym wyglądzie, to sobie wybiorę jakiś fajny, udokumentowany oryginał. MK.IX będzie LO-B Clostermanna na przykład.

spiton napisał(a):I przypomnę Ci na koniec Krzysku, ze kiedyś byleś facetem lepiej reagującym na krytykę, za co Cię szczerze podziwialiśmy.


Krytykę? Sebastian, to że się podoba czy nie podoba, to jeszcze nie krytyka. Mnie zupełnie nie przeszkadza, że się komuś model nie podoba. Ale nie mam też kompletnie ochoty prowadzić dyskusji na temat nadkoli czyichś samochodów, brudnych meserśmitów, pochlapanych Boeingów, Spitów XII, ani modeli Arkadego. Ten model nie miał być i nie jest żadnym spitfirowym wzorcem. Zwłaszcza od strony technicznej, ci co się na rzeczy znają - wiedzą to. Ja zresztą nigdy, nikogo nie przykonywałem, że nim jest. Nie mam pojecia czego niektórzy się spodziewali po nim i czy ich zawiodłem, czy nie. Nikogo też nie zamierzałem przekonywać, że moja koncepcja modelu jest najlepsza z możliwych, jakaś "mojsza". Nie zmuszam, ani nie zachęcam też nikogo do naśladownictwa. A niech sobie każdy robi jak chce i umie. Nic mi do tego. W założeniu miała to być wsteczna konwersja zestawu Tamki dla uczczenia rocznicy BoB. I te założenia spełniłem. Z tego jestem zadowolony. Pocięcie i poskładanie na nowo się udało. Czy jestem zadowolony z modelu w całości i w szczególach? Sądzę, że nikt nigdy nie będzie do końca zadowolony z ukończonego modelu. Dlatego po odstawieniu go na półkę, sięga po następne pudełko. W przypadku tego modelu mam wiele powodów do niezadowolenia i narzekania, ale malowanie wg moich (podkreślam - moich) kryteriów zdecydowanie nie jest na szczycie tej listy. I jeśli miałbym coś w nim zmieniać, to na pewno nie jego koncepcję. Ten Spit to już przeszłość, przynajmniej dla mnie, więc proszę się nie spodziewać, że pod wpływem takiej krytyki przemaluję go tak, żeby się podobał oponentom. Coś tam sobie w nim jeszcze poprawię, okapotowanie na przykład, "gluty" jak ktoś życzliwy wytknie "brudnym paluchem" i to wszystko. I jak zwykle - póła i warstwa kurzu. Mogę też zapewnić, że nie załamałem się krytyką i następny model, też zrobię wg własnego widzimisię, a nie wg przepisu na fajny model. I to niezależnie od tego, czyj byłby to przepis. ;o)

PS. I zapewniam, że towot i "naturalne" brudzenie to tylko żart (widziałem, że chwycił ;o) ). Model był malowany - jak zwykle u mnie, bo tak lubię - farbami olejnymi MM, Humbrol i Alclad, brudzony pastelami, kredkami i produktami do weatheringu Tamiyi oraz MIG. Towot niestety się nie sprawdził, bo ostatnio sprzedają go w kolorze zielonym, a stary zapas się skończył, jak robiłem hydraulikę na działce. Dziesięć lat temu. Ale jak ktoś chce, to może popróbować. :)
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez Czarny » poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 08:13

K.Y.Czart napisał(a):
spiton napisał(a):Odnośnie tych "śmiesznych " rzeczy na modelu Artura. Krzyśku, taki samolot lata z dużymi prędkościami. Nikt nie wie co się dzieje w takiej wnęce na koło. Jakie tam są wiatry przy nurkowaniu i jak wpływa to na brudzenie. Ale mogą się tam dziać rzeczy bardzo nieprzewidywalne, i siła grawitacji skierowana w dół jest , myślę, Co najwyżej jedna z wielu. Ale Twoje sterylne wnęki na koła wygladaja po prostu kiepsko. A Artura fajnie.


Czyli ma być tak - nie wiadomo jak było, więc robię co chcę, po to by wyglądało fajnie? I wszyscy będą zadowoleni, bo się będzie podobało? Nie Sebastian. Dla mnie może wyglądać kiepsko, nie rusza mnie to. U mnie akurat mniej więcej wiem jak wyglądało. Jak mi będzie zależało na fajnym wyglądzie, to sobie wybiorę jakiś fajny, udokumentowany oryginał. MK.IX będzie LO-B Clostermanna na przykład.



Troszke wyobraźni- maszyna jadąc po trawiastym pasie (kiedy jest mokry np rosą poranną) pluje z pod kół drobinami trawy i blocka. Te pchane są dodatkowo przez pęd powietrza od smigła- jeśli te drobinki uderzą o burty wneki podwozia to nadany im wiatrakiem i kołami pęd spokojnie sprawi że nie odbiją sie od ścianek tylko spokojnie będą siepo nich ślizgać, nawet w kierunku przeciwnym do działania siły grawitacji.

Proponował bym wam panowie poogladanie zdjęć, nawet nowoczesnych pasażerów. Robie to często latając tu i tam i widziałem już nawet takie cuda ja znienawidzona kratka i inne wytykane palcami "mody" w brudzeniu.
Avatar użytkownika
Czarny
 
Posty: 1000
Dołączył(a): poniedziałek, 15 grudnia 2008, 14:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez K.Y.Czart » poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 08:23

Czarny napisał(a):Troszke wyobraźni- maszyna jadąc po trawiastym pasie (kiedy jest mokry np rosą poranną) pluje z pod kół drobinami trawy i blocka. Te pchane są dodatkowo przez pęd powietrza od smigła- jeśli te drobinki uderzą o burty wneki podwozia to nadany im wiatrakiem i kołami pęd spokojnie sprawi że nie odbiją sie od ścianek tylko spokojnie będą siepo nich ślizgać, nawet w kierunku przeciwnym do działania siły grawitacji.

Proponował bym wam panowie poogladanie zdjęć, nawet nowoczesnych pasażerów. Robie to często latając tu i tam i widziałem już nawet takie cuda ja znienawidzona kratka i inne wytykane palcami "mody" w brudzeniu.


Czarny, czy tobie nie wystarczy raz powiedzieć. Chcesz, to sobie zrób wnęki, nawet jak wnętrze kosiarki. Chcesz robić kratkę, to sobie rób. Chcesz brudzić, to sobie brudź. Jaki ty masz z tym problem? Mojej akceptacji? A ja nie chcę jak ty. I nie mam problemu, by tego nie robić, mimo braku twojej/waszej aprobaty. Co to, wyznawcy funu będą teraz robić przepisy jak zrobić poprawnego Spitfira? I wszyscy będą go robić wg jednolitej instrukcji? To sobie róbcie, co mnie to obchodzi. Mnie się nie podoba wasze, wam moje. I co mam z wami walczyć do usranej śmierci? A gońcie się. Mam lepsze rzeczy do roboty.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 08:31 przez K.Y.Czart, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez Mecenas » poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 09:03

Panowie, a nie lepiej wrócić do dyskusji ad meritum zamiast ad personam?

Cytując za Wikipedią.
Argumentum ad personam: [...]"Artur Schopenhauer w swoim dziele "Erystyka" wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu."
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez shivadog » poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 12:27

Trochę przyciąłem wątek, starałem się nie wywalać nic co miałoby choć minimum wartości dla dyskusji.
Nie będę to wnikał kto jest bardziej winny, ale proszę nie by nie podążać dalej tą drogą.

Pozdrawiam,

Jerzy
Avatar użytkownika
shivadog
 
Posty: 3811
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 14:51
Lokalizacja: WRSW/3M

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez Marek Naja » poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 12:44

K.Y.Czart napisał(a):Czarny, czy tobie nie wystarczy raz powiedzieć. Chcesz, to sobie zrób wnęki, nawet jak wnętrze kosiarki. Chcesz robić kratkę, to sobie rób. Chcesz brudzić, to sobie brudź. Jaki ty masz z tym problem? Mojej akceptacji? A ja nie chcę jak ty. I nie mam problemu, by tego nie robić, mimo braku twojej/waszej aprobaty. Co to, wyznawcy funu będą teraz robić przepisy jak zrobić poprawnego Spitfira? I wszyscy będą go robić wg jednolitej instrukcji? To sobie róbcie, co mnie to obchodzi. Mnie się nie podoba wasze, wam moje. I co mam z wami walczyć do usranej śmierci? A gońcie się. Mam lepsze rzeczy do roboty.

Oczywiście Czarny trochę przesadza z tym brudzeniem się samolotu, bo jest tyle zdjęć Spitfire i można znaleźć tam argumentów do każdej tezy. Są czyściochy, są i brudasy. Każdy może sobie wybrać co mu bardziej pasuje. Nie w tym rzecz. Myślę, że za nerwowo podchodzisz do tego tematu, bo jak się ktoś o coś pytał, miał wątpliwości to raczej grzecznie. Raczej to Twoja reakcja podkręca atmosferę. Mnie zawiodłeś nie modelem ale głupią, bądźmy szczerzy, wstawką w rozmowie ze Spitonem o jakimś zabawnym Spicie w internecie. Zachowałeś się na zasadzie - co tam ja, patrz jak tam, ktoś, gdzieś w Polsce skiepścił Spita. Ani to eleganckie, ani merytoryczne, bo jak słusznie prawisz, co ma sposób budowania modeli Arkadego do Twojego. Nie eleganckie zaś tym bardziej, że odnoszące się do modelu osoby, która z jakichś względów nie chce tu modeli pokazywać. Uznałbym tą sytuację za wypadek przy pracy, bo każdemu może się zdarzyć coś chlapnąć ale zaraz na Modelworku na uwagę Kamila:
ojej, a tutaj co się stało?

Odpowiedziałeś wyciągnięciem błędów z modelu Kamila uzasadniając to:
to skutek mojej osobistej alergii na osobę KFS. Nie ukrywam przecież, że moje modele mają sporo błądów, nie retuszowanych na zdjęciach i każdy może się do nich odnieść. Nie powinny być one jednak, jak zresztą w przypadku żadnego innego modelarza, przedmiotem drwin i protekcjonalnego tonu komentarzy

Weź to odnieś do tego co sam pisałeś w moim temacie:
K.Y.Czart napisał(a):Zabawne kolory. Krateczka też.

I nie to żebym miał o to pretensję, bo jak publikuję w internecie, to z góry zakładam nawet takie komentarze i się za nie nie obrażam. Proponuję jednak więcej luzu w podejściu do hobby, a wtedy i o brudzeniu możnaby porozmawiać normalnie.
vel Baldigozz
Avatar użytkownika
Marek Naja

rpm3
 
Posty: 872
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:40

Re: Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell

Postprzez K.Y.Czart » poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 13:44

1
Marek Naja napisał(a):Myślę, że za nerwowo podchodzisz do tego tematu, bo jak się ktoś o coś pytał, miał wątpliwości to raczej grzecznie. Raczej to Twoja reakcja podkręca atmosferę. Mnie zawiodłeś nie modelem ale głupią, bądźmy szczerzy, wstawką w rozmowie ze Spitonem o jakimś zabawnym Spicie w internecie. Zachowałeś się na zasadzie - co tam ja, patrz jak tam, ktoś, gdzieś w Polsce skiepścił Spita. Ani to eleganckie, ani merytoryczne, bo jak słusznie prawisz, co ma sposób budowania modeli Arkadego do Twojego.


2.
Marek Naja napisał(a):Uznałbym tą sytuację za wypadek przy pracy, bo każdemu może się zdarzyć coś chlapnąć ale zaraz na Modelworku na uwagę Kamila


3.
Marek Naja napisał(a):Weź to odnieś do tego co sam pisałeś w moim temacie ...


OK, żeby rzecz zakończyć od strony nazwijmy to postaw, odpowiem w punktach:

1. Marku, to co wypominasz mi jako nieeleganckie, możesz porównać z eleganckimi wypowiedziami niektóych userów SF w galerii Arkadego i w paru innych miejscach tego forum. Nie loguję tam wprawdzie, a czasami bywam. Ale zostawmy to, to wewnętrzne sprawy tego forum. ;o)

2. To sprawa między KFS i mną. On wie co ja myśle o nim, ja wiem, co on o mnie. Pax jest tak możliwy jak wywrócenie hełmu na lewą stronę. Ale nie zamierzam w żaden sposób eskalować konfliktu, więc wplatanie go tutaj nie ma żadnego uzasadnienia. Rzecz na MW to przebrzmiała historia bez ciągu dalszego, więc po co do tego wracać?

3. I tu jest zdaje się sedno sprawy. Moje wypowiedzi na temat niektórych modeli nie są wcale bardziej ironiczne, niż wypowiedzi wielu z nas na temat tych samych lub innych modeli. Więc skąd przekonanie, że akurat ja mam coś przeciwko nim w jakiś szczególny sposób? Utrwaliłem się w związku z wrogiem nr 1, czyli MR? Chcecie sobie jakoś spersonalizować wroga? No to za późno. To już nie ten adres. Mnie wojna frajdolarzy z reduktorami, już nawet formalnie nie dotyczy. Jeśli mówię, że guzik mnie obchodzi co, kto robi, to możecie mi wierzyć, że nie ściemniam. Łatwo to sprawdzić po wątkach, oprócz wymuszonej sytuacją aktywności w swoim i paru postów u Jacka, raczej rzadko gdzie od dłuższego czasu napisałem cokolwiek. Tak, że Marku, komentarze takie jak ten cytowany, to już zamierzchła przeszłość. Jak powiedziałem Jerzemu, jak grzywa zaczyna wyłazić garściami, to trzeba ryknąć czasami, bo młodzież podsikuje baobab. Ale żeby mi się chciało, złazić, żeby sikć na czyjś baobab, to już nie te czasy. ;o)

Jak coś mam odpowiedzieć w sprawie modelu, to proszę bardzo. Ale raczej już nie na zarzuty, że spód kogoś nie przekonuje. Jak ktoś bardzo chce się przekonać naocznie, to zapraszam. Zawsze można wpaść na pół godziny, zobaczyć, podyskutować. Włączyłem PW - można się dogadać, gdzie, jak i kiedy. Kosztów nie zwracam. ;o)
Ostatnio edytowano poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 14:09 przez K.Y.Czart, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości

cron