Samolot
Wiosną 1935 r. Departament Aeronautyki MSWojsk. Określił warunki techniczne, jakim miał odpowiadać dwusilnikowy wielozadaniowy samolot myśliwsko-bombowy, oraz zamówił w PZL projekt samolotu, a w Polskich Zakładach Skody silnik do tego samolotu. Miał to być samolot pościgowo-eskortujący działający na dużych wysokościach, dalekiego rozpoznania i liniowy z możliwością bombardowania z lotu nurkowego. Prędkość maks. miała wynosić 500 km/h. Samolot ten miał zastąpić PZL P.11 i Karasie. W wewnątrzzakładowym konkursie w PZL wygrał projekt wstępny samolotu oznaczonego PZL.38 opracowany przez inż. Jerzego Dąbrowskiego i dr inż. Franciszka Misztala.
Układ aerodynamiczny samolotu był identyczny jak PZL.37 Łoś. Równocześnie w PZSkody inż. S. Nowkuński przystąpił do projektowania silnika rzędowego chłodzonego powietrzem o mocy 420 KM, nazwanego Foka.
Projektowanie samolotu nazwanego Wilk zaczęto na wiosnę 1936 r. pod kierunkiem dr inż. F. Misztala, którego zastępcą był inż. Tadeusz Tarczyński. Zakończono na jesieni tego samego roku.
W listopadzie 1936 r. rozpoczęto budowę pierwszego prototypu PZL.38/I, którego oblot przewidywano na na 1 lipca 1937 r. W 1937 r. miał być wykonany drugi prototyp.
Niestety prace nad nowym silnikiem zostały przyhamowane przez śmierć inż. S. Nowkuńskiego 30 lipca 1936 r. w Tatrach. Silnik Foka miał bardzo małą masę i liczne nowatorskie rozwiązania konstrukcyjne co powodowało wiele problemów. Po pierwszych próbach odbytych na hamowni już w 1936 r. okazało się, że silnik rozwija moc tylko 180 KM. Dopracowywanie silnika trwało ponad dwa lata.
W sierpniu 1937 r. wobec przeciągających się prac nad silnikiem Foka, po odrzuceniu możliwości użycia silników Hispano-Suiza 12L o mocy 600 KM, które były za ciężkie, zamówiono amerykańskie silniki Ranger o podobnych wymiarach i mocy co Foka. Silniki przybyły do Polski późną jesienią 1937 r. lecz ich moc była rzędu 330 KM a nie 420 KM.
W kwietniu 1938 r. pierwszy prototyp P.38/I został oblatany przez J. Widawskiego na lotnisku Okęcie w Warszawie. Samolot miał zamontowane dwułopatowe drewniane śmigła produkcji Szomańskiego o średnicy 2,1 m. W zakrętach wystąpiły drgania tyłu kadłuba, które wyeliminowano przez usztywnienie boków kabiny tylnego strzelca. Osiągi samolotu okazały się niższe od przewidywanych z silnikiem Foka, nie osiągnięto prędkości 400 km/h.
W lutym 1939 r. P.38/II z silnikami Foka został oblatany przez J. Widawskiego na Okęciu. Samolot nie przekroczył prędkości 410 km/h. Wobec nie uzyskania na samolocie przewidywanych osiągów próby samolotu i prace nad silnikiem przerwano na wiosnę 1939 r.
W chwili wybuchu wojny we wrześniu 1939 r. oba prototypy były w wytwórni, nie ewakuowano ich ponieważ nie były zdatne do lotu. Zostały przejęte przez lotnictwo niemieckie. Prototyp P.38/II został przewieziony do Muzeum Techniki i Komunikacji w Berlinie gdzie uległ zniszczeniu.
Model
Zestaw produkcji Ardpolu. Cieszę się, że jest producent dzięki któremu możemy budować modele samolotów polskiej konstrukcji, ciekawe, prototypowe ale.... Ten zestaw nie należy do łatwych ani przyjemnych, nie polecam go początkującym ani przyzwyczajonym do poziomu Tamiyi czy Hasegawy. Pierwsza trudność związana jest z rodzajem materiału z którego wykonany jest model – żywica. Drobne części w zasadzie nie nadają się do obróbki tylko do wymiany, np. golenie podwozia – bardzo uproszczone, z brzydkim, spiralnym szwem (ślad po łączeniu formy) biegnącym wzdłuż całej długości. Postanowiłem wykonać te elementy przy pomocy igieł do strzykawek uzupełniając o elementy składania podwozia. Przykrą niespodzianką są części gondoli silnikowych, które pozwalają na wykonanie dwóch takich w/w części, czyli pasują tylko do jednego skrzydła. Oszklenie jest słabe, do tego za małe – nie zakrywa otworów w kadłubie. Wykonałem nowe przy pomocy zrobionego samodzielnie kopyta. Oszklenie przodu kadłuba jest sporo za małe, w wycięciu kadłuba nie ma miejsca na reflektory, które tam się znajdowały (w zestawie i tak ich nie ma). Jest natomiast dość fajne jak na tę skalę wyposażenie wnętrza samolotu i silniki (co prawda mają za mało cylindrów ale poradziłem sobie z tym kopiując te z zestawu). Dorobiłem rury wydechowe – zarówno te widoczne na zewnątrz jak i odcinki od cylindrów do osłony, czyli wewnątrz osłon. Dorobiłem lufy k.m. i drewnianą atrapę lufy działka 20 mm, wspomniane reflektory, chłodnice podskrzydłowe, płozę ogonową z osłoną, śmigła i piasty (śmigła z zestawu są nieco za małe), koła, podwozie, panele w przedniej części kadłuba (poprawnie według zdjęć i planów), zmieniłem też nieco kształt osłon silników – według mnie były za wąskie i za wysokie, śwaitło ogonowe. Większość linii podziału trzeba było poprawić (nierównoległe, krzywe, zanikające) lub wykonać od nowa. Model pomalowałem farbami Pactra w odcieniach polish khaki i polish blue, nie pamiętam tylko jakimi numerami (dostępne są odcienie polish khaki I i II oraz polish blue I i II).
Galeria