Grzegorz2107 napisał(a):Model za modelem, mig, za migiem...I wszystko "Plastyk"
Niewielu chyba przed Tobą i niewielu po, zdobędzie się na poskładanie tego...hmmm.
Jestem też na "tak", również za takim bezstresowym podejściem. Chociaż oczy bolą jak się patrzy na ten bąbel osłony kabiny ...
Tu chyba też "poprawiono" KP w niezbyt szczęśliwy sposób.
Grzesiek - mig za migiem to może nie, chociaż teraz faktycznie jakoś się nawarstwiły... Ale co ja mogę, że lubię? Plastyka, między innymi i za to, że czasami trzeba się cokolwiek napracować, żeby cokolwiek przypominał, nie tylko samolot - ale jaka potem radość człeka rozpiera!
Hmmm... nadal masz "nickowy" samochód?
pik napisał(a):Model poprawnie i schludnie. Ze zdjęciami też zadałeś sobie sporo zachodu, ale chyba niepotrzebnie. Zdjęcia plenerowe mają sens, jeśli model jest tak zrobiony, aby przy odpowiedniej ekspozycji oszukać oko i dać złudzenie prawdziwego obiektu. Z modelem Plastyka to raczej trudna sztuka. Także model wygląda "ładnie"(i chyba takie było założenie?), ale niekoniecznie realistycznie (czego wcale nie trzeba tego wymuszać zdjęciami).
Darek - co ja poradzę, że tak poprostu lubię:) Wiem, że te modele wyglądają tak a nie inaczej, nie zamierzają udawać, tego, czym nie są bo i moich umiejętnościom dla tworzenia takich złudzeń jest bardzo daleko... Ale lubię bryknąć z taką zabawką politechniczną w plener, poszukać jakiegoś miejsca choćby z ciekawym oświetleniem bo tak mam... Moje "zboczenie", czy coś...