Strona 1 z 1

La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: niedziela, 15 czerwca 2008, 14:53
przez Artur Rzepka
Witam!

Chciałbym przedstawić swoje najnowsze dzieło : replikę La-7 pilotowanego przez Golovacheva.
Jeżeli chodzi o sam model , to części bardzo dobrze ze sobą pasowały. Jedynym mankamentem (być może tyczy się to tylko mojego egzemplarza) był rów mariański pomiędzy skrzydłem a kadłubem w dolnej jego części z przodu.Jak "na mnie" budowa przebiegała dosyć szybko bo około dwóch miesięcy ( w przeciwieństwie np. do Ju 87, który rozbebeszony leżakuje już chyba 3 lata). Błędów nie będę wypisywał, jestem ciekawy, czy ktoś dostrzeże babole (co raczej nie powinno być w części przypadków zbyt trudne). Malowanie to Pactra A38/A109 i Model Master 1503E. Antenę będę musiał jeszcze dorobić ,ale mi się narazie nie chce ;o)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: niedziela, 15 czerwca 2008, 18:29
przez PiotrS
Ładnie i czysto tylko jakoś tak... monotonnie. Akurat to malowanie nie jest specjalnie efektowne ale można by go jakoś wyraźniej wycieniować czy wypłowić tu i ówdzie żeby nie był taki fabrycznie idealny. Przydałyby się też jakieś fotki z bliska.
Jak wygląda kokpit, Edek dał coś więcej do środka czy pustka i wiatr hula?

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 12:08
przez Artur Rzepka
Co do malowania, to jednym z moich najbardziej ulubionych malowań jeżeli chodzi o samoloty ,jest malowanie Lavochkina Dolgushina ( tak dla tych , co nie wiedzą: biało-czerwone pasy na ogonie, Academy w 1/48 ma go na okładce swojego modelu). Niestety mam złe doświadczenia z białą farbą, więc wybrałem akurat te malowanie, bo do niego miałem farby. A AMT-11 i AMT-12 pactry które zakupiłem, to odcienie zielonego, a tak bym zrobił model w czeskim malowaniu :P .
Jeżeli chodzi o kokpit, nie wiem jak wygląda to w prawdziwej maszynie, ale na blaszce edka nie ma tego zbyt dużo.
Co do wypłowienia powierzchni itp. to mi się taki delikatnie ubrudzony model podoba (aha, są odpryski na modelu, ale zdjęcia są raczej zbyt ciemne, więc ich nie widać. Jutro zrobię lepsze.)

A po za tym proszę zbyt dużo nie wymagać od 15-latka ;o)

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 15:53
przez iras67
Jeśli masz 15 lat to wróżę ci wspaniałe modele w przyszłości bo ten jest naprawdę czysto
sklejony i pomalowany.

Gratuluję i pozdrawiam Ireneusz

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 16:05
przez Timi
Nie podobają mi się okopcenia. Jak i czym robiłeś?? Pastelami?

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 16:56
przez Artur Rzepka
to zależy pod jakim kątem się patrzy na okopcenia ( jak prostopadle do powierzchni to wg. ładnie to wygląda, w innym przypadku już nie :? ). A robiłem je pastelami i sadzą (???, bynajmniej uzyskiwałem to poprzez palenie plastiku, a następnie "łapaniu" w odwrócony pojemnik). Pewnie gdyby to zrobić bez suchych pasteli to efekt byłby ładniejszy (bo te co mam, to są jakieś leciwe).

Bynajmniej zdjęcia są zbyt ciemne i troszkę to też wpływa na kolor okopceń (jak już wspominałem, jutro podmienię na lepsze fotki).

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 17:04
przez Marcin Starszewski
A mi się model średnio podoba. Rozumiem, że to 72'ka, ale on jest po prostu taki plastikowy, pozbawiony życia. Niemniej czysto sklejony i pomalowany.

Pozdrawiam.

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 19:16
przez fragles
Nnnooo..., Artur, pamiętam Twoje pierwsze modele prezentowane jeszcze na starym forum. Widać po tym Ławoczkinie jaki ogromny postęp zrobiłeś. Można pogratulować.


PS. Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał: Czy ten Golovachev to przypadkiem nie zwyczajny Gołowaczew? Nie rozumiem konieczności używania tej dziwacznej transkrypcji.

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 20:09
przez Artur Rzepka
Właśnie ostatnio zastanawiałaem się czy się pisze Ławoczkin czy Lavochkin, i bodajże powinno pisać się tak jak to pierwsze. Bynajmniej nie mogę się narazie oduczyć złej pisowni i to samo tyczy się Gołowaczewa :? .
A to część mojej radosnej twórczości ukazywanej na tamtym forum (chyba nic się nie stanie jak dam linki z tamtego forum; ostatni model był zrobiony... trzy lata temu ; wszystkich linków nie będę podawał):

1
2
i przedostatni, ale nie malowany przeze mnie, więc tak jakby mój w połowie:
3

A tak poza tym, ma ktoś pomysł jak go podrasować tzn. bardziej go urealistycznić? Bo częśc osób mówi że taki sztuczny itp. ale osobiście nie wiem jak powinno się robić zabrudzenia na modelu którego samolot w rzeczywistości wykonany był ze sklejki i nie miał żadnych prawie linii podziału blach itd. . Jedynie co przychodzi mi do głowy to jeszcze ubrudzić opony, klapy i wlot powietrza...

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 20:33
przez PiotrS
Artur Rzepka napisał(a):A tak poza tym, ma ktoś pomysł jak go podrasować tzn. bardziej go urealistycznić?


To ja zacząłem narzekanie na sztuczność więc postaram się pomóc choć w samolotach masz staż znacznie dłuższy niż ja. Po pierwsze tego ławoczkina już bym zostawił bo nie jest zły i szkoda byłoby go zepsuć. Na przyszłość w przypadku dużych powierzchni w jednolitych kolorach proponuję zastosować albo cieniowanie środków paneli nieco jaśniejszym kolorem (jeżeli masz aero). Inna sztuczka którą zawsze stosuję w pojazdach to bardzo mocno rozcieńczyć farbę olejną w jakimś jasnym odcieniu i pokryć całość pędzlem robiąc mazy w kierunku w którym spływa woda. Sztuka polega na znalezieniu własciwego rozcieńczenia farby tak żeby zostawał ślad ale delikatny. W ten sposób pojawia się delikatna zmiana barwy, inna rzecz że na zdjęciach zazwyczaj jej nie widać. ;o)
No i przede wszystkim nie przejmuj się za bardzo komentarzami na forum, sklejanie ma być relaksem a nie stresem :)

Pozdrawiam
PS

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 21:04
przez Timi
Ja bym an początek zaproponował zrobienie preshadingu (techniki nie będe CI tłumaczył bo dużo na forum było pokazane), potem zrobić wash i od razu model nabierze trochę plastyczności. Z czasem na pewno zaczniesz stosować nowe, inne, lepsze techniki.
Co do okopceń, nie widzę sensu robienia tego sadzą, suche pastele wystarczą, oprócz czarnej pasteli użyj też innych kolorów lekko przebarwiając te okopcenia.
Z następnym modelem postaraj sie pokazać jakaś relacje na forum na pewno ktoś CI podpowie :)

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 22:12
przez Artur Rzepka
hmm... właśnie zastanawiałem się nad relacją z budowy swojego wellingtona (czyli kolejnego badziewia o nietypowej konstrucji płatowca :) ). Ale to już jutro, bo dzisiaj i tak nie ma już odpowiedniego światła do zdjęć...

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 23:53
przez Michał Janik
Artur, jestem również pod wrażeniem postępów, jakie zrobiłeś w porównaniu z Twoim wcześniejszym dorobkiem! Co do pisowni to te wszystkie "Lavotchkiny", Vollkovy" itd to nic innego, jak anglojęzyczna transkrypcja języka rosyjskiego. Tak się składa, że my mamy literkę Ł w naszem pienknem jenzyku, "w" (a nie v) czytamy jak "w" a nie jak "u" , tak więc naturalniej jest pisać "Ławoczkin" itd.
Szalom i jeszcze raz życzę wytrwałości i wielu sucesów w plastikowej walce (borbie z plastikom?) !

Re: La-7 Eduard 1/72

PostNapisane: wtorek, 17 czerwca 2008, 11:49
przez Murek
Witam
Model jest naprawdę w porządku, zdjęcia trochę ciemne. Nie rób z nim już nic, nowe techniki wypróbuj na następnych modelach.
Tak trzymaj