X-15, Dragon, 1/144

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

X-15, Dragon, 1/144

Postprzez lejgo_inc » niedziela, 10 marca 2013, 23:31

Po długim braku aktywności mogę wreszcie pokazać jakiś model. Jest to, jak w temacie stoi, X-15-1 Dragona.

Skala wybrana z premedytacją, aby uniknąć wchodzenia w detale które owszem mogą być pasjonujące (np. gałki jakieś w kabinie czy zaworki we wnękach podwozia), ale zawsze przedłużają budowę zdawałoby się w nieskończoność.

Model prezentuje pierwszy egzemplarz X-15, z wczesnego okresu lotów (do roku 1961), moment po wylądowaniu gdzieś w High Range. Ten okres warunkuje wyposażenie w przejściowe silniki XLR-11 które dawały możliwość sprawdzenia podstawowych charakterystyk rakietoplanu przed instalacją docelowego XLR-99. Tu kończą się fakty.
Dalej jest troszkę szacher-macher, żeby uczynić model nieco bardziej interesującym:
- zmęczenie i przebarwienia powierzchni oparte są w większości na dobrze znanych zdjęciach X-15A-2 z okresu po powypadkowej odbudowie. Oryginalny X-15-1 z XLR-11 latał stosunkowo niewiele i przez to również niewiele miał okazji efektownie się zużyć.
- zasobniki z aparaturą badawczą na końcach skrzydeł z kolei pojawiają się na zdjęciach X-15-1 z 1964. Dla ożywienia modelu przyjąłem że mogły być stosowane również wcześniej. W zapisach lotów nie znalazłem informacji która by taką możliwość wykluczała.

Model Dragona jest ładny w ramkach. Spasowanie okazuje sie takie sobie, tj są szpary które wymagają szpachlowania. Instrukcja sprowadza na manowce w kwestii wyboru osłony kabiny. Podstawową wadą zestawu są linie podziału. Gdyby je przeskalować do 1/72 to sławne okopy Matchboxa mogłyby spokojnie uchodzić za coś finezyjnego. Próbowałem temu zaradzić kładąc kolejne warstwy surfacera i następnie szlifując je do plastiku. Patrząc wstecz, skuteczniejsze byłoby zaszpachlowanie całości i przerycie wszystkiego od zera.
Dragon nie popisał się też z odtworzeniem dysz silników. Aby temu zaradzić na scenie pojawiają się pewne ilości szpachlówki wsparte mosiężnymi rurkami fi 1.2mm i 0.5mm.
Swoje za uszami mają również dragonowskie płozy podwozia głównego, które w oryginale były z profili zimnogiętych, a w modelu są pełne.
Wykorzystałem kilka(naście) elementów z zestawu fototrawionego Brengun (min. osłona podwozia przedniego, wszelkie antenki i bebechy wewnątrz hamulców aerodynamicznych).
Boom na dziobie, podobnie jak skośne podpórki podwozia zrobione z igieł lekarskich i drucików.
Malunek przeważnie tensocromami na podkładzie z chaotycznej czerni i starej gumy. Szron na spodzie kadłuba to biała tamija.

Wąż jadowity; jeden zwiał mi pod biurko.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na koniec trzy fotki z warsztatu. Na pytania "dlaczego nie prowadziłem warsztatu" odpowiadam: przez większość czasu nic sie nie działo, a w tygodniu poprzedzającym Bytom nie miałem czasu na prowadzenie wątku.
Obrazek
(oryginalny tyłeczek)

Obrazek
(w trakcie szlifowania)

Obrazek
(maskowanie jak się później okazało zupełnie bez sensu, biorąc pod uwagę ilość późniejszych podmalówek i w ogóle perypetie związane z moim brakiem doświadczenia w malowaniu)
Ostatnio edytowano wtorek, 12 marca 2013, 00:41 przez lejgo_inc, łącznie edytowano 1 raz
pozdrawiam, Leszek
http://www.shelfoddity.com
[Mankind has a perfect record in aviation; we never left one up there]
Avatar użytkownika
lejgo_inc
 
Posty: 1238
Dołączył(a): wtorek, 16 grudnia 2008, 11:23
Lokalizacja: Wrocław

Reklama

Re: X-15, Dragon, 1/144

Postprzez tomtre » poniedziałek, 11 marca 2013, 00:18

Dobre te fotki. Tzn czy dobre warsztatowo to nie wiem, bo się nie znam za bardzo, ale pomysłowe :)

Ale, ale... podłapałeś jak widzę żółtaczkę ;o)
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 19:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: X-15, Dragon, 1/144

Postprzez piotr dmitruk » poniedziałek, 11 marca 2013, 00:19

Nieźle, nieźle, wygląda na niektórych zdjęciach na większą skalę. Niektóre szczególiki są mikroskopijne
Ta tektura falista odwraca jednak uwagę od modelu.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 9944
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: X-15, Dragon, 1/144

Postprzez spiton » poniedziałek, 11 marca 2013, 01:14

Niektóre detale świetne, zdjęcia zabawne, ale malowanie pozostawia lekki niedosyt. Lekki ,-))
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: X-15, Dragon, 1/144

Postprzez Jedrek » poniedziałek, 11 marca 2013, 10:01

lejgo_inc napisał(a):Instrukcja sprowadza na manowce w kwestii wyboru osłony kabiny.

taa... sam się na to nabrałem :cry:

Oglądałem na żywo i byłem pod wrażeniem zwłaszcza mając porównanie do swojego zrobionego prosto z pudła. Widać wkład pracy jaki w niego włożyłeś. Mi się podoba :)
Jedrek
 
Posty: 206
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 19:15

Re: X-15, Dragon, 1/144

Postprzez lejgo_inc » sobota, 16 marca 2013, 15:34

O, niespodzianka - ktoś tu jednak zajrzał :)

tomtre - widzę że fotki zachęciły do nominacji na zdjęcie tygodnia - to mój pierwszy raz!

Sebastian - na razie mam za mało wprawy i obycia w malowaniu żeby to wyszło w 100% tak jak to sobie wyobrażałem. Brak praktyki po prostu. Ale. Nie żebym namawiał, nawracał czy coś, ale chętnie bym obejrzał Twoją interpretację tego tematu. Mam przeczucie że By Się Działo. Jakby coś, to mam do sprzedania X-15A-2 Special Hobby w 1/72 (ja tylko niosę pomoc).

Jędrek - ten też miał być prosto z pudła, ale nieopatrznie zajrzałem do książki "Hypersonic" Jenkinsa i Landisa... powoli przekonuję się że zaklinanie sie że "tym razem naprawdę prosto z pudła" nie ma specjalnego sensu. W gruncie rzeczy jednak nie uporałem się z największym babolem jakim są te rowy tektoniczne pokrywające całą powierzchnię modelu.

Piotr - bez cienia ironii - Twój komentarz o złudzeniu większej skali oprawię sobie w ramkę.
Natomiast co do podstawki... jest to oczywiście tymczasowe rozwiązanie, które na tyle do mnie przemawia (w przeciwieństwie do wszelkiej maści profilowanych desek do krojenia politurowanych na wysoki połysk) że pewnie nie tylko podzieli los innych prowizorek, ale też rozprzestrzeni się na inne modele (jak je kiedyś skończę). Jest to skądinąd mój debiut w dziedzinie tworzenia jakiegokolwiek terenu dookoła modelu.
pozdrawiam, Leszek
http://www.shelfoddity.com
[Mankind has a perfect record in aviation; we never left one up there]
Avatar użytkownika
lejgo_inc
 
Posty: 1238
Dołączył(a): wtorek, 16 grudnia 2008, 11:23
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości