Zestaw bardzo dobrze znany forumowiczom, model Ta-152H konfekcjonowany przez Italeri. Model został przeze mnie odkupiony na portalu aukcyjnym, był na etapie zamkniętego kokpitu wzbogaconego blaszką i przyklejonymi skrzydłami. Niestety podczas transportu model uległ siłą zewnętrznym i dotarł do mnie z oderwanym skrzydłem. Udało mi się to jakoś ogarnąć, tak że model nie stracił na geometrii. Model ma parę mankamentów, których nie udało mi się wyprostować są to krzywo wklejony dźwigar, owiewka od modelu 'tamiji', brak atrapy silnika a zamiast zaślepka tak że wnęki podwozia wieją pustką. Zestawowe kalkomanie dość toporne w układaniu (albo mi nie szło?), ale jestem zadowolony z końcowego etapu. Malowanie wykonane za pomocą farb Gunze i ModelMaster, górne powierzchnie w schemacie RLM 81/82, a na spodzie modelu niepełne malowanie RLM 76 z niemalowanymi panelami (aluminium i magnesium). Kamuflaż jest trochę 'fikcyjny' schemat z instrukcji, uzupełniony plamkami na kadłubie nie wspartych żadną dokumentacją zdjęciową ani żadną inną. W trakcje sesji zdjęciowej doszło do obruszania statecznika poziomego lewego i jednego koła podwozia głównego, zaraz po zakończeniu sesji foka wróciła do zakładów lotniczych w celu usunięcia usterek. Widząc pustkę w galerii(1:48) postanowiłem zaprezentować model jak że uroczej maszyny. Życzę miłego oglądania!