Frosty napisał(a):Ech Spiton - za to cię lubię - jak coś nie jest usyfione od kół po szczyt statecznika to znaczy, że asekuranckie XD
Marek Naja napisał(a): umysłowym pierdnięciem przez model...
Marek Naja napisał(a):Piotrze, te dwa modele w jednej galerii mają głęboki, przemyślany sens. Po pierwsze, oba są w skali 1/48. Po drugie, oba są produkcji Hobby Boss. Po trzecie, robiłem je praktycznie w tym samym czasie. Po czwarte, oba są pokładowymi szturmowcami, gdzie jeden zastąpił drugi. Choć bywało chyba i tak, że mogły stacjonować na jednym okręcie jednocześnie (jako typ, nie te konkretne egzemplarze). Mają podobny tym malowania, te same warunki działania, co tu wydziwiać? Na siłę lapać się lewą ręką za prawę ucho dla tzw. efektu artystycznego? Poza tym wyraźnie przedstawiałem już swoje zdanie na temat własnej działalności modelarskiej. Ani te, ani inne modele nie są dla mnie przejawem mojej działalności artystycznej. Ani w czasie ich budowy, ani prezentacji. No przykro mi bardzo, że lekce sobie to tak traktuje. Nic na to nie poradzę, że pozostaje to dla mnie zabawą z plastikowymi samolocikami, które dla odprężenia sobie poskładam i pomaluję. Realizuję się artystycznie na polu zawodowym i nie mam ambicji silenia się na artyzm przy kawałku plastiku.
Jeśli chodzi o przytoczenie w pierwszym poście fragmentu Twojej wypowiedzi, to wybacz, że nie wskazałem autora ale wydawało mi się, że są to tak znane słowa, że odbiorcy nie będą mieli problemu z ich skojarzeniem. W ramach tantiem mogę zaoferować kilka forumowych lajków.
Marek Naja napisał(a):...dwa modele w jednej galerii mają głęboki, przemyślany sens. Po pierwsze, oba są w skali 1/48. Po drugie, oba są produkcji Hobby Boss. Po trzecie, robiłem je praktycznie w tym samym czasie. Po czwarte, oba są pokładowymi szturmowcami, gdzie jeden zastąpił drugi. Choć bywało chyba i tak, że mogły stacjonować na jednym okręcie jednocześnie (jako typ, nie te konkretne egzemplarze). Mają podobny tym malowania, te same warunki działania...
ewpiga napisał(a): I żebyśmy się dobrze zrozumieli - moim zdaniem, po co w ogóle o tym pisać ? Dla mnie takie wywody dźwięczą jak usprawiedliwienie. Jak się ma świadomość własnych ograniczeń i nie dorabia się „ideologii” do osobiście popełnionych błędów to jaki problem ?
Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli
Użytkownicy przeglądający ten dział: donalyah00 i 65 gości