Tym razem przedmiotem mojej zabawy był model czeskiej firmy OWL Resin przedstawiający amerykańską wersję sławetnego V-1, czyli JB-2 Loon. JB-2 nie był bezpośrednią kopią niemieckiego wynalazku, Amerykanie udoskonalili go trochę i skierowali do masowej produkcji w zakładach Forda i Republica. Pierwotnym zastosowaniem JB-2 miało być wsparcie amerykańskiej inwazji na wyspy japońskie pod koniec 2WŚ, bomba atomowa położyła kres tym radosnym planom. Wyprodukowane egzemplarze wykorzystano zatem do rozmaitych testów prowadzonych przez USAF, US Navy oraz US Army stanowiących początek ich romansu z pociskami kierowanymi. Część z testów odbyła się w latach 1947-49 na poligonie w znanym skądinąd Alamogordo, stan Nowy Meksyk (później przemianowanym na Holloman AFB).
Z tego czasu i miejsca pochodzi poniższa fotka:

Źródło: Internet
Mój model próbuje odwzorować powyższy egzemplarz - nr 902 w barwach USAF, 1948 r. Zestaw OWL Resin, z którego powstał to chyba najlepsze w tej chwili odwzorowanie V-1 w skali 1:144 na rynku. Dostępne są jeszcze produkty firm Miniwing i bodajże Cafe Reo. Produkt OWL Resin ma ładne i równe linie podziałowe (trochę za głębokie jak na tą skalę), silnik o poprawnym kształcie oraz małą blaszkę z detalami silnika. Najpoważniejszym minusem jest zbyt pękaty kadłub - nie poprawiłem tego. Zestaw de facto przedstawia V-1 ponieważ posiada oryginalne, niemieckie elementy: przedni wspornik silnika oraz wózek transportowy.
Moja wersja posiada przerobiony wspornik silnika, śmigiełko wykonane od podstaw (sorry Mac Eyka
Koniec gadania, oto foto. Najpierw trzy zdjęcia z warsztatu...



...a następnie gotowy model:











Na deser fotka z europejskim środkiem płatniczym (wcięło mi gdzieś dyżurną groszówkę...):

Zapraszam do komentowania.





