Witajcie,
po dłuższej przerwie spowodowanej brakiem sprzętu do fotografii, wspierany przez szwagra fotografa znów coś mogę wrzucić.
Tym razem nie było studia z lampami ani odpowiedniego obiektywu a foty robione z ręki i na szybko, więc jakość fotografii niestety pozostawia do życzenia i jest poprawiana, tym niemniej pokazuję.
Na początek Vampire T.11 z Airfixa. Model sama poezja jeśli chodzi o składalność i spasowanie. Z ochotą sięgam po dalsze nowe wypusty tej firmy legendy. Model wzbogaciłem żywicznymi fotelami Marin-Baker, jeśli pamiętam z Pavli. Na zdjęciach nie widać tego za dobrze ale malowałem segmentowo dwoma metalizerami Gunze z serii super metalic.
Na ostatniej fotce dorzuciłem wyróżnienie jakie dostał na Festiwalu Modelarskim w moim Krakowie