przez Mecenas » niedziela, 9 grudnia 2012, 17:12
Dzięki za ciepły odbiór. Model jak to model, w jednych aspektach wyszedł lepiej w innych gorzej. Mnie przede wszystkim cieszy w miarę systematyczna praca nad nim, przećwiczone nowe sztuczki i materiały oraz wprawienie w obsłudze nowego aerografu. Nie polepsza sprawy kiepskie oszklenie, które znajdujemy w pudełku. Wstawiłem do środka celownik z Quickboosta z dwoma malutkimi "szybkami" i nawet patrząc na żywo psińco widać - spokojnie można było to olać. Moje osobiste wrażenia po zakończeniu roboty są jakieś takie średnie. Z jednej strony niedosyt, bo można było więcej z niego wycisnąć a z drugiej radość, że poszedł już na półkę i mogę zająć się czymś lepszym gatunkowo.
Może jako ciekawostkę dodam jeszcze jak zmatowiłem tego gada. Patent tyle prosty co szybki, ale wymaga aerografu bez gumowych uszczelek i pracy w rękawiczkach. Otóż Revellowski bezbarwny 98 rozcieńczyłem mocno zwykłym nitro i szybkimi ruchami z dużej odległości psikałem kawałek po kawałku. Ważne żeby nic nie zalać a rozpuszczalnik szybko odparowywał. Powstaje na prawdę głęboki mat na cieniutkiej warstwie. Jak gdzieś przedobrzyłem i zrobił się biały nalot to wystarczało mocno przetrzeć szorstkim pędzlem lub wacikiem higienicznym i prysnąć punktowo jeszcze raz. Nie wolno jednak dotykać gołymi paluchami - zostawiają brzydkie tłuste odciski.
Pozdrawiam,
Michał Sindera