Początek budowy i malowania był bardzo udany ale niestety dobrze żarło i zdechło. W trakcie robienia okopceń wydechu aero psiknął w zupełnie niekontrolowany sposób a późniejsze próby naprawienia sytuacji tylko powiększyły straty. Nie czuję się na siłach żeby wykąpać go w krecie ale na dalsze ulepszenia też już nie mam ochoty. W zasadzie to ten model nie zasługuje na publiczną prezentację ale z racji mojej słabości do ryczących 40-tek wrzucam go jednak. Dość gadania fotki:
Dopiero teraz zauważyłem że w robiąc zdjęcia wygiąłem lufę skrzydłowego km-u