Ki 43 II Hayabusa, Hasegawa 1:72

[Murek]

Dzięki za słowa pochwały Opaski mocujące przewody zrobiłem z blaszki aluminiowej z przykrywki po serku/jogurcie. Są z tym bardzo dobre, że z jednej strony są polakierowane więc klej lepiej trzyma niż gołe alu. Te połączenia (zgrubienia) na przewodach są zrobione z tego samego materiału - zawijam na cienkim wiertełku ale nie do końca, zakładam na przewód, dociskam (zamykam) i mocuję odrobiną rzadkiego kleju cyjanoakrylowego. Nacięcia pod korbę na wale śmigła zrobiłem.... hmmm, chyba skalpelem jeśli dobrze pamiętam.
pozdrawiam

[LordDisneyland]

Robi wrażenie, oj robi- a szczegóły to już ekstraklasa, znam ten model i śmiem twierdzić, że wycisnąłęś z niego 666 % normy! Szatan nie modelarz!

[erkamo]

Ten zaczep anteny na stateczniku dobil mnie ostatecznie

[Murek]

Wielkie dzięki
Takie komentarze dopingują do popełniania kolejnych... grzechów
pozdrawiam

[spiton]

A chłodnice z czego waść zrobiłeś ??

[Jaro1941]

Pewnie drucik miedziany albo ta wspomniana blaszka parta...

[Murek]

Chłodnicę zrobiłem z pasków blaszki (niezastąpiona przykrywka z jogurtu - zdrowo i pożytecznie ) aluminiowej i miedzianej (bezpieczniki starego typu tzw. korki mają w środku cienki pasek miedzi).Te pierwsze do okręgów, a drugie jako łączniki. A dla zmylenia miedź pomalowałem na aluminiowo a aluminium na miedziano

[Jaho63]

Rzeczywiście chłodnica wygląda ładnie, co ja gadam, bardzo ładnie. Ja swoją pogłębiałem igłą, ale tutaj to wygląda bardzo delikatnie, aż bym poprosił o zbliżenia.

[Murek]

bym poprosił o zbliżenia.

Kurcze, właśnie szukałem zdjęć z produkcji jak i jakiś zbliżeń i niczego nie znalazłem
Mogę pstryknąć, najlepiej w naturalnym świetle

[Jaho63]

Jeżeli możesz to bardzo chętnie, choć po prawdzie najbardziej bym chciał podejrzeć jak robiłeś tę chłodnicę.

[spiton]

Jeżeli możesz to bardzo chętnie, choć po prawdzie najbardziej bym chciał podejrzeć jak robiłeś tę chłodnicę.

A szczególnie, jak udało Ci się utrzymać stałą odległość pomiędzy poszczególnymi blaszkami ?

[Murek]

jak udało Ci się utrzymać stałą odległość pomiędzy poszczególnymi blaszkami ?

Była to żmudna robota:
1. Z plasteliny zrobiłem kulkę którą spłaszczyłem i wyrównałem.
2. Ułożyłem środkowy, najmniejszy krąg lekko przyciskając łapiąc kształt koła.
3. Wbijając kawałki drutu o grubości równej odstępom między kręgami zabezpieczyłem pierwszy krąg od środka, żeby się nie zacieśniał.
4. Następne druciki wciskałem na zewnątrz kręgu.
5. Układałem kolejne kręgi i znowu przetykałem drutem.
6. Gdy wszystkie kręgi były ułożone spoiłem je do kupy za pomocą pasków miedzianej blaszki.
7. Kiedy klej wysechł chłodnica była gotowa. Trzeba ją było delikatnie zdjąć z plasteliny i odtłuścić.

[spiton]

Sprytne kolego Murek !!
A odpryski farby jak robiłeś ?

[Murek]

Pamiętam że robiłem przy tej plastelinie zdjęcia lecz wszelki ślad po nich zaginął...

O farbie pisałem wcześniej - metalizer Humbrola zabezpieczony bezbarwnym i na to kawałki mydła, potem zielona farba. co nie chciało zejść drapałem delikatnie bokiem skalpela, no i pędzelek retuszerski.