Gujos, wiem że czasami traci się odejście, dystans lub perspektywę do tego, co się robi. Przynajmniej raz w miesiącu zadaję sobie w duszy pytanie o sens tej zabawy.
I odpowiedź jest zawsze ta sama - nawet jeżeli robię sobie przerwę - WARTO. Jak ktoś patrzy z boku na nasze modelowanie nazywa to właśnie "sklejaniem samolocików". Refleksja o stracie czasu nie jest równoważna z satysfakcją nie tylko po skończeniu modelu, ale także w trakcie wykonywania samych czynności od wycinania z ramek po wash. To daje kopa! Takiego mentalnego.
A piszę to z dwóch powodów. Po pierwsze robisz bardzo dobre modele. Wypracowane, ciekawe, z wyczuciem skali 1/32. Takie to robi na mnie wrażenie, że chcę się przesiąść na tą większą skalę. A po drugie - sam się w ten sposób motywuję
Lepić, lepić, lepić...
pozdrawiam