Dominik napisał(a):Co do okopceń to za cholerę mi nie chcą wyjść jak powinny. Jak zobaczyłem jak mi wyszły okopcenia za wylotami łusek i lufami to trochę się "przestraszyłem". Nie wiem jak sobie z tym problemem poradzić. Próbowałem na złomie i cały czas zonk. Jacku opony się błyszczą choć maznąłem je lakierem matowym.
Trochę Cię nie rozumiem. Nie wyszło Ci na złomie i przenosisz to na model w nadziei. że stanie się cud? Nie rozumiem, bo wkładasz kupę wysiłku i serca w model i potem na końcu psujesz efekt. Potem chcesz go poprawić i psujesz dalej. Dzieje się tak dlatego, bo stawiasz na loterię: zrobię i zobaczę jak wyjdzie. Próby na złomie Ci nie wychodzą? Pokaż je w warsztacie, spytaj dlaczego i jak to można zrobić, żeby wyszło. Potem zrób kolejną próbę i jak wyjdzie OK, to przenieś na model. Soreczki, jeżeli wygląda, że się czepiam ale na serio, nie szkoda Ci modelu?
Ubłocone koła to według mnie problem. Chodzi o to, że ten ślad eksploatacji jest nie tyle typowy, co sytuacyjny i jako taki wyglada dziwnie na modelu eksponowanym inaczej niż na ubłoconej dioramie. To trochę tak jakby na skrzydle położyć czapę śniegu. W konsekwencji patrząc na taki model widz usiłuje odnaleźć usprawiedliwienia dla tego błota. Oznacza to konieczność perfekcyjnego odtworzenia efektu ubłocenia płatowca. Rozbryzgi, plamy, różnice koloru, połysku itd. I to zgodnie z realiami. Dużo pracy teoretycznej i nie mało praktycznej. Może lepiej zrobić 'suchy' model. W końcu nawet w tym rejonie działań nie padało non stop.