Modelarstwo z pasją

Kolejny model wygrzebany z "pudła zapomnienia". Zacząłem go psuć dawno dawno temu i robiłem to na tyle skutecznie,że trafił do przegródki "złom modelarski- a nuż przyda się kółko czy ludzik". Ale jak ostatnio przy porządkach wpadł mi w ręce to nie mogłem się oprzeć pokusie reanimacji, zwłaszcza, że to prawdopodobnie jedyna dla mnie okazja, żeby zrobić samolot 1. japoński, 2. dwupłatowy, 3. czysty. Jako, że specjalnego sentymentu dla konstrukcji nie żywię odpuściłem tym razem "studia merytoryczne" i zlepiłem mniej więcej tak jak kazali. Ponieważ żadnych wcześniejszych doświadczeń ze szmatopłatami nie miałem to nakląłem się szpetnie i odkryłem, że wolę pacać farbkami niż wklejać niteczki (bez kilku wtop się nie obyło)i. Z efektu jestem umiarkowanie zadowolony .

Śliczny szmatopłat, podziwiam.

Robi bardzo dobre wrażenie, podoba mi się ...chociaż gdzieś tam widać nieco luźniejszą niteczkę

Mimo że Japończyki to temat dla mnie co bądź bardziej niż egzotyczny, to przyznam że kilka razy usiłowałem nabyć ten model na alledrogo ale niestety bezskutecznie (nie liczę pojawiającej się co jakiś czas oferty z ceną "z kosmosu"). Willow, Pete i Spruce to moi ulubieńcy, dlatego rad jestem, że ten niezwykle rzadko pojawiający się model doczekał się doskonałej prezentacji na forum - gratuluję!!!

Bardzo fajny model. Gdzieś mam model tego samego samolotu z tej samej firmy tylko w 72, ciekawe czy bedzie wyglądał równie ciekawie po jego złożeniu.
Pozdrawiam

Nie ma co wybrzydzać, elegancki model Ci wyszedł, jest OK.

Bardzo elegancko się prezentuje. Szkoda, że jest takim "niekochanym dzieckiem", jak wynika ze wstępu

Bardzo efektownie się prezentuje a w szczególności na tym czarnym tle. Skoro dodałeś lampki, niteczki itp to mogłeś wykonać szczeliny wentylacyjne za silnikiem. Ech też chyba takiego zakupię bo ostatnio widziałem go w ciekawym malowaniu (pomarańczowy dół i zielona góra) z podwieszoną bombą - wersja kamikadze

Mam ten model i ostatnio nawet sobie przeglądałem zawartość pudła. Fajnie wyszedł

Świetny model, fajnie że zdecydowałeś się na to malowanie moim zdaniem ładniejsze od pomarańczowego

Pozdrawiam

Dzięki za miłe komentarze. Oczywiście wiele rzeczy można było zrobić lepiej. Szczególnie niteczki - o ile pamiętam producent dał nawet takie fajne druty na naciągi, ale zdaje się, że je zgubiłem albo wykorzystałem do innych celów bo niestety po latach już ich nie znalazłem, żaluzje za silnikiem, które rzeczywiście trzeba było jakoś wydłubać (tutaj dałem sobie spokój ze względu na ich ilość), wiatrochrony, które należało zrobić z folii itd. Jest jak jest. Model sam w sobie jest chyba bardzo fajny i pewnie wszyscy którzy się do niego kompetentnie zabiorą mają szanse zbudować na podstawie tego zestawu niezłe cacko. Ja niestety zacząłem teraz od sklejonego już kadłuba z zatartymi zbyt zapalczywym szlifowaniem detalami powierzchni, które próbowałem z różnym skutkiem odtworzyć. Ale i tak cieszę się ze zbudowania jako takiego dwupłatowca.

Witam,
Gratulacje!
Mimo ciemnego tła model ładnie się prezentuje.
Sam szukam w 32-jce. Może zasłuzona f-ma SW podjęłaby się tego tematu w tej skali?

Jakiś czas temu, na blogu Arawasi pojawil się anons monografii K5Y :

http://arawasi-wildeagles.blogspot.com/ ... -soon.html

Z informacji jakie uzyskałem wynika, iż będzie sporo przykładów malowań zarówno dla K5Y1 jak i dla K5Y2. Będzie również "anatomia" płatowca jak i sporo rzadkich zdjęć.
Dla parajacych się awiacją z Hinomaru - pozycja obowiązkowa.

Pozdrawiam serdecznie,
Tenzan

James napisał(a):Bardzo fajny model. Gdzieś mam model tego samego samolotu z tej samej firmy tylko w 72, ciekawe czy bedzie wyglądał równie ciekawie po jego złożeniu.
Pozdrawiam

Nie bedzie. Model w skali 72 jest bardzo uproszczony. Wiele elementów nie trzyma skali.... Chociaż bryła zewnętrzna wygląda dobrze. Też mam wypust tej firmy w skali 72, a nawet obydwa warianty (pływaki), dodatkowo wypust firmy VALOM który jest tylko kopią tego modelu....poprawioną nieco ale kopią niestety....zawierającą błędy firmy Arii

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Bardzo efektownie się prezentuje a w szczególności na tym czarnym tle. Skoro dodałeś lampki, niteczki itp to mogłeś wykonać szczeliny wentylacyjne za silnikiem. Ech też chyba takiego zakupię bo ostatnio widziałem go w ciekawym malowaniu (pomarańczowy dół i zielona góra) z podwieszoną bombą - wersja kamikadze

Z podwieszoną bombą??? a możnaby zobaczyć takie fot? Jestem ciekawy.... samoloty te przewoziły ładunek wybuchowy w beczce umieszczanej w tylnym kokpicie..... z podczepioną bombą nie widziałem....

No i widzisz Mariusz...muszę cię przeprosić. Zżarła mnie rutyna i pomyliłem samoloty... Z beczką na tylnym siedzeniu to ja widziałem samolot szkolny armii... Ki-9. A my tu rozmawiamy o Wllow.... jak masz takie fot z podwieszoną bombą przy Willow to chętnie zobaczyłbym.

zegeye napisał(a):

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Bardzo efektownie się prezentuje a w szczególności na tym czarnym tle. Skoro dodałeś lampki, niteczki itp to mogłeś wykonać szczeliny wentylacyjne za silnikiem. Ech też chyba takiego zakupię bo ostatnio widziałem go w ciekawym malowaniu (pomarańczowy dół i zielona góra) z podwieszoną bombą - wersja kamikadze

Z podwieszoną bombą??? a możnaby zobaczyć takie fot? Jestem ciekawy.... samoloty te przewoziły ładunek wybuchowy w beczce umieszczanej w tylnym kokpicie..... z podczepioną bombą nie widziałem....

No i widzisz Mariusz...muszę cię przeprosić. Zżarła mnie rutyna i pomyliłem samoloty... Z beczką na tylnym siedzeniu to ja widziałem samolot szkolny armii... Ki-9. A my tu rozmawiamy o Wllow.... jak masz takie fot z podwieszoną bombą przy Willow to chętnie zobaczyłbym.

Trochę to trwało ale korzystając z urlopu odszukałem to co mi kiedyś mignęło przed oczami. Niestety to nie jest zdjęcie (aczkolwiek mam wiarę, że autor tego profilu wykonał go na jakiejś podstawie

w.w pochodzi z francuskiego wydawnictwa "Airmag Hors Series 2" poświęconego Kamikadze w obronie Okinawy