Witam,
Jest to mój pierwszy post na tym forum więc na początek chciałbym przedstawić się kolegom. Mam na imię Kamil, 26 lat oraz mieszkam w Radomiu. Modelarstwo towarzyszy mi od dzieciństwa, jednak okres studiów był długą przerwą w tej dziedzinie. Teraz czuję, że przechodzę renesans tego hobby
Wcześniej była sama 72jka, ale już wiem, że kolejne będą także w 48. To tyle o mnie. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie ciepło
Winien jestem także kilka słów zawiłej i troszkę smutnej historii tej maszyny w barwach RCAF.
Samolot ten jest to konstrukcja Grummana określana jako FF-1 „
Fifi”. Pierwszy amerykański myśliwiec z chowanym podwoziem. Za wersję eksportową odpowiedzialna była kanadyjska firma Canadian Car & Foundry uzyskując w lipcu 1936 licencję na jego produkcję. W zasadzie to nie była produkcja, a proces montażu ponieważ kompletne kadłuby dostarczała firma Grumman, natomiast zespoły skrzydeł oraz ogonów dostarczane były przez Brewster Aeronautical Corporation.
W lipcu 1936 wybuchła wojna domowa w Hiszpanii. Marna wydajność rodzimej produkcji zmusiła władze republikanów oraz nacjonalistów do szukania wsparcia dla swoich armii powietrznych w obcych krajach. W tym samym roku w grudniu w Floyd Bennent Field, Nowy York samolot prezentowany był komisji zakupowej rządu hiszpańskich republikanów.
Ostatecznie na przełomie maja i czerwca 1938 rząd hiszpańskich republikanów, na drodze spisku, otrzymał 34 sztuki tego płatowca. Sam fakt jak Republikanie otrzymali te samoloty zasługuje na głębsze przestudiowanie. Aby obejść prawo eksportowe stanów złożone zostało sfałszowane zamówienie na 40 samolotów dla Turcji. Później zamówiono jeszcze dodatkowe 10 sztuk. Ostatecznie jednak maszyny trafiły w ręce republikanów, gdzie nadano im przydomek
Delfin.
W momencie ujawnienia spisku w kanadyjskim porcie St. John, New Brunswick czekał ostatni fracht z 16 samolotami już na pokładzie. Odprawę rzecz jasna wstrzymano, a 16 maszyn uziemiono w dokach St. John. Brak możliwości dostarczenia maszyn zmusił władzę CC&F do niezwłocznej próby sprzedania płatowców Królewskim Kanadyjskim Siłom Powietrznym. RCAF odmawiał natomiast wielokrotnie kupna przestarzałych już w tym czasie maszyn. W obliczu rozpoczętej drugiej wojny światowej RCAF w sytuacji deficytu samolotów myśliwskich zdecydowało się, choć niechętnie, kupić 15 maszyn, którym nadano przydomek
Goblin. Maszyn ostatecznie było 15 ponieważ w międzyczasie CC&F przekazało jedną z nich rządowi Meksyku w nadziei na umowę licencyjną z tym państwem. W praktyce pojawiły się problemy z serwisowaniem samolotów i cała piętnastka była zdolna do lotów w zasadzie na przełomie lata i jesieni dopiero roku 1941 w 118 Fighter Squadron. Następnie jednostka w grudniu tego samego roku przesiadła się na nowe P40E Kittyhawk co było równoznaczne z kresem marnej kariery Goblina.
Warto dodać, że jedyne zwycięstwo na tej maszynie Grumanna odnotowano w marcu 1939 w Hiszpanii posyłając w stronę ziemi Heinkla He 59B Legionu Condor.
Żródło: Grumman Biplane Fighters in Action, Squadron Signal.Co do modelu jest to Special Hobby. Ładnie odwzorowane detale, blaszki, kilka żywic.. ale spasowanie?? Bez ingerencji w z góry założoną technologię model fizycznie niesklejalny. Modele wg mnie zdecydowanie dla zaawansowanych. Kosztem dużej pracy można wykonać ładną miniaturę. Malowanie Alclady + Gunze C. Odpryski to Worn Effect od AK. Co do błędów naciągi mają za słaby naciąg, Słupki i zastrzały podtrzymujące górny płat miejscami najprościej nie dochodzą do niego, brak washa na goleniach oraz co najgorsze, źle ustawiony aero podczas finalnej warstwy lakieru mat zaowocował zszarzeniem całej powierzchni modelu, niepożądany efekt kurzu. Trochę modeli trzeba popsuć zanim wrócę do formy
Przedstawiam do oceny