Kolejny modelik ,z czasów I w.ś Model niestety nie jest z Wingnut Wigns ,i niestety odbija się to na jakośći ale co tam dobry i taki ,tym bardziej że jest to wersja której niestety firma nowozelandzka nie produkuje . Chodzi tu przede wszystkim o umieszczenie km ,ktore w tej wersji są schowane w kadłubie
Model w malowaniu Jasta 18 , pilotowany przez Lt. W.Kleffel ,zima 1917
Na Aeroscale albo innym forum pewnie się podoba i nie robili z tego powodu afery, ale śruby rzymskie potrzebne są tylko na jednym końcu naciągów - zazwyczaj dolne skrzydła itd, tam gdzie są mocowane do górnych skrzydeł raczej nie występują (samo mocowanie + pętelka). Cały model podoba mi się, choć trochę brakuje mi w nim trochę "życia" - trudno jest chyba takowe wydobyć z jednolitego niebiesko - czerwonego schematu. Nie zmienia to faktu, że model jak zwykle na poziomie godnym pozazdroszczenia.
Ja też nie widziałem podwójnych śrub rzymskich na jednym naciągu. Co do reszty to bardzo ładnie wyszło malowanie. Na Fieście dostałem nagrodę za mój model- książkę o Pfalz-ie wydaną przez Kagero i w dalszej przyszłości mam w planie budowę tego modelu.