Modelarstwo z pasją

Czołem,
Edkowy zestaw bardzo przyjemny - jeden z fajniejszych chyba jakie sklejałem. Miał być szybki projekt jako skok w bok od Gothy a wyszło jak zawsze Dorabiane trochę szpejów w kabinie. Silnik to żywiczna Karaya + świece od Taurusa oraz inwencja własna, śmigło wyrzeźbione, pasy z zestawu HGW, spiralki to kalki z Printscale.
Model przedstawia osobistą maszynę Godwina Brumowskiego o numerze 153.52 z Flik 41/J lotnisko Passarella na której odniósł dwa zwycięstwa a następnie się rozbił około lutego 1918 roku.
Link do warsztatu: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=74173

Bardzo efektowny, choć bez kołpaka śmigła, taki trochę nieforemny. Bardzo dobrze wygląda delikatne cieniowanie na kalce i dobrze dobrane naciągi. Nie do końca przekonuje mnie śmigło, a to przez warstwy które idą prawie idealnie równolegle, przez co brak mi charakterystycznego skrętu łopat bliżej środka i wypłaszczenia na ich końcach.
Gratuluję! Jarek

Model prześliczny, cieniownia bardzo dobre, wielkie brawa za odwagę, że podjąłeś się oklejania kalką całego modelu.
Efekt fantastyczny. Wielkie gratulacje.
A co następngo u mistrza na warsztacie?

Adam.

Wielkie dzięki za komentarze.

jarek38 napisał(a):choć bez kołpaka śmigła, taki trochę nieforemny

Zgadzam się z kołpakiem wyglądałby zdecydowanie ładniej ale je zdejmowali, bo w locie lubiły odpadać...

jarek38 napisał(a): Nie do końca przekonuje mnie śmigło, a to przez warstwy które idą prawie idealnie równolegle, przez co brak mi charakterystycznego skrętu łopat bliżej środka i wypłaszczenia na ich końcach.

Wzorowałem się na tym zdjęciu:

Adam napisał(a):podjąłeś się oklejania kalką całego modelu.

Trochę było upierdliwe to kalkowanie ale produkt Printscale kładło się bardzo przyjemnie!

Adam napisał(a):A co następngo u mistrza na warsztacie?

Z tym mistrzem zdecydowanie przesadziłeś
Mam w planie dokończyć konkursową Gothę - żeby się wyrobić mam niewiele czasu niestety...

Piękny. I niesamowite malowanko !!

Xmald, jesteś Master & Commander. Wspaniały jest. Bez kolpaka nawet bardziej. Swoją drogą, naszla mnie taka refleksja: czy oni tam na tej wojnie nie mieli nic do roboty? Jeśli to kamuflaż indywidualny, to musieli go robić na lotnisku, tzn. rozebrac samolot, zdemontować górny płat, odłączyć chlodnice, zabezpieczyć silnik itd., żeby nanieść tą czerwień i potem malować te spiralki. Przez kilka dni maszyna była nie do użytku. Ale może było ich stać, Austryjaków.

Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa. Bardzo się cieszę, że model wam się podoba - ja na to malowanie chorowałem od dawna

Vierbein napisał(a):woją drogą, naszla mnie taka refleksja: czy oni tam na tej wojnie nie mieli nic do roboty? Jeśli to kamuflaż indywidualny, to musieli go robić na lotnisku, tzn. rozebrac samolot, zdemontować górny płat, odłączyć chlodnice, zabezpieczyć silnik itd., żeby nanieść tą czerwień i potem malować te spiralki. Przez kilka dni maszyna była nie do użytku. Ale może było ich stać, Austryjaków.

Wydaje mi się, że bycie asem ma swoje przywileje - w końcu Richtchofenowi i jego kolegom też malowali samoloty tak, jakby brały udział w "Pimp my Plane"
Wrzucam zdjęcie śmigieł to oryginalne Edkowe i moje - może to coś wniesie do dyskusji... (nie mam porządnego oświetlenia)

Pięknie Panie, pięknie
rozkęcasz się z modelu na model!
Gratuluje
D

Wielkie dzięki Dude!!! Bardzo mi miło, że zdjęcie mojego modelu spodobało się na tyle aby wrzucić je do konkursu na fotę tygodnia... Dzięki!

Znakomity i bardzo ciekawy. Wygląda świetnie, czekam na Gothę

Miodzio! Interesowało mnie jak te spiralki będą wyglądać (mam w magazynie), ale widzę że bez obawy można kłaść na czerwoną farbę.

Dzięki!!!Tym bardziej Łukasz, że twój Albie był przepiękny!

Łukasz Kędzierski napisał(a): Interesowało mnie jak te spiralki będą wyglądać (mam w magazynie), ale widzę że bez obawy można kłaść na czerwoną farbę.

Zależy jakiego koloru je masz - pisałem o tym w warsztacie - są dobre takie żółtawe na błękitnym papierze i kompletnie nie do użycia czerwonawe na papierze fioletowym.

Wspaniały!!!

Bardzo doceniam wkład pracy w położenie wszystkich kalkomanii . Łatwo się ogląda ale sam nie zaryzykowałbym kłaść na cały model . Mrówcza praca .

xmald napisał(a):Zależy jakiego koloru je masz - pisałem o tym w warsztacie - są dobre takie żółtawe na błękitnym papierze i kompletnie nie do użycia czerwonawe na papierze fioletowym.

Dzięki za dobre słowo o moim Albatrosie.
Teraz to się zmartwiłem, bo sprawdziłem swoje kalki i są na fioletowym papierze. Ale upolowałem już jeden zestaw tych żółtych