Strona 1 z 3

AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 17:31
przez piotr dmitruk
W 1961r. Ziemia się wzdrygnęła i trochę zboczyła z orbity. To kumple Nikity Chruszczowa na wyspie Nowa Ziemia odpalili największą petardę na świecie. Sam jej spadochron miał powierzchnię dwóch boisk piłkarskich. Zaplanowali, że będzie miała 100 Megaton, ale ostatecznie zmniejszyli jej moc do 57 Megaton, ze względu na ryzyko radioaktywnych deszczyków nad Europą (obawiali się ponoć też, czy nie zajdzie samoistna reakcja łańcuchowa cząstek atmosfery). Mimo tego wstrząs trzykrotnie obiegł Ziemię, fajerwerki można było oglądać z odległości 900 km, grzybek urósł na wysokość 64 km, a w promieniu 35 km wszystko zostało sprzątnięte na glanc.
Obrazek
Obrazek

Miniaturę tego "drobiażdżku" zrobił Amodel. Wziąłem ja ze sobą na wakacje, licząc na to że będzie PZPR, ale wpadłem w kolejną pułapkę. Chyba już nie potrafię robić modeli z pudła.
Na tych zdjęciach widać część dorobionych rzeczy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Trochę było tych kółek, i wszystkie otwory były niecentryczne, a osie za grube.
Obrazek

Tu całość przed malowaniem
Obrazek

Na gotowo, na początek sama przyczepka, zadziwiająco podobna do amerykańskiej M19.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I cała bombka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu trochę porównania wielkości
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A tu dwa największe "KABOOM" na świecie. Ciekawe, że oba powstały w państwie, które cały czas zawzięcie walczy o pokój.
Obrazek

Jeśli ktoś zrobi jej nosiciela w skali 1:72 (ciekawy- jedyny biały Tu-95), gotów jestem mu ją sprezentować.

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 17:47
przez Solo
Superaśna bombka.
Znakomity model, jak zwykle zresztą.
Czym malowałeś jej korpus?

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 18:26
przez Slash
Straszny ciężar gatunkowy wisi nad tym modelem. Masz może więcej informacji? np ile tego wyprodukowano i jakie były dalsze losy? Napisz tez może jak wykonałeś te wichajsterki do stateczników.

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 18:49
przez LordDisneyland
Jedno upstrzone napisami eksploatacyjnymi itp itd, na drugie poskąpili. I weź tu zrozum sowieciarzy.

Bardzo mi się Car podoba, misterna i elegancka robota. Jak to u ciebie...

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 19:09
przez GUDMUNDUR
Same ciekawostki robisz :) . Ten temat także nietuzinkowy .

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 19:16
przez Seweryn
Jesteś dla mnie mistrzem i guru małej skali. Gratulacje, znakomity model.

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 21:41
przez skusz
O ja Cię, bombowy zestaw :mrgreen: Niesamowite.

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 22:04
przez Kuba P.
Masz Piotrek foto Tu 95 z tym towarem? Jak on wyglądał w locie?
Rys historyczny miażdży. Jakby toto walnęło nad WWA to czy w pracy czy w domu opalam się w pół sekundy od kuli ognistej i sprawdzam, czy chłopaki od 2000 lat mówią prawdę o niebiosach. :shock:

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 22:08
przez Solo
Piotek, nie napisałeś że podobno na skutek eksplozji bomby kilka pomniejszych wysp w okolicy wyparowało.
A tutaj film jak to wyglądało:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=1q0hzSnKQoE[/youtube]

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 22:09
przez rotpol13
Jakby ktoś pytał dlaczego taka czysta :)

Obrazek

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 22:56
przez garrett
troszkę materiałów odnośnie tego kapiszona jest w sieci. Co ciekawe, wpadła mi w ręce powieść /niestety/ Wiktora Suworowa, gdzie z fabularyzowanym opisem tej historii można się zapoznać*. Wiadomo, że kapiszon odparował spory kawałek Nowej Ziemi, skąd wcześniej ewakuowano sporo luda. Zakłócenie łączności trwało dość długo /40-50 min?/ Kurczatow z nerwów dostał czkawki - faktycznie obawiał się, że moc kuleczki mogli ustawić za dużą. Toto było takie wielkie, że nie tyle transportowano kolejową lorą, co zbudowano wagon dookoła. Itd.
Jedno upstrzone napisami eksploatacyjnymi itp itd, na drugie poskąpili. I weź tu zrozum sowieciarzy.

A tu pewien nie jestem, ale AFAIR toto wyjechało z fabryki /samowarów zapewne/ prosto do podwieszenia pod. Śpieszyli się przed kolejnym zjazdem, aby ogłosić triumf. Z czym bywało różnie - jest w sieci koszmarne nagranie kosmonauty płonącego w atmosferze, przeklinającego osobiście Chruszczowa za wysłanie go na pewną śmierć. Generalicja co to się spaliła podczas testów nowych rakiet międzykontynentalnych, pewnie nawet przeklinać nie zdążyła. Itd.

Co do modelu - kilkakrotnie przeglądając katalog Amodelu zastanawiałem się, czy ktoś się budowy podejmie. Padło(-: na modelarza o rękach złotnickiego mistrza z Wenecji. Wyrazy szacunku.

[*]jak zwykle mieszanina zmyśleń i konfabulacji z przygarścią mimo wszystko ciekawych faktów. Z książką wytrzymałem niestety do okolic 1/3 objętości - potem autorowi za bardzo odjechał peron, więc pomachałem na pożegnanie.

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: wtorek, 7 października 2014, 23:37
przez piotr dmitruk
Dziękuję bardzo za przyjęcie modelu.
Solo napisał(a):Czym malowałeś jej korpus?

Alclad White Alu i Dark Alu
Slash napisał(a):Masz może więcej informacji? np ile tego wyprodukowano i jakie były dalsze losy? Napisz tez może jak wykonałeś te wichajsterki do stateczników.

Jest sporo informacji w sieci, np te dwa filmy:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=cFYHLZKmmfg[/youtube]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=_FJonmc1JoI[/youtube]
Na szczęście podobno zrobili jedną i ją zutylizowali ;o) Choć, kto wie naprawdę?
Można też znaleźć filmy z nosicielem:
Obrazek
Ktoś nawet zrobił taki model
Obrazek
Jeśli chodzi o wichajsterki, to są to pocięte igły lekarskie, naciągnięte na struny od gitary.
Seweryn napisał(a):Jesteś dla mnie mistrzem i guru małej skali. Gratulacje, znakomity model.

Spokojnie mogę to samo stwierdzić o Tobie.

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: środa, 8 października 2014, 10:44
przez MadYarpen
Struny od gitary, powiadasz? Trzeba zapamiętać.
W swoim wieśle mam chyba do wymiany niedługo, znaczy że nie należy ich wyrzucać:) A że mam ich siedem do 0.72 to jest pole do popisu, byłyby pewnie idealne do zrobienia liny na lotniskowcu.

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: środa, 8 października 2014, 10:45
przez donalyah00
No ładne cacko! :) Gratulacje, świetnie wyglądają oba pokojowe wynalazki obok siebie.

A-model chyba z zasady dostarcza coś w stylu półproduktu do dalszej obróbki, ale za to tematy jakimi się zajmują...
Z tego co czytałem to większość elektroniki pokładowej w rzeczonym Tu-95 zdołała się dobrze przysmażyć mimo znacznej odległości samolotu od detonacji.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany tym w jaki sposób "zderzają się kuleczki" w takiej ozdobie choinkowej lub skąd się takie ozdoby bierze polecam doskonałą, wydaną w tym roku, książkę pt. Atomic Accidents: A History of Nuclear Meltdowns and Disasters: From the Ozark Mountains to Fukushima. Oprócz opisów awarii w elektrowniach atomowych (skądinąd b. rzeczowych i przystępnie napisanych) książka zawiera całkiem sporo informacji odnośnie produkcji i zasad działania ładunków nuklearnych. Wszelkich Adamów Słodowych rozczaruję - jest to "bezpieczna"publikacja. ;) Czyta się ją natomiast praktycznie jednym tchem - autor ma dość przyjemne poczucie humoru (lubi sarkazm) nie tracąc przy tym rzeczowości swojego przekazu.

PS. Walczę właśnie z równie pokojowym, wyspiarskim Żółtym Słoneczkiem ale w skali 1:144. ;)

Re: AN-602 "Car bomba", Amodel, 1:72

PostNapisane: środa, 8 października 2014, 15:43
przez shadowmare
Fajowy modelik.
Ta bomba to była straszliwa siła. Dzięki Bogu, że przez te wszystkie lata istnienia ZSRR nie doszło do żadnej wojny z użyciem tego dziadostwa. Jedna taka bombka i miliony ludzkich żyć wymazane z powierzchni Ziemi.