Ja mój model dostałem w prezencie od Chrzestnego
. Ale podobał mi się wcześniej. Co do tego nose'artu to przysporzył mi sporo kłopotów
. Na szczęście w opakowaniu są dwie wersje do Chippy Ho! I do Chippy Ho!! Niewiele się różnią i dla tego dało to pewien komfort do prób i błędów. Brakująca część powstanie w warsztacie kolegi w postaci żywicznego odlewu. Co do wyboru cockpitu między Aires’em, a Black Box’em zadecydowała ekonomia tylko i wyłącznie. Kurs dolara do złotówki w 2008 roku był bardzo dogodny. Więc zakupy zostały zrobione w Lucky’m. A dlaczego złożone skrzydła? Tu zaważyły z kolei wymiary (troszkę mnie przerosły
) i przekór. Staram się robić modele trudniejsze. Nie sztuka zrobić gotowiec (sprawa gustu) ale sztuka go poprzerabiać szczególnie gdy producent dał taką możliwość. Dzięki za zainteresowanie modelem. Już myślałem, że nikt nic nie napisze.
Koleżanko/Kolego, jeśli chcesz poznać ciekawych ludzi, których podobnie jak Ciebie pasjonuje modelarstwo zapraszamy w nasze szeregi. Nie jesteśmy elitarnym klubem! Zapraszamy WSZYSTKICH! Zarząd jest do Waszej dyspozycji! Odpowiemy na każde pytanie.
http://www.ipmspolska.org.pl