Strona 1 z 2

Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sq, Rev.1/72

PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2009, 12:14
przez dewertus
Witam,
Z serii "maltańskiej" chciałbym zaprezentować Wam model samolotu Hawker Hurricane Mk. IIB w służbie RAF.

Samolot w barwach 185 dywizjonu RAF operującego na Hurricanach Mk. II (A i B) z baz Takali i Hal Far w okresie kwiecień 1941 - luty 1942 (kiedy to rozpoczyna się proces przezbrajania na Spitfire'y Mk. VB). Dywizjon 185 odrodził się po raz trzeci na Malcie w kwietniu 1941 (wcześniej był to dywizjon bombowy operujący na samolotach typu Handley Page Hampden i Handley Page Hereford). Zalążkiem dywizjonu był personel eskadry "C" 251 dywizjonu RAF. Największe straty bojowe jednostka poniosła w drugiej połowie roku, gdy Niemcy wprowadzili do użycia Bf 109F…

Model wykonany w oparciu o produkt firmy Revell (skala 1/72). Proces budowy przebiegał sprawnie i praktycznie bez większych utrudnień i nie wymagał specjalnie większych operacji szpachlujących. :mrgreen: Model w całości pomalowany pędzlem przy pomocy farb akrylowych Agama, Model Master i Tamiya oraz lakierów Tamiya (połysk) i Agama (matt). Kalki to mieszanina orginalnych kokard Revell'a, "finu" z Techmodu i liter kodowych z .... HB. Proces nakładania kalkomanii wspierany był chemicznie przez Mr. Mark Softer. Jest to pierwszy model na którym udało mi się wykonać coś na kształt Wash'a :!: - w tym celu (po licznych i nieudanych próbach z wash'em akrylowym) posłużyłem się wynalazkiem firmy Gunze - flamastrami do wash'a. :-/

Komentarze i uwagi mile widziane :)


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

pzdr.
Hubert

------------------------------------------------------------------
Warsztat:
Petlakow Pe-2FT – 75% (Leningrad)
Savoia Marchetti SM-79 – 40% (Malta / M. Środziemne)
Savoia Marchetti SM-81 – 40% (Malta / M. Środziemne)
Fiat G-50 – 90% (Malta / M. Środziemne)
Matin 167 Maryland – 75% (Malta / M. Środziemne)
Bell P-39Q – 80% (Leningrad)
Junkers Ju-87 – 60% (Malta / M. Środziemne)
Junkers Ju-88 – 60% (Malta / M. Środziemne)

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2009, 13:00
przez Jaho63
Hubert, możesz dać zbliżenia na te pokrywy km-ów? A malowaniem to mnie rozczarowałeś, może nie stricte malowaniem, ale wyborem, jakiego dokonałeś :twisted: Na Hurry II-ki jest (z Malty)_ tylu ciekawych pilotów, a już A.Rabagliati (chyba najskuteczniejszy pilot H. Mk.II) albo Satchel (ten z 303-go), nie do wszystkich są malowania, ale zrobić tak bezimiennego? Wstyd ;o) Oczywiście żartuję, ale zrób te fotki, co coś będziemy widzieć :)

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2009, 13:58
przez Deco
Jaho63 napisał(a):Hubert, albo Satchel (ten z 303-go),)


A nie czasem z 302-go ? ;o)

Dewertus moim zdaniem to jeden z lepszych Twoich modeli. Szczególnie jeśli chodzi o malowanie. Odrapań na skrzydłach( tam wygląda to jakoś dziwnie może to wina fotki) i na burtach kadłuba jest za dużo. Można by prosić o jakieś zbliżenia bo wtedy można by ocenić dokładniej.

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2009, 14:06
przez dewertus
Inspiracją do ilości "odrapań" była okładka monografii Hurricana wydawnictwa MILITARIA :mrgreen:

Postaram się "na dniach" dodać fotki lepiej ukzaujęce te elementy, ale "otarcia" na skrzydłach wyszły mi raczej kiepsko :oops:


Janusz,
coś tak przez skórę czułem, że będziesz brakiem asa zawiedziony :mrgreen: Tutaj bardziej chciałem mieć na półce coś w malowaniu 'Desert One' - spód w kolorze Sky type "S"... i to był jedyny Hurri, jakiego w takowym znalazłem ;o)

pzdr.
Hubert

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2009, 15:04
przez dewertus
Szybkie powiększenie... nie spodziewam się łagodnych opinii :oops:

Obrazek

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2009, 16:29
przez spiton
Okolice pokryw km'ów bardzo fajne.
W ogóle nieźle wygląda ten "garbusek".
Jaho 63 jak nie czuje trupiego zapachu od maszyny to jest rozczarowany ;-))))))))
Spód też bardzo ciekawy i całkiem plastyczny.
Tez uważam, że to najlepiej pomalowany Twój model.

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2009, 20:45
przez Jacek Bzunek
Miło widzieć kolejnego Hurricane, w dodatku całkiem całkiem pomalowanego ale gdzie jest antena?

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: czwartek, 23 lipca 2009, 22:00
przez dewertus
Dziękuję za łagodne przyjęcie mojego najświeższego wytworu :lol: Może dlatego lepiej wygląda od pozostałych bo wreszcie udało mi się uzyskać coś co przynajmniej z wygładu przypomina wash :mrgreen:

Następne prezentacje będą dotyczyły modeli, które wykonałem na przestrzeni ostatnich 2 lat (a tym samym w/g mnie są słabsze jakościowo od Hurricana..., ale to już ocenicie sami :mrgreen: )

pzdr.
Hubert

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: poniedziałek, 5 października 2009, 00:50
przez dewertus
Jaho63 napisał(a): Na Hurry II-ki jest (z Malty)_ tylu ciekawych pilotów, a już A.Rabagliati (chyba najskuteczniejszy pilot H. Mk.II) albo Satchel (ten z 303-go), nie do wszystkich są malowania, ale zrobić tak bezimiennego? Wstyd ;o)


Janusz,
Nigdy nie mów nigdy :mrgreen: coś w tym jest...

Wertując materiały różne dotyczące Hurricane'ów na Malcie (tym razem koncentruje się na Mk.I i Mk.IIc) znalazłem informację, że samolot, którego model popełniłem (prezentowany w tym wątku) był dosiadany przez kilku zasłużonych pilotów:

Plt Off D. Barnwell (5 zw. indywidualnych + 2 zespołowe)
Sgt T. Boyd (5 zw. indywidualnych + 2 zespołowe)
Sgt G. Horricks (7 zw. indywidualnych + 2 zespołowe)

Na tym samolocie w dniu 23.03.1942 Sgt G. Horricks zestrzelił zespołowo Ju-88.

Dodatkowo zaś przybyła mi kolejna zagadka: nowe źródło sugeruje, że samolot pomalowany był w barwy Dark Green, Middle Stone i Sky Blue; a nie Earth Brown, Middle Stone i Sky type S. Parę innych publikacji także potwierdza taki nietypowy schemat na Maltańskich Hurricane'ach...

pzdr.
Hubert

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: poniedziałek, 5 października 2009, 06:47
przez Jaho63
dewertus napisał(a):w dniu 23.03.1942 Sgt G. Horricks zestrzelił zespołowo Ju-88

1/2 Ju-88 na Z2961, GL-K, sorry. Ponadto biorąca udział w tym starciu (c.9.00) KuFlGr 606 miała tylko 1 maszynę uszkodzoną.

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: poniedziałek, 5 października 2009, 11:29
przez Mariusz Jarzyna ze Szczec
Ka...wałek przyzwoitej roboty. Skok milowy. Zaczyna cieszyć oko. Spód trochę zepsół pozytywny odbiór bo sztucznie wygladają te okopcenia. Zwróć też uwagę na czyściutkie osłony podwozia. Odrapania czym robiłeś ? Fajny kształt odrapań tylko zbyt intensywne. Do brudzenia polecam Ci suchą pastelę bo da lepsze efekty. Problem potem w ewentualnym nakładaniu lakeru pędzlem bo wszystko ponownie rozmażesz dlatego na sam koniec niezbędny będzie aerograf. Dobra droga. Chcąc uniknąć mentorskiego tonu stwierdzam, że zazdroszczę wiedzy.

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: wtorek, 6 października 2009, 12:53
przez dewertus
Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):... sztucznie wygladają te okopcenia. Zwróć też uwagę na czyściutkie osłony podwozia.


Mnie one też specjalnie "nie leżą", dodatkowo nie wiem jak, ale wyszły mi jakoś "skręcająco" co tylko pogłębia ich kiepski wygląd :?


Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Odrapania czym robiłeś ? Fajny kształt odrapań tylko zbyt intensywne. Do brudzenia polecam Ci suchą pastelę bo da lepsze efekty.


Jeśli chodzi o intensywność odrapań, to moją inspiracją była okładka z monografii Hurricane'a wydawnictwa MILITARIA ;o) . Same odrapania robię w dwojaki sposób:
1. Matodą suchego pędzla: sztywny, krótko przycięty pędzel "maczam" w odrobinie farby (najczęściej Humbroll 11), nadmiar wycieram w kartkę papieru i to co zostaje nanoszę na model.
2. Ranty na pokrywach i blachach maluję wynalazkiem z działu plastycznego - cieńkopis ze srebrną farbą (coś w rodzaju flamastrów Gunze).

pzdr.
Hubert

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: wtorek, 6 października 2009, 13:24
przez spiton
Suchy pędzel nie powinien wcale być sztywny i krótko przycięty.

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: wtorek, 6 października 2009, 13:50
przez lejgo_inc
Mi się podoba ogólnie - jako Hurricane i jako Hurricane w malowaniu OD-DE.
Dół mógłby byc subtelniej pobrudzony, nie mogę oprzeć się wrażeniu "świecowej kredki" przy okopceniach od kaemów. Wytarcia na górze faktycznie tez moglyby nie być takie mocne, ale już pokrywy kaemów na górze skrzydła wyglądają fachowo.

Ale tak naprawdę to proszę, hm, właściwie już błagam o lepsze fotki - Hubert - jedna lampka, parę kartek papieru (oprócz tła) do odbłyskiwania światła z boków, WYłączona lapma błyskowa, statyw albo pewna ręka, ręcznie ustawiony balans bieli i jesteś w domu. Teraz masz ewidentnie problem z mieszanym źródłem światła - wygląda tak jakby przez światło lampy błyskowej przebijało światło żarowe i w efekcie fotka jest płaska (bo dostała światłem błyskowym na wprost) a wszystkie kolory odjeżdżają w nieznane (bo kolory są równomiernie od lampy błyskowej i od żarówki z boku).

PS. Jeżeli malowanie nie jest OD - DE tylko np. Middle Stone (jak mi zwrócił uwagę kolega) to sam widzisz o co chodzi z tymi kolorami - jakby tu zajrzał Gienek to pewnie by gdzieś znalazł aotake :)

Re: Z serii "Malta 1940-43" - Hurricane Mk.IIB, 185 Sqn (1/72)

PostNapisane: wtorek, 6 października 2009, 15:46
przez dewertus
spiton napisał(a):Suchy pędzel nie powinien wcale być sztywny i krótko przycięty.


Do okopceń stosuję także metodę suchego pędzla, z tą różnicą, że pędzel jest miękki i ma normalną długość włosia ;o)

lejgo_inc napisał(a):Ale tak naprawdę to proszę, hm, właściwie już błagam o lepsze fotki - Hubert - jedna lampka, parę kartek papieru (oprócz tła) do odbłyskiwania światła z boków, WYłączona lapma błyskowa, statyw albo pewna ręka, ręcznie ustawiony balans bieli i jesteś w domu. Teraz masz ewidentnie problem z mieszanym źródłem światła - wygląda tak jakby przez światło lampy błyskowej przebijało światło żarowe i w efekcie fotka jest płaska (bo dostała światłem błyskowym na wprost) a wszystkie kolory odjeżdżają w nieznane (bo kolory są równomiernie od lampy błyskowej i od żarówki z boku).


Mała zagwostka :mrgreen: tą sesję zdjęciową robiłem ze statywu, bez lampy błyskowej, w zmiękczonym oświetleniu naturalnym doświetlonym tylko sufitowym oświetleniem halogenowym (fartem trafił mi się jeden dzień wolny i cudowny zbieg okoliczności: żona w pracy, synek uskuteczniający południowe spanie, "wolna chata", żadnych domowych obowiązków do spełnienia i... słoneczny dzień). Same zdjęcia najczęsciej robię na preselekcji czasu lub przysłony. W tych zdjęciach zapomniałem o możliwościach jakie daje zmiana czułości. Coż, także w tym względzie (fotografii) muszę jeszcze wiele poprawić . :lol:

Wszystkim dziękuję za cenne uwagi i komentarze :->

pzdr.
Hubert