Model Hasegawy w okolicznościowej edycji D-day Italeri z kalkomaniami Cartografa. Rzecz całkiem przyjemna w lepieniu, no może poza doklejanymi kadłubowymi panelami, ale to temat do ogarnięcia.
Malowany gunziakami i tamiją, do wykończenia użyłem szuwaksów olejnych, tamijowskich pisaków i srebrnej kredki. Malowanie pudełkowe - PRoJ, 609 sqn Torney Island, 6 czerwca 1944.
W sumie to tak rocznicowo się wstrzeliłem...
I jeszcze takie dwie sentymentalne fotki ze starym modelem Academy sklejonym 12 lat temu. Małą ciekawostką jest możliwość porównania jak kolory RAFu widzi MM Authentic.
HK1886 napisał(a):Dzięki, cieszę się, że Tajfun się podoba.
On się baaaardzo podoba Jak już napisałem "jak nie Twój" Bardzo realistyczny wygląd osiągnąłeś - też zazdraszczam. Czym Grzegorzu zrobiłeś te zacne zacieki od spodu ?