Oto francuski myśliwiec wielozadaniowy Rafale M, wykonany przeze mnie ze znakomitego zestawu Revella.
W tym miejscu znajdziecie jego warsztat, gdzie szczegółowo opisałem cały proces budowy.
Revell bardzo postarał się i zrobił jeden z najlepszych modeli w 1/48 w historii firmy.
Rafale składa się praktycznie bez problemów (poza kilkoma mało istotnymi drobiazgami), odznacza się bardzo bogatymi detalami i perfekcją wykonania, szczególnie kadłuba, jak i takich elementów jak podwozie czy też wnętrze owiewki. Całość uzupełniają świetne i szczegółowe kalkomanie, które bardzo dobrze się kładą (prawdopodobnie Cartograf, choć nie jest to napisane wprost na arkuszu), są jedynie troszkę za grube.
To bodaj najlepiej przygotowany i wykonany model jaki miałem w swoich rękach.
Rafale został przeze mnie wykonany praktycznie bez jakichkolwiek dodatków, jednak dla porządku warto wymienić to co do niego dokupiłem i wykorzystałem:
- mała le blaszka Eduarda, bardzo przydatna w kilku miejscach
- maski Montexu, trochę niedopracowane bo nie pasowały do wszystkich elementów jakie miały maskować (światła na krawędziach natarcia skrzydeł)
- pylony na końcówkach skrzydeł, wykorzystane z zestawu Wolfpack Design
- rakieta Exocet, produkt North Star Models
- kalkomanie Syhart - praktycznie nie wykorzystane, bo zestawowe znacznie lepsze
- maski do namalowania powierzchni antypoślizgowych z powyższego zestawu Syharta
- kalkomanie Zotz, z których wykorzystałem dosłownie kilka.
Do tego wszystkiego dodałem trochę drobnych, własnoręcznych waloryzacji w kabinie, wewnątrz owiewki, we wnękach podwozia (praktycznie wszystko tam zrobiłem, bo producent zrobił je bardzo ubogie), na goleniach, zbiornikach paliwa i w samym kadłubie, wykonałem też od podstaw pylon do rakiety Exocet.
Jak wspominałem, model składa się znakomicie, jednak największym problemem okazał się montaż elementów podwozia głównego we wnękach. Niedokładny opis w instrukcji jak i niewygodne miejsce montażu sprawiły, że pierwszą goleń tego podwozia montowałem chyba ze dwie godziny, robota dla zdolnego ginekologa albo dentysty. Nie jest to jednak aż taki problem, jak się potem okazało, bo po opracowaniu dokładnej sekwencji montażu poszczególnych elementów, drugą goleń zmontowałem w 3 minuty, czyli da się.
Sam model robiłem wyjątkowo długo, bo ponad 4 miesiące, ale z tego blisko 2 czekałem na zestaw waloryzacyjny z Wolfpack Design, i zdaje się że kupiłem ostatni taki zestaw do Rafale dostępny w wolnym świecie.
Model tradycyjnie pomalowany farbami Gunze i Tamoya, oraz metalizerami SM Gunze oraz Alclada.
Brudzenie różnymi specyfikami Ammo of Mig Jimenez, AK Interactive, Tamiya i innymi.
Oto efekt pracy.