Modelarstwo z pasją

Przedstawiam wszystkim kolejny z mich modeli.
Tym razem na warsztacie pojawił się F-4J Phantom II Red Devils.

Na początku myślałem o wykonaniu Phantoma w malowaniu "Jolly Rogers" jednak uznałem, że to dość oczywiste i typowe więc postanowiłem ostatecznie wybrać inne malowanie.

Model dla mnie dość nie zwykły z racji wykonania po raz pierwszy w mojej modelarskiej karierze dość obfitego brudzenia i cieniowania oraz otwartej kabiny.

Zdjęcia pewnie nie oddają tego zbyt dobrze ponieważ skończyło się w dniu dzisiejszym światło a co za tym idzie fotki są z minuty na minute coraz gorsze, jutro postaram się wkleić kilka dodatkowych fotek sylwetki która w Phantomie jest ponad czasowa i piękna.

Bardzo dużo czasu poświeciłem na wykonanie śladów na panelach gdzie jest położona powłoka WW (Walkway) mam nadzieję, ze to widać. Nie tylko starałem się by były ślady od chodzenia ale także miejscowo powycierałem powłokę.

Cała ogon jest dość mocno cieniowany i od spodu przydymiony.
Kolejny raz w kokpicie użyłem elementów eduarda

Tyle w kwestii wykonania.

Jeden z moich ulubionych samolotów:) Robi fajne wrażenie, może zrób trochę więcej zdjęć z detalami, no i koniecznie coś od spodu:)

MadYarpen napisał(a):Jeden z moich ulubionych samolotów:) Robi fajne wrażenie, może zrób trochę więcej zdjęć z detalami, no i koniecznie coś od spodu:)

Faktycznie fotki od spodu nie wkleiłem ponieważ nie mogę zrobić odpowiedniej foty albo ślady wychodzą ciemniejsze niż w rzeczywistości albo przeciwnie.

A nad spodem spędziłem naprawdę dużo czasu by uzyskać te specyficzne żółto brązowe zacieki jakie znalazłem na fotce oryginału no i zadymienie od silników.

No dobra wklejam to co mam.

pochwal się jak te ślady osiągnąłeś.

Mocarny, na fotkach nie widać ale pewnie duży grzmot z niego. W 1/48 to już jest kawał kabana a co dopiero w 1/32.

Cudo, Phantom to jeden z moich ulubionych samolotów.
Medal za brudzenie.

Adam.

MadYarpen napisał(a):pochwal się jak te ślady osiągnąłeś.

Wykonanie tych zacieków jest dość prosty nie mniej jednak trzeba poświęcić na to sporo czasu.

1. Rozcieńczony kolor żółty nakładam szerokim pędzlem i traktuje delikatnie suszarką do włosów ale tak by nie wysechł lakier do końca po czym zcieram papierem.
2. Do koloru żółtego dodaję nieco koloru brązowego i znów mocno rozcieńczam i wykonuję operację z pędzlem, suszarką i papierem.
3. Na koniec nieco przyciemniam kolor i tym razem nakładam pędzelkiem 00 i znów suszarka w dłoń i do roboty tym razem nie wycieram nic papierem.
4. Moczę pędzelek w czystym rozcieńczalniku do lakierów WB lub w czystej wodzie i szerokim pędzlem przecieram tak by uzyskać zamierzony efekt - smug, gdzie nie gdzie większych bądź mniejszych kropelek - to uzyskujesz nie przez rozcieranie a nazwijmy to wklepywanie pędzelkiem i całość pozostawiasz do swobodnego wyschnięcia. Można przyspieszyć suszarką ale z dużej odległości by nie rozbić kropelek ot i tyle.

Co do wielkości muszę przyznać, że nie taki wielki ten Phantom w porównaniu do F-14 o Su-27 nie wspomnę powiedziałbym wielkościowo taki w sam raz.

To jeszcze pytanie uzupełniające - ślady robisz chemią innego typu niż bazowe malowanie? Tzn. czy w razie potrzeby jest to proces odwracalny (jak np. przy wykorzystaniu olejnych farb na akrylowym lakierze) czy nie, bo rozpuszczalnik do śladów rozpuści też to co pod nim?

Wszystko wykonuję produktami wodorozcieńczalnymi tymi samymi które stanowią bazę kolorystyczną jednak brudzenie i ślady eksploatacji wykonuję głównie po nałożeniu lakieru bezbarwnego, więc w momencie wpadki wszystko można usunąć bez uszkodzeń powłoki pierwotnej, proces jest więc w pełni odwracalny.

Naprawdę klasa Phantom,choć najładniejsze są dżapanskie duchy.
Duża skala daje możliwość zrobienia ciekawych zdjęc z żabiej perspektywy.

Cudny.Świetna robota!

Pudło czy z jakimiś dodatkami?

Wygląda wygląda jak dobrze zrobiona 48'. Zdjęcia z ręką jednak pokazują jakie to jest duże a co się z tym wiąże jaki jest w tej bryle potencjał. Generalnie model podoba się, spód troszeczkę mniej .

xerix napisał(a):Cudny.Świetna robota!

Pudło czy z jakimiś dodatkami?

Model jak to zwykle u mnie wersja prosto z pudła z małym wyjątkiem kokpit to elementy fototrawione Eduard'a

Model świetny jak zwykle. Robi wrażenie wielkość

Mam pytanie do bomb. W kilku miejscach widziałem te pręty wystającej z bomb na wewnętrznym pylonie. Do czego one służą?

Też mi się bardzo podoba!