Po ostatniej "Wojnie Domowej" o model a w zasadzie jego wykonanie, uległem prośbą mojego syna.
Prośba dotyczyła wykonania modelu samolotu z bardzo głębokimi i rozległymi śladami zużycia jak to ujął mój syn to ma być bardzo
sfatygowany samolot a nawet
wrak. Dadał, że jak zrobię taki model to odpuści mi zmianę koncepcji Su
Młody dostał do wyboru samolot z jakiego miał powstać ów Sfatygowany model.
MiG-23
MiG-17PF
A-4 Skyhawk
F-4 Phantom
Obejrzał fotki w necie i stwierdził, że tak naprawdę nie może doszukać się zdjęcia które przedstawiałoby to o co mu chodzi a jedyny samolot będący blisko to LiM 5P.
Musiałby jednak być nie co mocniej podniszczony.
Rozpocząłem więc pracę nad modelem MiG'a-17PF Trumpetera - mój pierwszy plan związany z tym samolotem był zupełnie inny i miał powstać MiG z bazy w łasku w zdecydowanie lepszym stanie ponieważ mnie wraki się nie podobają i uważam że należy je odnawiać.
Szkoda też samego samolotu bo to naprawdę kawał historii a i sam MiG-17 w mojej opinii to naprawdę ładny samolot o przepięknym skosie skrzydeł, jednak powiedziałem A to teraz muszę powiedzieć B.
Oryginał na fotce nie był jeszcze w stanie krytycznym.
Jednak ustalenia były jasne ma być głębszy rozkład.
Rozpocząłem od złożenia samego modelu Trumpetera, który jest bardzo daleki od ideału i co ważne od pierwowzoru jakim jest MiG-17PF.
Jednak materiał jest taki i mam nadzieje, że zwolennicy tego wspaniałego samolotu wybaczą mi ten wybór ale w skali 1:32 nie ma nic innego.
Sam model jest bardzo nie doskonały i wymaga bardzo obfitego szpachlowania na całej długości kadłuba oraz w jego połowie ponieważ w pierwotnej wersji Trumpek przewidział rozkładanie kadłuba na pół tak by można było obejrzeć jednostkę napędową.
Mnie ta opcja się nie podoba poza tym do wizji mojej i młodego zupełnie nie pasowała więc model został sklejony w całość.
Linie podziału są miejscami bardzo głębokie w innych miejscach płytkie i ogólnie jest ich jak na lekarstwo.
Z drugiej strony ten model można kupić za 50zł tyle zapłaciłem, więc uważam że za taką kasę nie ma co narzekać.
Lakierowanie powstało na bazie dwóch materiałów tworzących konflikt powłok na metalizer nałożyłem powłokę 2K tak by można było miejscowo usunąć ją tworząc specyficzne plamy.
Reszta to już brudzenie, przecieranie, tonowanie i odrobina Tuszu do powiek Tamki.
Tyle w kwestii wprowadzenia resztę widać na fotkach:
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na warsztacie
wietrzenie