Nie polecam, a wręcz odradzam Model tylko dla twardzieli i zatwardziałych fanów lotnictwa szwedzkiego (nie zaliczam się do żadnej grupy, chociaż wygląda na to że narobiłem kilku Szwedów ostatnio , robiłem model dla czasopisma SAM, zgłosiłem się jak ten głupi na ochotnika żeby to zrobić). Tarangus wypuścił kompletnego gniota, który wymaga dużo szpachlowania, szlifowania i przeklinania. Połówki kadłuba są rożne jeśli chodzi o grubość ścianek czy geometrie, skrzydła trzeba po prostu przeheblować na przejściu z kadłubem, a dopasowanie osłony kabiny to kompletnie inna historia, bo wnętrze kabiny jest za szerokie i rozpycha kadłub po sklejeniu. Jedynym plusem są kalki, które są rewelacyjne. Za to instrukcja malowania to kolorowy obrazek z tylu pudelka i kolory trzeba sobie zgadywać samemu. Mój został pomalowany Humbrolem 24 Trainer Yellow.