xspace napisał(a):Podoba mi się, jaką techniką zrobiłeś obicia farby ?
RH napisał(a):Wlot powietrza do sprężarki przeniesiono z dolnej na górną część osłony silnika. Wloty powietrza do gaźników pozostały w jego dolnej części)
Hal Bregg napisał(a):RH napisał(a):Wlot powietrza do sprężarki przeniesiono z dolnej na górną część osłony silnika. Wloty powietrza do gaźników pozostały w jego dolnej części)
Trochę nie kumam. Więc silnik ssał powietrze poprzez sprężarkę, czy nie?. Zresztą jakich "gaźników"?. Chyba nie warto kopiować tego typu "tłumaczeń".
Aleksander napisał(a):Mśliwiec nieodmiennie kojarzący mi się z książką Arcta "Kamikadze, boski wiatr", od której w dużej mierze zaczęły się moje zainteresowania lotnicze.
Na cóż - napiszę tylko - świetnie wygląda!
Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Aleksander napisał(a):Mśliwiec nieodmiennie kojarzący mi się z książką Arcta "Kamikadze, boski wiatr", od której w dużej mierze zaczęły się moje zainteresowania lotnicze.
Na cóż - napiszę tylko - świetnie wygląda!
A ja zapamiętałem z niej tajemniczego wówczas sylwetkowo "Toryu"
zegeye napisał(a):Szkoda, że zamiast wklejać na chybcika fotki późnych wersji Hayabusy nie poszukałeś zdjęcia tego konkretnie egzemplarza, który jest dość dobrze znany. Maszyna kapitana Shigeo Nango asa japońskiej armii chyba nie była tak podrapana. No i co najważniejsze wszystkie interpretacje jego samolotu dodają czerwone szarfy w białych obramowaniach również na górze stateczników poziomych. Widać je nawet na pudełkowej ilustracji.... czemu ich nie dodałeś? Rozumiem że to luźna metafora na japońskiego Oscara
zegeye napisał(a): Rozumiem że to luźna metafora na japońskiego Oscara
robmario napisał(a):Właśnie na tej instrukcji one przecież występuja wyraźnie
RH napisał(a):Może i tak było ,ja osobiście korzystałem z tej instrukcji.i nic nie mam zamiaru zmieniać , obsesyjnym maniakiem nie jestem to tylko zabawa dla duzych dzieci .
Aleksander napisał(a):Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Aleksander napisał(a):Mśliwiec nieodmiennie kojarzący mi się z książką Arcta "Kamikadze, boski wiatr", od której w dużej mierze zaczęły się moje zainteresowania lotnicze.
Na cóż - napiszę tylko - świetnie wygląda!
A ja zapamiętałem z niej tajemniczego wówczas sylwetkowo "Toryu"
Jak jedziemy po OT (mam nadzieję, że RH wybaczy) - to jeszcze był Shoki (znaczy Tojo) - ale pisownia była inna - fascynowaliśmy się myśliwcami "Hajabudza" i "Sioki" - dopiero później dopasowałem je do Hayabusa i Shoki. Swoją drogą fajne to były czasy, bez internetu, to człowiek bóg wie co wymyślał i zastanawiał się, jak te latadła wyglądały
robmario napisał(a):Właśnie na tej instrukcji one przecież występuja wyraźnie
RH napisał(a):Fakt coś tam widać .ale problem z tym ze na arkuszu kalki "japońce 'zapominały to dodać .po prostu tego nie było i nie wiem dlaczego
Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 58 gości