Jak na pudełkowca całkiem zgrabnie wyszło. Niestety postępowanie ściśle według instrukcji ma swoje wady, bo kilku miejscach RS wprowadza na minę. Dlatego wielka szkoda, że nie było warsztatu bo przeróbki są łatwe do wykonania. Zostawię parę uwag dla ewentualnych naśladowców. W skrócie:
- Prototyp J-401 nie posiadał zewnętrznych popychaczy steru kierunku (miały je samoloty seryjne).
- Kształt i umiejscowienie chwytu powietrza do sprężarki nie jest do końca prawidłowe.
- Żółty kołpak jest co najmniej kontrowersyjny. Początkowo prototyp (jeszcze w malowaniu bez numeru bocznego) miał kołpak czarnozielony, później moim zdaniem srebrny. Z resztą malowanie czegoś na żółto w 1944 r. wiązało się ze sporym ryzykiem, gdyż był to kolor szybkiej identyfikacji samolotów niemieckich!
- Na spodzie skrzydeł trzeba podwoić liczbę wylotów łusek, bo samolot J-401 wyposażony był w 4 km-y zamiast 2 działek.
No ale to takie niuanse, które interesują tylko zagorzałych fanów szwajcarskich samolotów.
Jednak doceniam, że model został wykonany czysto i starannie oraz wybór tematyki. W tej pudełkowej formule zdecydowanie cieszy oko.