Alpejski frankowicz, Doflug D-3802, 1:72 RS Models

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Alpejski frankowicz, Doflug D-3802, 1:72 RS Models

Postprzez Flyzloty » piątek, 22 stycznia 2016, 14:50

Model RS prosto z pudełka.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Image
Avatar użytkownika
Flyzloty

Zimna Wojna 2
 
Posty: 1285
Dołączył(a): sobota, 25 lutego 2012, 01:13
Lokalizacja: Kraków

Reklama

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez TK » piątek, 22 stycznia 2016, 14:58

A czy można go ocenić jako po "kursie sprawiedliwym" ? :)
Avatar użytkownika
TK
 
Posty: 191
Dołączył(a): niedziela, 18 lipca 2010, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez Flyzloty » piątek, 22 stycznia 2016, 15:02

Helweci się cieszą 4,0644 zł,niżej krytyk nie przyjmuję :P
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Image
Avatar użytkownika
Flyzloty

Zimna Wojna 2
 
Posty: 1285
Dołączył(a): sobota, 25 lutego 2012, 01:13
Lokalizacja: Kraków

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez TK » piątek, 22 stycznia 2016, 15:07

Flyzloty napisał(a): 4,0644 zł

Czyste zdzierstwo i lichwa :shock: - ale model fajny - pierwsze zdjęcie bardzo ok - rozumiem, że to nie photoshop, tylko naturalne kręcenie śmigła jakkolwiek by to brzmiało ;)
Avatar użytkownika
TK
 
Posty: 191
Dołączył(a): niedziela, 18 lipca 2010, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez obłok » piątek, 22 stycznia 2016, 15:12

Trochę sobie poszukałem po różnych źródłach i co znalazłem:
Pomimo, iż Szwajcaria przez cały czas trwania II wojny światowej zdołała zachować swoją neutralność myli się ten, kto uważa, że w środku walczącej Europy było tam spokojnie. Do końca samego 1939 r. przestrzeń powietrzna Szwajcarii była naruszana 143 razy, głównie przez samoloty niemieckie skracające sobie drogę powrotną w trakcie lotów nad tereny Francji. Z kolei w 1940 roku samoloty brytyjskiego RAF przypadkowo zrzucały bomby w rejonie Bazylei, Genewy i Zurychu. W latach 1939–1945 w Szwajcarii ogłoszono 7379 alarmów lotniczych, zaś przynajmniej kilkanaście razy samoloty alianckie (głównie amerykańskie) atakowały szwajcarskie terytorium. Od alianckich bomb zginęły tam 84 osoby, a kolejnych 260 odniosło rany. Również w czasie wojny na terytorium Szwajcarii rozbiło się lub wylądowało blisko 240 samolotów walczących stron. W zdecydowanej większości były to maszyny alianckie, zazwyczaj uszkodzone przez niemiecką obronę przeciwlotniczą (186 samolotów amerykańskich i 12 brytyjskich) albo samoloty przechwycone i zestrzelone lub zmuszone do lądowania przez szwajcarskie myśliwce. Zbrojne incydenty powietrzne zaczęły się mnożyć szczególnie w ostatniej fazie wojny, gdy zachodni Alianci rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę ofensywę powietrzną przeciw III Rzeszy.

Szwajcarskiego nieba broniło w 1939 r. 5 eskadr archaicznych Dewoitine D.27 (o prędkości maksymalnej 290 km/h) i 1 eskadra - 10 maszyn Messerschmitt Bf-109 D-1. Kolejne dostawy samolotów Bf-109 E/F/G oraz MS-406/D-3000/D-3801 były niewystarczające, a maszyny te szybko się wykruszały w górskich warunkach lub stawały się przestarzałe. Wobec takiej sytuacji w sierpniu 1942 roku, Szwajcarskie Siły Powietrzne wydały specyfikację nowego myśliwca, przeznaczonego głównie do ścigania wrogich samolotów w różnych warunkach pogodowych i mogącego startować z krótkich lotnisk w górskim terenie.

Budowa nowego samolotu pod oznaczeniem D-3802 została powierzona firmie Dornier-Werke AG z siedzibą w Altenrhein znanej najczęściej pod nazwą Doflug. Projekt konstrukcyjny maszyny bazował na zbudowanych wcześniej we Francji 3 prototypach MS-450 i projekcie MS-540. Szczegółowa dokumentacja MS-450/540 została przejęta przez Niemców po zajęciu terytorium Vichy pod koniec listopada 1942 r. i udostępniona firmie szwajcarskiej. Makieta nowej maszyny była gotowa już w kwietniu 1943 r., jednak na przełomie 1943/44 roku ustało zagrożenie zajęcia Szwajcarii przez wojska niemieckie, co spowolniło tempo prac. Pierwszy lot prototypu D-3802 odbył się dopiero 29 września 1944 r. z lotniska fabrycznego w Altenrhein i wykazał o wiele lepsze osiągi oraz właściwości lotne niż we wspomnianych konstrukcjach francuskich. Niezwłocznie zamówiono 100 maszyn seryjnych z możliwością atakowania celów naziemnych, gdyż w tym czasie aktualne było zagrożenie wtargnięciem wycofujących się wojsk niemieckich w granice Szwajcarii. W styczniu 1945 r. prowadzono intensywne testy akrobacji i charakterystyk użycia uzbrojenia przeciw celom naziemnym w górskim terenie. Wobec szybko zbliżającego się zakończenia wojny w Europie spowolniono produkcję. Wzorzec seryjny pod oznaczeniem D-3802 A oblatano dopiero 21 września 1945 r. Możliwość zakupu z demobilu odpowiednich ilości samolotów De Havilland Vampire i North American P-51 D Mustang zadecydowała o zakończeniu produkcji D-3802 A na 12 egzemplarzach seryjnych. Samoloty te były używane w latach 1947-1956 w jednostce Fl.Kp. 17 (Flieger Kompanie 17 - od 1952 roku znana jako Fliegerstaffel 17). W tejże jednostce, na przełomie lat 1949/50 zakończył swoją służbę prototyp D-3802, po czym został złomowany.
Model przedstawia wspomniany, pierwszy prototyp samolotu Doflug D-3802 w trakcie prób jesienią 1944 r.
Avatar użytkownika
obłok
 
Posty: 206
Dołączył(a): piątek, 27 sierpnia 2010, 19:29

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez piotr dmitruk » piątek, 22 stycznia 2016, 16:55

Podobasie!
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 9944
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez skusz » piątek, 22 stycznia 2016, 17:04

Kurs franka mi się nie podoba i tak jeszcze przez 10 lat :evil: , ale model zacny i w słusznej skali. Podoba się.
Pozdrawiam Sławek Kusz
Portfolio : http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=20734
ObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
skusz

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 3151
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 17:27
Lokalizacja: Roztocze

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez Adam » piątek, 22 stycznia 2016, 18:29

Bardzo ładnie samolocik się prezentuje.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez Aleksander » piątek, 22 stycznia 2016, 20:29

Świetny - bardzo fajnie kontrastuje kamuflaż z biało-czerwonymi pasami i białymi krzyżami. I żółty nos na dodatek.

piotr dmitruk napisał(a):Podobasie!


I mnie też!
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 7972
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez net_sailor » piątek, 22 stycznia 2016, 22:58

Jak na pudełkowca całkiem zgrabnie wyszło. Niestety postępowanie ściśle według instrukcji ma swoje wady, bo kilku miejscach RS wprowadza na minę. Dlatego wielka szkoda, że nie było warsztatu bo przeróbki są łatwe do wykonania. Zostawię parę uwag dla ewentualnych naśladowców. W skrócie:
- Prototyp J-401 nie posiadał zewnętrznych popychaczy steru kierunku (miały je samoloty seryjne).
- Kształt i umiejscowienie chwytu powietrza do sprężarki nie jest do końca prawidłowe.
- Żółty kołpak jest co najmniej kontrowersyjny. Początkowo prototyp (jeszcze w malowaniu bez numeru bocznego) miał kołpak czarnozielony, później moim zdaniem srebrny. Z resztą malowanie czegoś na żółto w 1944 r. wiązało się ze sporym ryzykiem, gdyż był to kolor szybkiej identyfikacji samolotów niemieckich!
- Na spodzie skrzydeł trzeba podwoić liczbę wylotów łusek, bo samolot J-401 wyposażony był w 4 km-y zamiast 2 działek.
No ale to takie niuanse, które interesują tylko zagorzałych fanów szwajcarskich samolotów. ;o)

Jednak doceniam, że model został wykonany czysto i starannie oraz wybór tematyki. W tej pudełkowej formule zdecydowanie cieszy oko. :)
Avatar użytkownika
net_sailor
 
Posty: 1809
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Elbląg

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez MadYarpen » piątek, 22 stycznia 2016, 23:04

jak zrobiłeś takie fajne kręcące się śmigło na zdjęciu?
Avatar użytkownika
MadYarpen
 
Posty: 379
Dołączył(a): poniedziałek, 11 sierpnia 2014, 17:53

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez piotr dmitruk » piątek, 22 stycznia 2016, 23:36

Pewnie aerografem.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 9944
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez obłok » sobota, 23 stycznia 2016, 00:04

net_sailor napisał(a):- Żółty kołpak jest co najmniej kontrowersyjny. Początkowo prototyp (jeszcze w malowaniu bez numeru bocznego) miał kołpak czarnozielony, później moim zdaniem srebrny. Z resztą malowanie czegoś na żółto w 1944 r. wiązało się ze sporym ryzykiem, gdyż był to kolor szybkiej identyfikacji samolotów niemieckich!

No nie tak szybko z tym żółtym "jedynie niemieckim" na kołpaku, bo w tym kolorze były np. pasy szybkiej identyfikacji w poprzek skrzydeł amerykańskich A-36 Apache we Włoszech w 1944 r....
Avatar użytkownika
obłok
 
Posty: 206
Dołączył(a): piątek, 27 sierpnia 2010, 19:29

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez net_sailor » sobota, 23 stycznia 2016, 00:49

Dokładniej żółte pasy były na skrzydłach i usterzeniu. Ale tam z kolei u Niemców obowiązywał kolor biały.
Zagrożenie dla Szwajcarów płynęło głównie ze strony amerykańskich pilotów z 8.AF osłaniających wyprawy nad Niemcy. No i niestety dochodziło do tragicznych w skutkach pomyłek, czasem kompletnie niepojętych, bo jak pilot Mustanga pisze w raporcie "widziałem białe krzyże na czerwonym polu" a mimo to dalej strzela, to coś jest nie tak. Ze strony 9. AF kłopotów było zdecydowanie mniej.
Nadal podtrzymuję, że żółty to najmniej prawdopodobna opcja dla tego kołpaka.
Jak już przy malowaniu jesteśmy To prototyp J-401 miał końcówki usterzenia poziomego pomalowane na biało (o dziwo oznakowania miało proste krawędzie zamiast sierpów). Tego też nie ma w instrukcji RS.
Avatar użytkownika
net_sailor
 
Posty: 1809
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Elbląg

Re: Alpejski frankowicz 1:72

Postprzez Flyzloty » sobota, 23 stycznia 2016, 11:56

Dziękuję za pozytywne wpisy i interesujące tło hisyoryczne.
w kwestii śmigiełka to wiatr zrobiłem poszczom, zaś śmigiełko osadziłem w rurce ze starego wkładu do dlugopisu i pstryk :mrgreen:
co do kontrowersji to rzeczywiście RS mógł bardziej rzetelnie podejść do sprawy
choć sprawa jest dyskusyjna, oprócz tych bialycj końcówek sterów wysokości i wylotow łusek.
dlatego bardzo dobrze że wywiązała sie ta dyskusja
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Image
Avatar użytkownika
Flyzloty

Zimna Wojna 2
 
Posty: 1285
Dołączył(a): sobota, 25 lutego 2012, 01:13
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości