Pierwszy Spitfire w 1/48. Malowany dół Pactra( została jakaś resztka trzeba było wykorzystać), góra Gunze. Nie ma tu może jakiś spektakularnych efektów, ale jakoś tam delikatnie wymęczyłem go. Linki antenowej na razie nie ma, i pewnie jej nie będzie. Do kokpitu poszła mała blaszka Eduarda, nr boczny i godło malowane od masek, reszta kalki. Po postawieniu Spitfire obok Bf-109 stwierdzam że ładna bestia z tego samolotu. Także chyba zrobię kolejnego, prawdopodobnie IX z zestawu Eduarda.
Pozdrawiam