Panuje o nim opinia jako o jednym z najbrzydszych ale za to najskuteczniejszych myśliwców epoki.
Szybki, odporny na przeciążenia, stosunkowo łatwy w produkcji, podobno przyjemny w pilotażu.
SE-5a był wersją rozwojową zbudowanego w krótkiej serii SE-5. Szybko stał się w rękach angielskich pilotów skutecznym narzędziem walki z Albatrosami i Fokkerami.
Dwa egzemplarze trafiły do Polski.
Zestaw SE-5 Rodena jest stosunkowo bogaty, umożliwia budowę kilku wersji, wymaga jednak sporo pracy przy dopasowaniu detali. Nie zawsze mi się to udało. Kalkomanie w kilku miejscach poprzesuwane, ale dosyć przyzwoite.
Model trochę pouzupełniany własnym pomysłem, dużo się przy jego budowie nauczyłem, a przede wszystkim tego, ile jeszcze nie potrafię
Relacja z walki z materią tutaj: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=79877
Przed Państwem rumak Jimmiego McCuddena, 56 squadron RFC, Anno Domini 1917.