Nie jest źle, choć mam kilka uwag - po pierwsze widać "paprochy" na skrzydle (zwłaszcza na fotce nr 8), warto podczas malowania zadbać o to, żeby ich nie było, albo spróbować je usunąć po malowaniu; po drugie - miejscami widać trochę niestaranne klejenie - delikatny szlif pilniczkiem, albo papierem ściernym załatwiłby sprawę. W paru miejscach troszkę grubo położona farba - ale przy pędzlu to często się zdarza. Z pseudo-merytorycznych uwag - brak swastyki na ogonie rzuca się w oczy, podobnie jak ramka oszklenia.
Ale całość, zwłaszcza z pewnego dystansu (
), wygląda możliwie, nie zniechęcajcie się więc moimi uwagami, przy następnym modelu spróbujcie założyć relację warsztatową - będzie łatwiej uniknąć błędów i uzyskać pożyteczne rady!