Jak fajnie, kiedy pojawi się coś innego niż Spitfire Skalskiego lub F-16 z Łasku. ;)
Kilka drobnych uwag - szkoda, że zdecydowałeś się mocno wykafelkować skrzydła. O ile kadłub jest do przejścia, to górna część skrzydeł jest przesadzona. Przy czym sam weathering wyszedł bardzo przyjemnie. O lince anteny już koledzy pisali, ja bym jeszcze dorzucił trochę nierealistyczne obicia łopat, bardzo zachowawcze okopcenia od wydechów i czyściutkie opony dobite do 50 atmosfer.
Merytorycznie się nie wypowiadam, bo się nie znam. ;)
Gratuluję udanego modelu. Aż się chce tę Zvezdę kupić.
PS: rozumiem, że stery wysokości poruszają się pod własnym ciężarem, bo na niektórych zdjęciach są w dość dziwnych pozycjach.