Ok, kto czytał warsztat ten wie że nie jestem zadowolony z tego modelu. Myślę że było tu zbyt dużo "pierwszych" razów, tzn.
1 raz nitowałem cały model - wyszło jak wyszło.
1 raz wyciskałem owiewkę, bo zestawowa popękała - nie wyszło.
1 raz malowałem metalizerami - wyszło tak sobie.
Co raz mi się coś łamało, gubiło etc. Chciałem wypchnąć już ten model z warsztatu bo z każdym poświęconym wieczorem brakowało mi coraz bardziej entuzjazmu do jego budowy, i to widać bo na końcu odpuściłem. Z pozytywów to tylko dużo doświadczenia na przyszłość, będę się starał nie popełniać tych samych błędów co tutaj, przede mną jeszcze duuuuuuużo nauki.