Chciałbym zaprezentować rezultat kilkumiesięcznych zmagań z miniaturą szkolnego Jaka-11.
Model produkcji czeskiego Bilka, typowy short-run, aczkolwiek raczej z rodzaju współczesnych - wtryskowa kabina, dość dobrze odwzorowane detale wnętrza - ale bez blaszek lub żywic, tak często hojnie dokładanych do pudełek przez czeskich producentów.
Model jest nieco wymagający pod względem spasowania elementów, szpachla i materiały ścierne są tu niezbędne.
W zasadzie wykonałem go wg tego, co zaproponował producent. Z dodatków użyłem tylko pasów na fotelach z zestawu Eduarda oraz rurki Pitota ze złomu modelarskiego. Ponadto na skrzydłach pojawiły się oznaczenia pożyczone z zestawu J-7B Trumpetera, albowiem Bilek zapomniał o nich na swoim arkuszu kalkomanii. Dołożyłem też światełka pozycyjne na skrzydłach. Częściowo "przeryty" i "przenitowany".
Chińskie malowanie wg instrukcji odbiega nieco od tego, co można zobaczyć na fotografiach muzealnego egzemplarza - trzeba uważać.
Malowanie farbami Mr. Hobby seria H, błyszczący bezbarwny to akrylowy lakier Mr. Hobby z puszki. Brudzenie (nienachalne) pigmentami i washami AK, pastelami Tamiya.
Nie jest idealny (jak zwykle u mnie), ale dzięki atrakcyjnemu schematowi malowania wyróżnia się na półce. Wątek warsztatowy znajdziesz tu.
Komentującym w wątku warsztatowym z serca dziękuję. Krytyczne komentarze w galerii przyjmę z pokorą.
Więcej zdjęć - jak zwykle na blogu.
Pozdrawiam
Hubert