Strona 1 z 2

PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: wtorek, 8 sierpnia 2017, 21:08
przez net_sailor
Pierwszy z mam nadzieję z kilku P.7a. Ulepiony z zestawu bez blaszek. Co umiałem to dorobiłem sam. Pasy kradzione ze Spitfire, lufy to przerobione Vickersy Mastera. Dodatkowo żywiczne śmigło z Army. Malowane zasadniczo pomarańczową Hataką tylko niebieskie podmalówki na spodzie to akryl Hataki.

Przy okazji ostrzegam, że w kwestii rumuńskiego malowania instrukcja wiedzie na manowce i radzę posiłkować się kilkoma zdjęciami tej maszyny w IV Tomie PKL.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: środa, 9 sierpnia 2017, 06:39
przez radoslaw6363

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: środa, 9 sierpnia 2017, 06:41
przez Aleksander
Bardzo fajna "siódemka"! Podoba mi się zwłaszcza spód płata z tymi śladami, po poprzednich oznaczeniach.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: środa, 9 sierpnia 2017, 10:51
przez iras67
Bardzo fajnie wyszedł.
ps.To śmigło żywiczne z Army dalej ma zły profil w widoku z boku u nasady . Zwęża się przy kołpaku a nie powinno... Sam nie zauważyłem tego ale są tacy co wszystko znajdą:-)

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: środa, 9 sierpnia 2017, 13:38
przez shadowmare
Bardzo przyjemny model. Gratuluję.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: środa, 9 sierpnia 2017, 22:29
przez Łukasz_K
Na zdjęciach nie widać chyba najbardziej promowanego elementu tego modelu - blachy falistej, szkoda.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 00:09
przez RAV
astarott napisał(a):Na zdjęciach nie widać chyba najbardziej promowanego elementu tego modelu - blachy falistej, szkoda.

Tę blachę falistą trudno dostrzec nawet gołym okiem na wypraskach. Arma Hobby chciała pobić rekord świata w liczbie linii na centymetr i chyba się udało, ale moim zdaniem zagalopowali się z tym. Co gorsza, odbyło się to jakby kosztem pozostałych linii.

A Rumun fajny, tylko faktycznie te pasy powinny być bardziej żółte.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 01:55
przez GrzeM
RAV napisał(a):
astarott napisał(a):Na zdjęciach nie widać chyba najbardziej promowanego elementu tego modelu - blachy falistej, szkoda.

Tę blachę falistą trudno dostrzec nawet gołym okiem na wypraskach. Arma Hobby chciała pobić rekord świata w liczbie linii na centymetr i chyba się udało, ale moim zdaniem zagalopowali się z tym.

To trochę tak, jak na prawdziwym samolocie... Moim zdaniem to zaleta, a nie wada.
Obrazek
Pamiętajmy, że to nie Ju 52 - zupełnie inna blacha!
Na zbliżeniu widać je całkiem nieźle, także pod kalką:
Obrazek

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 09:01
przez xmald
Bardzo fajna ta twoja Pezetelka - mi różne odcienie żółtego nie przeszkadzają. Jak już pisali koledzy świetnie zrobiłeś podmalówki na dolnych pow. płata.
Co do modelu to ta blacha Wibault wygląda na całkiem do rzeczy zrobioną.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 09:39
przez net_sailor
Ja tam na blachę za bardzo nie narzekam, choć w przypadku nieuważnego operowania podkładem łatwo ją zalać. U mnie rowkowanie prawie się udało zalać podkładem w jednym miejscu na stateczniku poziomym (surfacer 1500), na szczęście na mało eksponowanej powierzchni.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 09:52
przez shadowmare
Mi też Surfacer trochę pozalewał, najlepiej nie stosować wcale podkładu.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 11:16
przez GrzeM
Świetnie wyszedł ten model i bardzo fajnie go obfotografowałeś. Super wygląda wnętrze!
xmald napisał(a):Bardzo fajna ta twoja Pezetelka - mi różne odcienie żółtego nie przeszkadzają. Jak już pisali koledzy świetnie zrobiłeś podmalówki na dolnych pow. płata.

No właśnie te dwa żółte są jak najbardziej uzasadnione. Rumunia w tym okresie przechodziła z neutralności sprzyjającej Aliantom (i wynikającego z niej korzystania ze sprzętu i technologii anglo-francuskich) pod skrzydła Trzeciej Rzeszy. Objawiało się to także zmianą dostawcy farb. I o ile kokardy są jeszcze "alianckie", być może malowane farbą angielską (potem przecież weszły do użycia dobrze nam znane żółte krzyże), to pasy są późniejsze. Po zmianie sojuszy były malowane najczęściej farbą niemiecką.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 11:50
przez RAV
GrzeM napisał(a):
RAV napisał(a):
astarott napisał(a):Na zdjęciach nie widać chyba najbardziej promowanego elementu tego modelu - blachy falistej, szkoda.

Tę blachę falistą trudno dostrzec nawet gołym okiem na wypraskach. Arma Hobby chciała pobić rekord świata w liczbie linii na centymetr i chyba się udało, ale moim zdaniem zagalopowali się z tym.

To trochę tak, jak na prawdziwym samolocie... Moim zdaniem to zaleta, a nie wada.

Może i tak, ale w połączeniu z dość topornymi pozostałymi liniami (plus te dziwne podwyższenia przy nich), a zwłaszcza "rozlanymi" lotkami tworzy to nieprzyjemny kontrast. Tyle walki było o tę blachę, a efektu trzeba szukać na zdjęciach makro. Za to wcześniej rzucają się w oczy niedoróbki.

Mój chytry plan jest taki: dać całemu płatowcowi półmat, a na żłobkowaniach mat. I nie będę się specjalnie przejmował, czy same rowki tam widać i czy w ogóle tam są.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 11:53
przez net_sailor
Jak już jesteśmy przy pasach na skrzydłach to w instrukcją są one źle rozmieszczone. Powinny być asymetrycznie jak u mnie. Na zdjęciach wyraźnie widać też, że przechodzą na spód płata a w instrukcji i na arkuszu kalkomanii tych dolnych pasów zupełnie brak. Dlatego wybrałem najmniejsze zło i wszystkie pasy namalowałem sam. Z uwagi na rowki starałem się zrobić to cienką warstwą, więc odcień żółtego nie jest taki intensywny jak na kokardach. Same kokardy też potem "gasiłem" smołkiem żeby się nie odróżniały zbytnią świeżością.

Re: PZL P.7a Arma Hobby 1/72

PostNapisane: czwartek, 10 sierpnia 2017, 12:03
przez shadowmare
RAV napisał(a):Może i tak, ale w połączeniu z dość topornymi pozostałymi liniami (plus te dziwne podwyższenia przy nich), a zwłaszcza "rozlanymi" lotkami tworzy to nieprzyjemny kontrast. Tyle walki było o tę blachę, a efektu trzeba szukać na zdjęciach makro. Za to wcześniej rzucają się w oczy niedoróbki.

Powiem tak, sklejałem Mirage Hobby, widziałem Silver Wings i zrobiłem PZL P.7 Army. Z tego wszystkiego P.7 nawet z pudełka jest według mnie najepszą PZLką Puławskiego w plastiku. Owszem pewne wady ma ale skleja się w mgnieniu oka i kształtowo jest fantastyczna.