Jak się dobrze zrobi naciągi - tutaj kluczowe jest ustawienie pętelek tak, żeby się nie zaplatały ze sobą - to nie ma żadnego problemu, żyłka elegancko usztywnia model.
Ja do napinania używam małej zwykłej lutownicy 30W, przesuwam wzdłuż żyłki tak ok 5 mm od niej i żyłka się ślicznie napina. Przy tej technice wykonania stosuje się rurki jako śruby rzymskie i wtedy nie ma za dużo tej żyłki do napinania co też jest ważne, bo nie musisz skracać jakichś wielkich wiszących odcinków, a samo zamocowanie w pętelce powoduje, że żyłka napina się bez zaginania, co jest zmorą przy technice wklejania żyłki w dziurę w skrzydle. Wtedy zawsze żyłka jest pozaginania bo praktycznie nie da się idealnie pod właściwym kątem wywiercić na nią otworu.
W ogóle to robienie tych naciągów jak się opanuje technikę pętelki i śrub z cieńkich rurek jest banalnie proste i dość szybkie. Wszyscy się podniecają niezdrowo jakie to trudne a po prostu trzeba spróbować a potem robi się samo.