Projekt z cyklu SF. PZL P 77 BIELIK.
Jak to często bywa jesteśmy przyzwyczajeni do znanych konstrukcji o nie zaburzonych proporcjach. Co więcej historia nauczyła nas tendencji do umniejszania zdolności własnej myśli konstruktorskiej jaką wyróżniali się polscy specjaliści. Wystarczy pofantazjować z historią i wszystko hipotetycznie jest możliwe.
Wychodzę z założenia że losy Polski po 39 a nawet już w trakcie września 39 potoczyły się troszkę inaczej. Napór Niemiec został osłabiony i zatrzymany przy współpracy sojuszników z zachodu a Rosja nie parła do przody po 17 września ale ostała się w walkach pozycyjnych wzorem pierwszej wojny światowej.
Reszty nie opiszę i zostawię niedopowiedzenie a w tym już rola wasza. Robię przeskok do roku 1944. Polskie lotnictwo nie zostało rozbite mało tego też się nie uwsteczniało. Pojawiła się potrzeba skonstruowania wyspecjalizowanego myśliwca wysokościowego dziennego, było to podyktowane silnym zagrożeniem ze strony ciężkich bombowców dalekiego zasięgu po stronie państw osi zła (Sowieci też).
Polacy nie wywarzali otwartych drzwi i na mocy umowy licencyjnej postanowili jako baze zaadoptować doskonały myśliwiec jakim był P 51 D Mustang. Dokonano bardzo istotnych przeróbek co widać, napęd stanowi specjalna wersja rozwojowa silnika Griffon nazwana Super Griffon lub „ Max Power H altitude” czyli rozbudowany Griffon dedykowany do pracy na dużych wysokościach moc osiągana nominalnie to 2200Km. Zakup takiego rzędowca był możliwy dzięki strategicznemu aliansowi z Anglikami.
Konstrukcja i jej koncepcja nawiązuje do Ta 152 którego plany były dostępne do wglądu.
Powstała rasowa wysokościówka – wściekły pies na ciężkie bombowce. Dodając pikanterii wprawne oko na fotkach dostrzeże japońskie flagi jako trofea zwycięstw – niby skąd na polskim samolocie!!!? Jako alianci również USA wysłaliśmy kontyngent ( eskadrę) za ocean aby wesprzeć siły amerykańskie w odpieraniu ataków ogromnych japońskich 6 silnikowych bombowców które jednak Japonia zaczęła produkować.
Przedstawiam model wykonany z zestawu Hobby boss 1: 72
Malowanie Pactrami , metalizery MM wszystko nanoszone aero. Końcowa faza budowy to zapuszczenie liń podziału i brudzenie ( nie do końca wyszło jak chciałem - nauka)
Dla porównania ostatnie fotki w asyście pierwotnego Mustanga tak dla oceny ogromu pracy i przeróbek.
Uwagi i ocena mile widziane:
Tak dla porównania:
Przepraszam za sporą ilość zdjęć ale zdjęcia przy różnym oświetleniu mimo że takie same ujęcia a jednąk są różne.