Avia B-135 | Planet Models 1:48
Napisane: czwartek, 14 grudnia 2017, 14:21
W 1936r. konstruktorzy zakładów AVIA rozpoczęli prace nad konstrukcją nowoczesnego myśliwca w układzie dolnopłata, który miał zastąpić w linii starzejące się AVIE B-534.
Pierwszy prototyp nowego samolotu AVIA B-35, o pięknych i czystych liniach, został oblatany 28 września 1938 r. Ponieważ silnik H-S 12 Y-1000 nie był jeszcze gotowy, zastosowano słabszy silnik Hispano-Suiza 12 Ydra z samolotu AVIA B-534. Ze względu na opóźnienie w konstrukcji chowanego podwozia, prototyp otrzymał podwozie stałe. Mimo wszystko, prototyp osiągnął dużą prędkość i wykazywał dobre właściwości lotne. 22 XI 1938r. samolot został jednak rozbity, grzebiąc w swoich szczątkach pilota.
W 1939 r. powstał drugi prototyp oznaczony B-35.2, a już po upadku Czechosłowacji i zajęcia terenów Czech przez Niemcy, w sierpniu 1939 r. trzeci, na którym zostało zamontowane chowane podwozie systemu Messier. Prototyp ten oznaczony B-35.3 stał się wzorem dla finalnej wersji myśliwca, B-135 (pod okupacją niemiecką nazwano je Av-135, ja jednak pozostanę przy czeskiej nomenklaturze).
12 samolotów tej wersji razem z 62 silnikami Hispano-Suiza 12 Ydra zamówiła Bułgaria. Planowano zbudowanie kolejnych 50 egzemplarzy licencyjnych (którym nawet nadano bułgarską nazwę typu DAR-11 Liastovica) w państwowych zakładach DSF.
Do 1942 r. w skrzyniach dostarczono z fabryki w czeskich Letnanach bułgarskim właścicielom wszystkie zamówione samoloty, które do sierpnia 1943 roku zmontowano w zakładach w Łoweczy, oblatano i przyjęto na uzbrojenie. Do Bułgarii dotarły także zapasy części zamiennych, 35 silników i pełna dokumentacja. Z dalszych dostaw i zakupu licencji Bułgaria ostatecznie zrezygnowała.
Avie trafiły do szkoły lotniczej w Dolnej Mitropolji, albowiem Bułgarzy uważali je za wymagające w obsłudze, trudne podczas startu z uwagi na zbyt słaby silnik, delikatne (podczas ćwiczebnych walk prowadzonych z wykorzystaniem figur zaawansowanego pilotażu, dochodziło do odkształceń poszycia kadłuba, skrzydeł) i zbyt słabo uzbrojone (planowanego działka nigdy nie zamontowano), jak na wymagania toczącego się konfliktu.
Tym niemniej, samolot ma na swoim koncie zapisaną chwilę wojennej chwały.
AVIA B-135 o numerze numer bocznym 5 (prawdopodobnie pierwszy złożony w Bułgarii egzemplarz), 30 marca 1944 pilotowana przez feldfebla (sierżanta) Jordana Ferdinandowa, wspólnie z trzema innymi Aviami zaatakowała formację amerykańskich bombowców podczas nalotu na Sofię. Biała '5' wywodziła się z numeru seryjnego płatowca, "105".
Trudno obecnie przesądzić, czy właśnie ta maszyna zadała zestrzelonemu wtedy wg opisów pilotów amerykańskiemu B.24 decydujący cios, faktem jest jednak że jedno zestrzelenie dość zgodnie zalicza się na konto Avii B-135 - czy to indywidalnie, czy to tych kilku Avii wspólnie. Należy jednak lojalnie zauważyć, że formalnie to zestrzelenie nie zostało potwierdzone, źródła amerykańskie wskazują tylko tyle, że utracono jeden samolot, prawdopodobnie zestrzelony.
Zdjęcia i informacje o samolocie zaczerpnięto z pięknej monografii: Miroslav Bily, Denes Bernad, Pavel Kucera, Avia B-35, B-135, wydawnictwo MBI, Praga 2003.
Model czeskiej firmy Planet Models. Żywica, mała blaszka, kabina w technice vacu. Model bardzo prosty, mało części. Trochę wymagający, jak chodzi o spasowanie elementów, ich przygotowanie (obecne niemal wszędzie bąbelki powietrza w odlewie, cecha medium, z którego model wykonano) - ale moim zdaniem nie w stopniu wykraczającym poza przeciętne umiejętności modelarskie.
Malowanie RLM 65/70/71 z palety Gunze H. Brudzenie pigmentami AK i MIG.
Jak zwykle u mnie, idealnie nie jest - ale mam nadzieję, że sylwetka samolotu sama się broni.
Pozdrawiam
Hubert
Pierwszy prototyp nowego samolotu AVIA B-35, o pięknych i czystych liniach, został oblatany 28 września 1938 r. Ponieważ silnik H-S 12 Y-1000 nie był jeszcze gotowy, zastosowano słabszy silnik Hispano-Suiza 12 Ydra z samolotu AVIA B-534. Ze względu na opóźnienie w konstrukcji chowanego podwozia, prototyp otrzymał podwozie stałe. Mimo wszystko, prototyp osiągnął dużą prędkość i wykazywał dobre właściwości lotne. 22 XI 1938r. samolot został jednak rozbity, grzebiąc w swoich szczątkach pilota.
W 1939 r. powstał drugi prototyp oznaczony B-35.2, a już po upadku Czechosłowacji i zajęcia terenów Czech przez Niemcy, w sierpniu 1939 r. trzeci, na którym zostało zamontowane chowane podwozie systemu Messier. Prototyp ten oznaczony B-35.3 stał się wzorem dla finalnej wersji myśliwca, B-135 (pod okupacją niemiecką nazwano je Av-135, ja jednak pozostanę przy czeskiej nomenklaturze).
12 samolotów tej wersji razem z 62 silnikami Hispano-Suiza 12 Ydra zamówiła Bułgaria. Planowano zbudowanie kolejnych 50 egzemplarzy licencyjnych (którym nawet nadano bułgarską nazwę typu DAR-11 Liastovica) w państwowych zakładach DSF.
Do 1942 r. w skrzyniach dostarczono z fabryki w czeskich Letnanach bułgarskim właścicielom wszystkie zamówione samoloty, które do sierpnia 1943 roku zmontowano w zakładach w Łoweczy, oblatano i przyjęto na uzbrojenie. Do Bułgarii dotarły także zapasy części zamiennych, 35 silników i pełna dokumentacja. Z dalszych dostaw i zakupu licencji Bułgaria ostatecznie zrezygnowała.
Avie trafiły do szkoły lotniczej w Dolnej Mitropolji, albowiem Bułgarzy uważali je za wymagające w obsłudze, trudne podczas startu z uwagi na zbyt słaby silnik, delikatne (podczas ćwiczebnych walk prowadzonych z wykorzystaniem figur zaawansowanego pilotażu, dochodziło do odkształceń poszycia kadłuba, skrzydeł) i zbyt słabo uzbrojone (planowanego działka nigdy nie zamontowano), jak na wymagania toczącego się konfliktu.
Tym niemniej, samolot ma na swoim koncie zapisaną chwilę wojennej chwały.
AVIA B-135 o numerze numer bocznym 5 (prawdopodobnie pierwszy złożony w Bułgarii egzemplarz), 30 marca 1944 pilotowana przez feldfebla (sierżanta) Jordana Ferdinandowa, wspólnie z trzema innymi Aviami zaatakowała formację amerykańskich bombowców podczas nalotu na Sofię. Biała '5' wywodziła się z numeru seryjnego płatowca, "105".
Trudno obecnie przesądzić, czy właśnie ta maszyna zadała zestrzelonemu wtedy wg opisów pilotów amerykańskiemu B.24 decydujący cios, faktem jest jednak że jedno zestrzelenie dość zgodnie zalicza się na konto Avii B-135 - czy to indywidalnie, czy to tych kilku Avii wspólnie. Należy jednak lojalnie zauważyć, że formalnie to zestrzelenie nie zostało potwierdzone, źródła amerykańskie wskazują tylko tyle, że utracono jeden samolot, prawdopodobnie zestrzelony.
Zdjęcia i informacje o samolocie zaczerpnięto z pięknej monografii: Miroslav Bily, Denes Bernad, Pavel Kucera, Avia B-35, B-135, wydawnictwo MBI, Praga 2003.
Model czeskiej firmy Planet Models. Żywica, mała blaszka, kabina w technice vacu. Model bardzo prosty, mało części. Trochę wymagający, jak chodzi o spasowanie elementów, ich przygotowanie (obecne niemal wszędzie bąbelki powietrza w odlewie, cecha medium, z którego model wykonano) - ale moim zdaniem nie w stopniu wykraczającym poza przeciętne umiejętności modelarskie.
Malowanie RLM 65/70/71 z palety Gunze H. Brudzenie pigmentami AK i MIG.
Jak zwykle u mnie, idealnie nie jest - ale mam nadzieję, że sylwetka samolotu sama się broni.
Pozdrawiam
Hubert