Modelarstwo z pasją

Zakładam tę galerię z pełną świadomością niedostatków tego co zrobiłem. Ale wierzę że tak jak w piosence "...lecz następni pójdą dalej..."

































Teraz pora na coś mniej stresujacego.

Odwaliłeś kawał dobrej roboty, brawo
Szczególnie biorąc pod uwagę zestaw bazowy Wiem co pisze bo też kiedyś zlepiłem tego gniota choć moje efekty nie były tak imponujące jak twoje
Super

Również uważam, że jak na rzeźbę w g..nie, spisałeś się bardzo dobrze. Obserwowałem, bo może też kiedyś wydobędę go z czeluści pudełka

nie potrafie sie zachwycac jak koledzy - mzoe i zestaw fatalny ale pomalowanie go to juz nie kwestia "zestawu":)

Nie będę pisał, że za sam trud należy Ci się "krzyż walecznych" , bo o tym wspomnieli już poprzednicy - gratuluję za to samozaparcia i konsekwencji. Brudzenie może nie wymiata, ale daje się zaakceptować, zwłaszcza przy takim rozbudowaniu wnętrza, komór bombowych itp.
Ten polski "Wellington" jest tak brzydki, że aż piękny. Zgadzam się, że to jedna z barwniejszych polskich konstrukcji sprzed wojny i mam nadzieję, że jakiś IBG lub AH zrobi wtryskowy model rzeczonego w skali ulubionej (1/48, ale i w 1/72 nie pogardzę).
Miło posiedzieć przy Żubrze!

Brawo! Pogratulować ukończenia.

karolkonw napisał(a):nie potrafie sie zachwycac jak koledzy - mzoe i zestaw fatalny ale pomalowanie go to juz nie kwestia "zestawu":)

Zgadzam się z Karolem. Rzeźba nie zła, ale malowanie jest bardzo słabiutkie...

Kawał dobrej roboty. Ale patrząc na zdjęcia nasuwa mi się pytanie. Jak te bomby miały wypadać z komór nie rozwalając drzwi?

Dominik napisał(a):Kawał dobrej roboty. Ale patrząc na zdjęcia nasuwa mi się pytanie. Jak te bomby miały wypadać z komór nie rozwalając drzwi?

jędrek napisał(a):

MarCo napisał(a):Przepraszam z góry za może nierozsądne pytanie. A jak te bomby wypadały w wyrzutnika? Na klapę i turlały się na boki, czy obrywały ją przy ataku?

Temat był poruszany na początku wątku. Nikt tego nie wie więc i ja Ci nie odpowiem. Pooglądaj zdjęcia i zajrzyj na początek. A w praktyce to żaden Żubr takiego ładunku nie uniósłby i żaden bojowo nie "wystąpił" w 39-tym. Nawet karabinów podobno nie zdążyli im zamontować.

viewtopic.php?f=12&t=83389