Strona 1 z 1

F-15C Eagle - TAMIYA - 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 lutego 2018, 01:08
przez DarkWing
Witam

Kolejny 1:48.
Tym razem F-15C Eagle. Mimo, że to Tamiya, to jednak jest to wypust z "dolnej półki" tego producenta, o czym świadczy niska cena. Spasowanie poszczególnych elementów pozostawia nieco do życzenia jeśli pamięta się czyj to produkt ale ogólnie można powiedzieć, że jest na średnio-dobrym poziomie. Linie podziału blach dość delikatne, miejscami zanikające - wymagały pogłębienia. Kalki dość ubogie - podstawowe napisy eksploatacyjne na kadłubie, brak kalek do rakiet... szkoda.
Producent zaproponował model w 3 wersjach oznaczeń, ja wybrałem samolot dowódcy 33-go Taktycznego Skrzydła Myśliwskiego z operacji Pustynna Burza z roku 1991.
Malowanie w całości z aerografu farbami Tamiya. Po raz pierwszy zastosowałem specyfik Panel Line i jestem w 100% zadowolony z efektów (dotychczas używałem rozcieńczonej farby akrylowej z różnym skutkiem).

Model na szarym tle
Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Model na czarnym tle
Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Na koniec dwie fotki "w terenie"
Lot nad zatoką...
Obrazek


i nad miastem
Obrazek

Re: F-15C Eagle - TAMIYA - 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 lutego 2018, 10:07
przez Atlis
To nie jest model z dolnej półki. Tamiya nie robi modeli z dolnej półki. On ma po prostu 30 lat...

Ale spoko wyszło.

Re: F-15C Eagle - TAMIYA - 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 lutego 2018, 16:24
przez Aleksander
Wygląda świetnie!

BTW - czym zmywałeś Panel Line?

Re: F-15C Eagle - TAMIYA - 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 12 lutego 2018, 14:20
przez DarkWing
Aleksander napisał(a):...BTW - czym zmywałeś Panel Line?

Panel Line zmywane benzyną ekstrakcyjną, patyczek kosmetyczny namoczony w benzynie, odparowany i lekko przecierane, w zasadzie nad powierzchnią, można powiedzieć, że zmywane oparami :P

Przy F4D Skyray używałem szarego i brązowego od Tamiya ale nie mogłem nigdzie dostać czarnego więc kupiłem od AK.
Specyfik prawie tak samo dobry jak Tamiya, brakuje niestety w butelce pędzelka (tamka takowy posiada) i mam wrażenie, że Tamiya łatwiej wnika w naprawdę małe i płytkie szpary, przy AK trzeba troszkę bardziej upaćkać model. Jednak w obu przypadkach bardzo ładnie się zmywają nie uszkadzając farby bazowej (fakt, że zawsze na farbie jest lakier bezbarwny... no ale to też akryl)

Z F-15 to w ogóle była przygoda, model już skończony, obklejony i spód "opanelowany" i .... nie wiem jakim cudem ale zahaczyłem skrzydłem albo nosem butelkę z płynem (panelliner). Butelka w pozycji horyzontalnej, 3/4 wylane na matę A-3 (w całości zalana), model ochlapany, a ponieważ jeszcze nie było podwozia i rakiet oraz zbiorników to leżał na brzuchu.... cały spód CZARNY...... SZOK :shock:
Bite trzy godziny czyszczenia i mycia. Nie wiem jakim cudem ale udało się odratować model, zmyło się wszystko to co niepotrzebne a zostały ładnie wylane wszystkie szczeliny :D.
Nawet udało się z maty zebrać (zlać) część płynu, w sumie zostało ok 1/2 butelki......
Koniec końcem model uratowany :)

Re: F-15C Eagle - TAMIYA - 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 12 lutego 2018, 15:17
przez net_sailor
Nawet nieźle wyszło, tylko zostaw sobie ten czarny paneliner na ciemnoszare F-15E i srebrne samoloty. Tutaj wyszedł straszny karton. W powierzchniach sterowych jeszcze jakoś to wygląda, ale pomiędzy panelami akcent jest za mocny.

Re: F-15C Eagle - TAMIYA - 1:48

PostNapisane: niedziela, 18 lutego 2018, 00:42
przez xspace
Łazdna rakieta, ładnie pomalowana, szkoda że uzbrojenie Ci nie wpadło do panelinera ;), - zdecydowanie za czyste !.