Modelarstwo z pasją

Drugi z Shidenów.Popularny model firmy Tamiya ale po wypraskach widać że ma swoje lata.Malowany farbami Gunze , AK i Model Master.Tym razem darowałem sobie zdrapki.Kalkomanie Kopro tylko numer na stateczniku i "krzaczki" na skrzydłach reszta malowana.

Ach, jednak Jokosuka.... no i srebrny u Ciebie zwyciężył jak widzę. Wygląda całkiem dobrze. Ciekawym jakby wypadł model Aoshimy w porównaniu z tą Tamiyą. Mam je obydwa, ale czy oba zrobię??? Chyba będę musiał na któregoś się zdecydować a drugiego odpuścić.... Czasu coraz mniej człowiek nie młodnieje niestety....

Fajnie że się podoba.Wygrał srebrny bo do tego akurat miałem kalkomanie Kopro.Zestawowe strasznie grube.Będzie jeszcze N1K1b z Aoshmimy to sobie porównam.
Tak przy okazji mam parę pytań. Jakim kolorem były malowane ciemne obwódki hinomaru?To był jakiś określony kolor czy malowali tym co mieli pod ręką?

W książce pana Koseskiego określony jest jako ciemny zielononiebieski czy wręcz fioletowy. Podobno był on też na kadłubie.

Dzięki.





_________________________________________________
Pozdrawiam Paweł

Teraz rodzinka w komplecie.Co by tym dwóm smutno nie było

Ha, ładnie.... ale do pełnego kompletu jeszcze późne KYOFU trzeba by dorzucić. U mnie poza tym co u Ciebie jeszcze stara Hasegawa (z sentymentu) i N1K1-Ja z Aoshimy....

Późny Koyfu praktycznie nie do kupienia ale jak się trafi to będzie.Starą Hasegawę mam ale jej nie pokazuje a N1K1-Ja z Aoshmimy to była by to już chyba przesada .Choć nie jest przesądzone że nie kupię.

Będę śledził twe zmagania z serią N1K1.... u mnie najbardziej zaawansowany jest ten:

Fajny.Kiedy galeria?Moje na razie idą do składziku.Na warsztacie jest też coś japońskiego ale dużo większe i jeszcze trochę czasu z nim zejdzie.